Ptachu ['] 3. Żegnaj wspaniały kocie...

Iwciu...

To jest straszny problem, mój pierwszy kot Panter chorował na nerki, i miał też ataki sikania wszędzie...

Próbowaliście w końcu z pieluchą w ten weekend? Może to rzeczywiście jest rozwiązanie, przecież na dłuższą metę jest to nie do zniesienia...

Ptachu, kumplu, co Cię tak wzięło?

Badylek zdziwiony

Ptachu... o co chodzi :?:

Principessa :strach:

Ptachu... duże nie mają dużo pieniążków, wiesz? Nie mogą wyrzucać butów, bo w czym będą chodzić ratować inne koty.
Fasolka zatroskana

Zanim zaczniemy pieluchować Ptacha musimy znaleźć przytulisko, które przyjmie Misia, jak na razie szukamy takiego bezskutecznie, nikt nie chce przyjąć pieluchowego kota.
Ja ze względów zdrowotnych nie daję rady zajmować się zwierzakami, wszystko robi mój Darek, bardzo się stara ale ciężko mu idzie z Misiem, nie mogę mu dołożyć jeszcze Ptacha, bo niestety jest duże prawdopodobieństwo, że jak zaczniemy zakładać Ptachowi pieluchę to on już w ogóle przestanie korzystać z kuwety, a z drugim pieluchowym kotem Darek sobie na pewno nie poradzi

Buty śmierdzą okrutnie, nawet vitopar nic nie dał, jutro wylądują w śmietniku, mam nadzieję, że tej zimy już nie spadnie śnieg, bo teraz biegam w adidasach takich do kostki.
Dziś zasikane tylko drzwi od kuchni.
Ja wiem, że on nic na to nie może poradzić i tak na prawdę to nie bardzo sobie zdaje sprawę z tego co robi, wiem że to po wypadku, który miał zanim do nas trafił, wiem że łepetynka nie działa tak jak powinna, ale momentami mam tego serdecznie dosyć

Iwciu, każdy miałby dosyć.
Tylko nie każdy rozumiałby kota, jak Ty :1luvu:

Biedny głupiutki Ptachu, ma chłopak szczęście w życiu

Iwciu, spróbuj z psychotropem, z maleńkim okruszkiem - zacznij od bardzo maleńkiej dawki, zobacz, jak zadziała.

A może też zamiast pieluchy takie gacie jak hodowcy zakładają swoim kocurom, żeby nie znaczyły ?

Oj wiem, jak to jest z lejkiem

Tez mam ochotę od paru dni zamordować Rudą Mendę :evil:

Ja już nie wiem, o co mu chodzi, temu psycholowi :evil:

Okurka, okurka, okurkaaa!!

Posluchajmy moze przez 4 sekundy:

http://www.youtube.com/watch?v=zCThQMrHMkA

Ptachu, martwię się, co słychać?
Badylek

Bry,
Jestem żyję tylko pisać nie mam, kiedy, bo Duża była w szpitalu, teraz korzystam, bo wypuścili ja na chwile, dziwni ci weci dla Dużych, jak Duża leżała w szpitalu to jednych badań nie mogli jej zrobić, bo one nie są refundowane dla pacjentów szpitali, tylko w przychodniach, więc wypuścili Dużą ze szpitala, aby mogła to badanie zrobić i zaraz wraca tam z powrotem.
Duża jak przyszła do domu, to powiedziała, że natychmiast chce wracać do szpitala, bo ona tego smrodu nie zniesie. Jak Dużej nie było to sobie sikałem w różnych miejscach a Duży nie zawsze je potrafił znaleźć, ja tam nie wiem, o co Dużej chodzi, dziś rano też się na mnie wydarła jak spokojnie robiłem sobie, siku na wełniaczka :oops:

, którego Duża nieopatrznie zostawiła na oparciu sofy.

Bardzo pilnie szukamy jakiegoś miejsca dla Misia, Duża wie, że dom stały to cud, na który nie mamy, co liczyć, więc szukamy przytuliska, które przyjmie kota pieluchowego.
Duża nie może się zajmować teraz Misiem a Duży nie radzi sobie, znaczy nie wyrabia ze wszystkim, bo jest nas teraz sporo i do tego musi biegać codziennie do szpitala do Dużej, a i dwa razy dziennie biega do naszych psów.
Miś powinien być przewijany dwa razy dziennie a Duży często ma czas na przewiniecie Misia tylko raz dziennie

Ale jest pożytek z tego siedzenia Dużej w szpitalu, na razie omija mnie wet i kłucie, bo Duża sobie wymyśliła, ze znów porobi mi wszystkie badania i będzie się bawić z doc w wampiry :roll:

Ptachu

Ptachu, Dużej chyba nerwy puściły z tym wełniaczkiem, co?
I z tym zapachem w domu :oops:

Moja duża, jak przeczytała o Misiu, to zaczęła płakać, chociaż przecież wiedziała, bo rozmawiała z Twoją Dużą :cry:

Fasolka

Och! Misiu! Jak mi strasznie smutno teraz

Och Iwciu, niedobrze

o rety Ptachu
Wez sie w garsc, prosze, wspieraj swojego Duzego i Duza, koniecznie
Ile ty masz tam teraz Kotow?
Principessa zmartwiona
PS. Misiu, kciuki ogromne

Ptachu, a moze Ty lejesz nie przez nerki tylko z nerwów, ze Duża w szpitalu? Ja moze też bym lała w takiej sytuacji :oops:

Czarusia zastanawiająca się

Ptachu ['] 3. Żegnaj wspaniały kocie...

Kto przegląda forum