Moje kosmiczne koteczki :) i Morgan:)

czyli Morgan ma lek separacyjny i nie lubi zostawać sam
taki zryty łepek już tak zostanie
dobrze,że możecie zabierać go ze sobą ,nie chłopak stresu ,że zostaje sam :ok:

no proszę, a ja myślałam, że jak człowiek tak długo się człowiek nie odzywa to się o nim zapomina :oops:

dzięki, że na jeszcze widzicie :ok:

tak Morganik daje nam popalić, ale to taki kochany potworek i już nie wiem kogo dzieci bardziej kochają, psa czy koty :mrgreen:

no nic mam nadzieję, że uda mi się wrzucić w weekend fotki naszych futerek i krzykaczy

miłego wieczorku :1luvu:

idę powiesić pranie i spać - bo wiecznie goni mnie brak czasu :roll:

e tam zapomina to nie tak szybko :ryk:

Morgana nie ma w banerku? aż taki łobuz ? i nie zasłużył ? :ryk:

Zaglądamy, pozdrawiamy i spadamy :1luvu:

a ...pamiętamy :mrgreen:

Witaj Agnieszko z rodzinką :1luvu:

Dawno mnie nie było ,ale już jestem i nadrabiam :wink:

Widzę że też straciłaś niedawno zwierzaka :cry:

Bardzo współczuję :cry:

Morgan taki łobuziak ? To dobrze że możesz go zabierać do pracy

czekamy na foty :mrgreen:

Miłej niedzieli

...hej cioteczki duża zrobiła mi fotki aż dwie :evil:

, cosik mało ale ona ciągle zalatana jest, ja mam teraz dom dla siebie, Mix chodzi z dużymi do pracy, burasy zamknięte w sypialni bo podobno zjadam im karmę, chociaż wczoraj to oni zjedli moje jedzenie :evil:

- więc ich pogoniłam :twisted:

troszeczkę :twisted:

, a teraz idę grzać dupkę na parapecik w słoneczku :mrgreen:

...
jak zawsze wasza Ola - kula szpiegula :kotek:

i gdzie te fotki?

Się przywitamy :1luvu:

Moje kosmiczne koteczki :) i Morgan:)

Kto przegląda forum