Wiosenna norka u Alienorka - Julinka w DS

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon lut 25, 2013 19:47 Re: Śnieżna norka u Alienorka

Jupiii!
Kciuki za nowy domek :ok: :ok: :ok:
I czekamy na szczegóły ;)
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 25, 2013 20:09 Re: Śnieżna norka u Alienorka

Pani sympatyczna - miała 6,5 roku kocurka, który zszedł nagle (zawał?) i od jakiegoś czasu szukała następcy - koniecznie powyżej roku i miziastego. Księżna wyszła z transporterka po 5 minutach, zwiedziła całe mieszkanie, poczęstowała się kurczaczkiem, który pani ofiarnie rzucała przed nią :D . Potem weszła do transporterka, wyszła i poszła na dalsze zwiedzanie. W końcu wlazła za łóżko pani by się zrelaksować - tam było też ulubione miejsce jej kotka.
Pani nie przestraszona ani koniecznością doszczepienia kota, ani dietą kurczakowo-wołową kici (pani uświadomiona w kwestii kochania łososia), ani podawaniem po kawałku. Ucieszył ją fakt, że nie musi się bać walenia miską o 3 rano (kotek tak dawał znać że jest głodny) - Księżna jest wszak na to zbyt dystyngowana. Przecież ona nawet nie miauczała, żeby dać jeść, tylko znacząco popatrywała na nas i kierowała do łazienki jak miała ochotę coś zjeść. Co prawda pani nie ma osiatkowanego balkonu, ale założy ograniczniki na okna a kot na balkon będzie wychodził tylko przy niej i tylko na szeleczkach. Jej poprzedni kotek zaliczył wyskoczenie z balkonu za ptaszkiem gdy był młody - dlatego rozumie niebezpieczeństwa niezabezpieczonego balkonu i nie wierzy że kot jak kocha, to nie spadnie. Mam wrażenie, że problem jest z wierceniem - ale pani tak czy siak przemyśli co powiedziałam.
Księżna już się wymiziała z panią, naznaczyła teren (ocieraniem) i nawet nie wyszła się pożegnać. Będę w kontakcie z Panią - mam nadzieję, że będą same dobre wieści. :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24279
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon lut 25, 2013 20:22 Re: Śnieżna norka u Alienorka

8O ale super. Oby tak pozostało.
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pon lut 25, 2013 21:01 Re: Śnieżna norka u Alienorka

Oby :ok: :ok: więc na razie nie puszczamy kciuków :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24279
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon lut 25, 2013 21:21 Re: Śnieżna norka u Alienorka

:ok: :ok:
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 26, 2013 9:11 Re: Śnieżna norka u Alienorka

Jakoś mi dziwnie, że nie muszę parować kuraka i zamykać się z Księżną w łazience. Nawet wczoraj wracając z pustym transporterkiem pomyślałam, że powinnam zajść do biedronki po wołowinę, bo moim dam indyka a ona go nie ruszy.
Kociarstwo (zwłaszcza Julinka) wczoraj prześcigało się w mizianiu i pieszczeniu - jakby się bało, że ich też oddam. No i oddam, ale nie wszystkich - Rukia, Kotori i Fuks nie muszą się obawiać - Fuks dlatego, że cokolwiek świszczy przy jedzeniu/oddychaniu i obawiam się, że jego czas się kurczy. Rozrabia jak zawsze, jedzenie polyka jak zawsze (a nawet chętniej jak jest ze spiruliną), napada na ręce i nogi jak zwykle - ale nie podoba mi się to. Nie ciągle świszczy - ale jednak. Oczywiście pojedziemy do weta obejrzeć się i sprawdzić - przy okazji badanie krwi Rukii i jemu się zrobi.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24279
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto lut 26, 2013 9:19 Re: Śnieżna norka u Alienorka

Super wieści z Księzną :D :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek
_______________________________________________________________________________________

Dorota Wojciechowska

 
Posty: 12931
Od: Czw lip 24, 2008 9:21
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto lut 26, 2013 9:21 Re: Śnieżna norka u Alienorka

