Mokate w DS i kot Zen na DT - zapraszamy na wątek

Przyłapany :mrgreen:

Najpierw się zdziwię i to tak serio. Bąbli miał moje ogłoszenia, w których jasno pisałam - dom niewychodzący, dobra karma, wizyta PA i umowa. I kto dzwonił? Czuby. Potem Monia napisała tekst, Dana zrobiła ogłoszenia, w których nie ma słowa o wizytach, karmieniu, umowach i co? W dniu, w którym zatwierdziłam pierwsze odezwał się obiecujący domek. Pisałam już o tym Danusi.
Pani jest pielęgniarką, ma adoptowanego jamnika i kota, którego przygarnęła 4 lata temu po śmierci swojej pacjentki. Właśnie umawiam się na wizytę PA, zapewne na wtorek. Bo oczywiście zgoda na wizytę jest, na umowę też. Teraz poproszę o złote rady w kwestii wizyty, bo podczas swojej byłam tak zdenerwowana, że nie pamiętam o co Ewunia mnie maglowała :mrgreen:

i o dużo

O rany, to się dzieje

Kacperek [*] 02.12.2016 r.

Nie ważny jest zestaw pytań. Moim zdaniem najważniejsza jest rozmowa i obserwowanie ludzi w domu. Ich zachowanie więcej Ci powie niż odpowiedzi na zadawane pytania.
Wiadomo, że musi być kilka pytań o poprzednie zwierzaki, o ich choroby i ewentualne leczenie, jak były karmione, gdzie spały, co z wyjazdami na urlop, co w razie ewentualnej choroby właściciela, czy wszyscy domownicy godzą się na zwierzaka, stosunek do sterylizacji.....
U Ciebie nie było o co pytać, bo Ty sama wszystko opowiadałaś :wink:

A gdzie ten domek?

A co miałam nie mówić - rozmawiałyśmy o kotkach, z którymi żyłam naście lat, więc było co opowiadać

Urlop! Wiedziałam, że coś jeszcze było

Mam o tyle prościej, że Pani ma psa i kota, więc będę mogła obserwować zwierzaki, które tam już są i jej stosunek do nich. Chociaż czy ja wiem? Jakby ktoś przyszedł obserwować moje relacje z Mokim, to musiałby tu pół dnia spędzić zanim gamoń by wylazł :mrgreen:

Pani mieszka w Warszawie, dokładnego adresu jeszcze nie znam, poznam dzisiaj.

no to powodzenia i oby kiciorek na Święta był już we własnym Domku :ok:

za dobry dzień :piwa:

Po pierwsze kciuki :ok:

Co do pytań, upewnij się czy Pani wie, jak przebiega dokocenie, czy się nie zniechęci i da kotom i psu tyle czasu ile potrzeba (Bąbli jest luzak, ale jednak trzeba się liczyć, że się np schowa, nie da przez tydzień dotknąć, będą syki, warki, łapoczyny, ustalanie hierarchii - wymyslam w tym momencie, ale niektóre osoby nie są przygotowane na takie atrakcje i mogą się początkowo przestraszyć)
Jeszcze raz :ok:

Mam nadzieję, że to będzie już ostatnia przeprowadzka Bąbla. On naprawdę zasługuje na DOM na zawsze, zwłaszcza z towarzystwem innych zwierząt.
To byłby dla niego najpiękniejszy prezent pod choinkę.

kuba.kaczor13 pisze:za dobry dzień

Trzymam kciuki za dzisiejszy kiermasz :ok:

Wizyta umówiona, Pani mieszka na Grochowie, więc daleko nie mam. We wtorek przed południem poproszę o dużo kciuków. Już się trochę denerwuję, to moja pierwsza wizyta PA. Jak ja bym chciała, żeby to był TEN domek i żeby już na Święta Bąbel był u siebie.

magdar77 pisze:Wizyta umówiona, Pani mieszka na Grochowie, więc daleko nie mam. We wtorek przed południem poproszę o dużo kciuków. Już się trochę denerwuję, to moja pierwsza wizyta PA. Jak ja bym chciała, żeby to był TEN domek i żeby już na Święta Bąbel był u siebie.

zawsze jest ten pierwszy raz

Będzie ok , opisałaś domek jako "świadomy praw i obowiązków" , myślę że się nie rozczarujesz. :ok:

ps od Was( z placu Hallera ) na Grochów to 135

Hi hi - 125. 135 też jeździ, ale sprawdź trasę - to linia turystyczna, jakby ktoś chciał dojechać w 50 minut zamiast w 15. Serio

Raz jechałam tą linią i Młoda mało mnie nie zjadła ze złości w połowie drogi :mrgreen:

Ale dzięki za czujność

Kacperek [*] 02.12.2016 r.

Widzę, że na wątku pojawił się jakiś Wujek, co zdarza się rzadko i działa trochę jak Anioł Stróż :mrgreen:

Ciekawa jestem jak Moki zniesie rozłąkę i samotność.....

Kacperek [*] 02.12.2016 r.

Może ktoś pomoże. Potrzebny tymczas lub DS dla dwóch koteczków z likwidowanej mordowni w Klembowie. Termin do jutra

https://www.facebook.com/events/5816650 ... er_invited

EVA2406 pisze:Widzę, że na wątku pojawił się jakiś Wujek, co zdarza się rzadko i działa trochę jak Anioł Stróż

raczej upierdliwy zrzęda

miło Cię poznać

.Zajrzyj do nas .link w banerku.

To ja przedstawię Wujka - Kuba to dobry duch kotów z Palucha, sługa uniżony dwóch paluszkowych Księżniczek i świetny gość. W dodatku można to napisać bez obaw, że przewróci mu się w głowie

Myślę, że Moki jest obecnie w stanie, w którym zniesie wszystko za chwilę spokoju - bez kropelek, antybiotyku, weta i leczenia. Zresztą nie przewiduję, żeby długo był sam

Jako DT jestem otwarta i chcę to robić, jeśli Bąbli trafi do nowego domu to zwolni miejsce dla innej biedy. A jeśli kiedyś zadziała magia, chemia czy co kto woli, jak w przypadku Mokate to pewnie rodzina powiększy się na dobre.

Pisaliśmy jednocześnie. Kuba! No jak ja mam zmienić robotę i np. zostać specjalistką PR jak Ty mi podstawiasz nogę? :mrgreen:

Poza tym nie zauważyłam, żebyś był upierdliwy i zrzędził, więc prozę życia zostaw dla swojej Ewci

Ot, przewaga posiadania kolegi nad posiadaniem męża :ryk:

Mokate w DS i kot Zen na DT - zapraszamy na wątek

Kto przegląda forum