Strasznie gorąco od rana, pewnie temperatura dzisiaj dobije do 30st w cieniu
Nie miałam czasu zająć się przetworami z kwiatów bzu a widzę że już zaczynają przekwitać i za chwilę będzie za późno

Coś nie daję rady wyrobić się w tym roku
Trzeba przyznać że Ziutek trochę się ogarnął i teraz bardziej przypomina kota niż zużytego mopa
W środę planujemy wizytę u weta i mam nadzieję że pozbędzie się już opatrunku usztywniającego bo widać że bardzo mu przeszkadza. Opiera się coraz lepiej na tej łapce ale chwila prawdy będzie dopiero jak uwolni się od opatrunku. Niestety razem z lepszym samopoczuciem zaczęły się problemy bo kocurek chce się wydostać, miauczy a wręcz wyje i demoluje klatkę
fumcia pisze:Broszko jak woda u Ciebie cofneło się coś?
U nas Odra bardzo wysoka
Właśnie byłam w sobotę oglądać łąki z których miało być koszone na siano dla naszych kopytnych i część jest nadal mokra tzn woda już zeszła ale ciągnikiem nie wjedzie bo się zapadnie.
No i syfiasto jest bo woda powodziowa naniosła różnych syfów - raczej siano nie będzie się nadawać do karmienia zwierząt i muszę szukać innego dostawcy
Ogólnie będzie ciężko - bardzo dużo upraw nie wyjdzie bo albo zalane albo wytłuczone gradobiciem...
A zapowiadają burzową pogodę z ostrymi nawałnicami i gradem więc pewnie niejedno zalanie jeszcze nas wszystkich czeka
Aha, chciałam uprzedzić że teraz będę rzadziej wpadała na forum bo mocno zarobiona jestem a jeszcze muszę się pouganiać za sianem czy sianokiszonką bo wygląda na to że zostaniemy bez jedzenia dla koni