Oby Księżnej się ułożyło w nowym domu :ok: :ok: :ok:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Wto lut 26, 2013 9:35 Re: Śnieżna norka u Alienorka

Fuks ... świszcze przy oddychaniu.... jego czas sie kończy.... ?
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Wto lut 26, 2013 10:06 Re: Śnieżna norka u Alienorka

Fuks ma białaczkę. Jest młodym kotem, więc jego szanse są mniejsze niż dorosłych - wiem, że to paradoks, ale tak jest. To świszczenie może być infekcją (mimo spiruliny i betaglucanu), może mieć anemię i próbować wciągnąć więcej powietrza ( w to ostanie wątpię, bo głównie słychać to jak je lub szaleje), może mieć nowotwór lub po prostu obrzęknięte węzły chłonne (obmacałam, nie wyczułam, ale kto go tam wie). Najbardziej boję się nowotworu...
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24279
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto lut 26, 2013 10:43 Re: Śnieżna norka u Alienorka

Biedny Fuksik...
Broszka tak świszczy przy jedzeniu i wysiłku z powodu niewydolności oddechowo-krążeniowej. Może poproś weta żeby osłuchał serduszko?
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Wto lut 26, 2013 13:25 Re: Śnieżna norka u Alienorka

Biedny Fuksik...

Ciężkie są te pierwsze dni po wyprowadzce kota. Strasznie ich nie lubię...
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 26, 2013 22:14 Re: Śnieżna norka u Alienorka

Pani dzwoniła z informacją, że Księżna siedzi większość dnia za łóżkiem i że c prawda jadła, ale nie wie czy piła i że siusiu było (w kuwecie), ale kupki nie. Więc uspokoiłam, że to się często zdarza, że kot w nowym miejscu potrzebuje kilku dni na obadanie domu. Zwłaszcza że Księżna w nocy wychodziła i zwiedzała. A że niewiele zjadła i syczy jak się ją wyciąga z ukrycia to też standard - ona spokojnie potrzebuje oswoić się z domem, jego zapachem, rytmem dnia etc. Jutro będę dzwoniła po południu, to zobaczymy czy jest jakiś postęp.
Kocia banda to tuli się, to rozrabia, Poczta jak zwykle zakręcona i przynosi powtórne zawiadomienie o odebranej wczoraj paczce... Tak że wszystko normalnie. :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24279
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto lut 26, 2013 22:33 Re: Śnieżna norka u Alienorka

Alienor pisze:Fuks ma białaczkę. Jest młodym kotem, więc jego szanse są mniejsze niż dorosłych - wiem, że to paradoks, ale tak jest. To świszczenie może być infekcją (mimo spiruliny i betaglucanu), może mieć anemię i próbować wciągnąć więcej powietrza ( w to ostanie wątpię, bo głównie słychać to jak je lub szaleje), może mieć nowotwór lub po prostu obrzęknięte węzły chłonne (obmacałam, nie wyczułam, ale kto go tam wie). Najbardziej boję się nowotworu...


nie podoba mi się co napisałaś to faktycznie brzmi jak wyrok. mogłam nie pytać w sumie. :(
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Śro lut 27, 2013 10:13 Re: Śnieżna norka u Alienorka

Alienor pisze:Pani dzwoniła z informacją, że Księżna siedzi większość dnia za łóżkiem i że c prawda jadła, ale nie wie czy piła i że siusiu było (w kuwecie), ale kupki nie. Więc uspokoiłam, że to się często zdarza, że kot w nowym miejscu potrzebuje kilku dni na obadanie domu. Zwłaszcza że Księżna w nocy wychodziła i zwiedzała. A że niewiele zjadła i syczy jak się ją wyciąga z ukrycia to też standard - ona spokojnie potrzebuje oswoić się z domem, jego zapachem, rytmem dnia etc. Jutro będę dzwoniła po południu, to zobaczymy czy jest jakiś postęp.
Kocia banda to tuli się, to rozrabia, Poczta jak zwykle zakręcona i przynosi powtórne zawiadomienie o odebranej wczoraj paczce... Tak że wszystko normalnie. :ok:

Mocno trzymam kciuki za to żeby Księżna się zadomowiła :ok: :ok: :ok:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości