Dwie Dziewczyny, Pan Pers, Rambo bezogoniasty i Jamniś. cz.3

Padalec się pojawił i już jestem po wymianie

Udobruchał mnie tym że jest zwierzolubem. Pola właziła mu nawet do torby z narzędziami. Powiedział mi coś co poprawiło mi humor - po wejściu do mieszkania bardzo się zdziwił że zobaczył kota. Stwierdził że gdyby jej nie widział nie pomyślałby że mam koty bo ich w ogóle nie czuć.Był wczoraj na wymianie u jednej pani co miała kotka w domu. Mówi że wszedł , szybko zrobił swoje i wyszedł bo brakowało mu świeżego powietrza :mrgreen:

U mnie kotów nie czuć tylko widać

AnnAArczyK pisze:Oddam, oddam (...)

Jakoś mi się wierzyć nie chce :twisted:

Buziaczki Żuczusiu :1luvu:

Witaj Basiu:)
Masz rację :ok:

Takiego "orginała" to ze świecą szukać a i tak się nie znajdzie :ryk:

Właśnie jestem w połowie drogi do ukończenia remontu jamnisiowej kanapy...
A Kropcię dopadłam i obcięłam pozostałe dwa :mrgreen:

Położyła się koło mnie i niczego się nie spodziewając zasnęła, a wtedy ja podstępnie ciachnęłam oba :wink:

Siem zdziwiła, ale była taka zaspana, że nawet nie zaprotestowała...nie zdążyła...byłam szybsza :mrgreen:

Ewo:)
Jak się dba o dom to można mieć i z 10 kotów i nie będzie ich czuć, co najwyżej ma się więcej roboty :wink:

Widać, dbasz i o dom i o swoje pannice, skoro usłyszałaś taki komplement :1luvu:

Miły facet:)

Moniko:)
Uwierz, uwierz :mrgreen:

Jeszcze raz.....jak tylko popruje po raz kolejny......to.......znowu mu wybaczę :ryk:

Buziaczki przekazane :ok:

Dzisiaj całe popołudnie sprzątaliśmy apartament, Cudaczka:)
Pomieszczenie jest już po remoncie, wszystko pomyte, wstawione pierwsze graty...
Jutro planuję dokończenie urządzania wnętrza i jutro wstawię fotki, zobaczycie jaki piękny kolor ścian ma Ramboliński :mrgreen:

Trochę się narobiłam...
Zaraz prysznic i do łóżeczka...ale z laptopikiem :mrgreen:

To świetnie Zuziu - do końca coraz bliżej :ok:

AnnAArczyK pisze:Witaj Basiu:)
Masz rację
Takiego "orginała" to ze świecą szukać a i tak się nie znajdzie
Właśnie jestem w połowie drogi do ukończenia remontu jamnisiowej kanapy...
A Kropcię dopadłam i obcięłam pozostałe dwa
Położyła się koło mnie i niczego się nie spodziewając zasnęła, a wtedy ja podstępnie ciachnęłam oba
Siem zdziwiła, ale była taka zaspana, że nawet nie zaprotestowała...nie zdążyła...byłam szybsza

Ewo:)
Jak się dba o dom to można mieć i z 10 kotów i nie będzie ich czuć, co najwyżej ma się więcej roboty
Widać, dbasz i o dom i o swoje pannice, skoro usłyszałaś taki komplement
Miły facet:)

Moniko:)
Uwierz, uwierz
Jeszcze raz.....jak tylko popruje po raz kolejny......to.......znowu mu wybaczę
Buziaczki przekazane

Dzisiaj całe popołudnie sprzątaliśmy apartament, Cudaczka:)
Pomieszczenie jest już po remoncie, wszystko pomyte, wstawione pierwsze graty...
Jutro planuję dokończenie urządzania wnętrza i jutro wstawię fotki, zobaczycie jaki piękny kolor ścian ma Ramboliński
Trochę się narobiłam...
Zaraz prysznic i do łóżeczka...ale z laptopikiem

Już sie nie mogę doczekać zdjęć tego apartamenta :mrgreen:

Teraz do Rambulka trzeba będzie przez Pan mówić :ryk:

Nie byle kto ma swój własny, prywatny apartament :ryk:

Witaj Zuziu :1luvu:

Też się nie mogę doczekac zdjęć apartamentu . :1luvu:

A parapetówa będzie :lol:

Ewuś, nie do końca :mrgreen:

To jest dopiero początek remontu... :mrgreen:

jeszcze dokończenie przeróbki kotłowni, dobudowa kawałka chałupki, wymiana podłóg na piętrze, nowe tapety...mam nadzieję, że wytrzymam

Halinko:)
Pan Ramboliński miał swój apartament od początku, (kuchnia na parterze z osobnym wejściem) :lol:

tylko, że instalujemy gaz więc było trochę prucia ścian no i okazja do zrobienia remontu
Teraz będziemy tam urzędowali razem, bo to będzie również i moje lokum :mrgreen:

w dzień ja tam będę malowała, a w nocy Ramboliński będzie tam spał w nowym koszu :ok: