Chcialabym wziąć drugiego kota... i mam trzy: Lola&Pixi&Mila

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pt cze 03, 2011 10:52 Re: Chcialabym wziąć drugiego kota... i mam trzy: Lola&Pixi&Mila

Tak to niesamowite jak one wiele czują, przewidują i rozumieją.
Szkoda tylko, że nie mogę zrobić czegoś aby ona się tak nie bała tych wizyt, wetka obchodzi się z nią bardzo delikatnie, teraz podczas tych zastrzyków nawet nie jest wyciągana z transportera, leży na swoim ręczniku, a mimo to boi się, boi się bardzo, a mnie serce pęka.

karola7

 
Posty: 3044
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Pt cze 03, 2011 10:59 Re: Chcialabym wziąć drugiego kota... i mam trzy: Lola&Pixi&Mila

Wiem o czym piszesz. Nasi Juniorzy też panikują w lecznicy. HSB zdejmuje górę transporterka. Kocurki leża na płask, z uszami płasko na główce- obraz totalnej paniki. Biedne te nasze kicie...

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 03, 2011 11:08 Re: Chcialabym wziąć drugiego kota... i mam trzy: Lola&Pixi&Mila

karola7 pisze:Tak to niesamowite jak one wiele czują, przewidują i rozumieją.



To prawda .... :D :kotek: :kotek: :kotek: :D
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7331
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pt cze 03, 2011 11:36 Re: Chcialabym wziąć drugiego kota... i mam trzy: Lola&Pixi&Mila

Jak nasza Conchita bardzo chorowała i woziliśmy ją nieustannie po całej Warszawie, od kliniki do kliniki, to kupiliśmy jej eksperymentalnie dużą poduszkę do transportera. Kotunia się w nią wpasowywała tak, że nie mogła się nawet przewrócić na bok, ani obrócić. I najwyraźniej tak unieruchomiona czuła się bezpiecznie. Nie dawała się tego wyjąć i przestała płakać w samochodzie. Nasz prowadzący wet-onkolog mawiał, że wygląda jak w foteliku samochodowym.
I jeżeli nie było potrzeby typu badanie palpacyjne, to jej w ogóle z tego nie wyjmowaliśmy (np. na zastrzyki czy kroplówki). Zdejmowaliśmy tylko górę transportera i udostępnialiśmy lekarzowi wyłącznie wierzch wpasowanego ciasno w poduchę kota.

Nadal trzymam kciuki za Lolę i całe towarzystwo :)
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 03, 2011 12:31 Re: Chcialabym wziąć drugiego kota... i mam trzy: Lola&Pixi&Mila

Lolcia to jeszcze w drodze jest w miarę spokojna, nie płacze, ale w gabinecie to właśnie wygląda jak siedem nieszczęść, uszy po sobie oczy 3 razy większe niż normalnie i przerażenie.
Mam jeden transporter otwierany od góry i to się świetnie sprawdza, kupiony był co prawda ze względu na Pixi, która ciężko było wepchnąć w taki standardowo otwierany z przodu, a potem ciężko było ją wyjąć, bo nie chciała, zapierała się , ale w przypadku Loli też się transporter przydaje, bo nie trzeba jej w ogóle z niego wyciągać jeśli nie jest to koniecznie.

Dziękujemy za kciuki, ich nigdy za wiele, byle do wtorku, może coś się wyjaśni.

karola7

 
Posty: 3044
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Sob cze 04, 2011 20:29 Re: Chcialabym wziąć drugiego kota... i mam trzy: Lola&Pixi&Mila

Co u Was Karolcia :?: Wszystko gra ?
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7331
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Sob cze 04, 2011 21:43 Re: Chcialabym wziąć drugiego kota... i mam trzy: Lola&Pixi&Mila

Gra, gra :ok: . Koty w dzień ładują energię, żeby potem wieczorem/w nocy jak zrobi się chłodniej dać czadu :twisted: .

Wczoraj siedzimy w knajpie ze znajomymi, a właściwie to w ogródku tejże i przyszła babka z kotem na smyczy ! Kurcze, ale jak ten kot na tej smyczy chodził 8O . Ogon do góry, pewne kroki, chodził lepiej niż niejeden psiak, pełen gracji, zero strachu, z wielkim zainteresowaniem się wszędzie rozglądał.
Tak myślę czy by Pixi nie zafundować jakiegoś spaceru gdzieś tam, bo ona też raczej z tych odważnych i bardzo ciekawskich, musi być zawsze w centrum zainteresowania :) . Może by jej się spodobało :) .

karola7

 
Posty: 3044
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Sob cze 04, 2011 21:50 Re: Chcialabym wziąć drugiego kota... i mam trzy: Lola&Pixi&Mila

Karola, a co w tym dziwnego :wink: Moja Kosia od maleństwa nauczona do spacerków na smyczce, sama dopominała sie o wychodzenie, wskakiwała na szafke, żeby łatwiej było szeleczki ubrać. To ona prowadzi gdzie idziemy i ile wąchamy, wdrapuje sie na drzewka, a ja stoje pod nimi i czekam aż zejdzie, bo smycz mamy taką na psa, rozciąganą na chyba 5 m. Ma swoje ścieżki, które zawsze musi obejść, wszystko powąchać, a do szeleczek ma dopięty szydełkowy plecaczek , w którym nosi moje :smokin: Wiem, wiem, wstyd sie przyznać , że kota obarczam noszeniem, jeszcze na dokładke moich rzeczy :oops: Ale ona była wyprowadzana od początku.
Malutka nawet, jak uda sie jej ubrać szelki i znieść ją na dół, po otwarciu drzwi klatkowych nabiera takiego rozpędu powrotnego, że przystawia dopiero na IV piętrze :mrgreen: - dalej sie nie da.
Ale ona dzieciństwo spędziła na dworze i chyba sie boi, że ją tam zostawię. Jest już dwa lata, ale nadal pamięta :(

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Sob cze 04, 2011 22:03 Re: Chcialabym wziąć drugiego kota... i mam trzy: Lola&Pixi&Mila

No nie wiem miałam jakieś wyobrażenie, że koty trzymane długo w domu, potem boją się świata zewnętrznego ;) . Dużo bodźców, odgłosów itd. Tamten wczorajszy kot był co prawda biały, więc mógł po prostu nie słyszeć, dookoła była naprawdę masa ludzi, całkiem blisko dość ruchliwa ulica, a on zupełnie nie zwracał na to uwagi, odważnie prowadził swoją właścicielkę i z wielkim zainteresowaniem się rozglądał.
Muszę chyba kupić szelki i spróbować z Pixi ;) .

karola7

 
Posty: 3044
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Sob cze 04, 2011 22:08 Re: Chcialabym wziąć drugiego kota... i mam trzy: Lola&Pixi&Mila

Jeśli byś rzeczywiście chciała pospacerować, to zaczynaj wieczorami, jak jest już ciemno. Ale uwaga na - KLESZCZE ! To cholerstwo potrafi się przyczepić momentalnie. Jakby nie chciały, nie ma co ich zmuszać.

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Sob cze 04, 2011 22:11 Re: Chcialabym wziąć drugiego kota... i mam trzy: Lola&Pixi&Mila

Nie no wiadomo, zmuszać na pewno nikt ich nie będzie, bo to ma być przyjemność, a nie katorga.
Żałuję, że nie mam balkonu, zawsze to byłaby dodatkowa atrakcja dla kotów.

karola7

 
Posty: 3044
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Sob cze 04, 2011 22:15 Re: Chcialabym wziąć drugiego kota... i mam trzy: Lola&Pixi&Mila

No, balkon fajny jest. Kośka woli spacery, Malutka uwielbia wylegiwać się na słońcu i obserwować świat. Balkon bardzo lubi. Choć mały, ale zawsze coś się dzieje, coś fruwa, ptaszki obok na drzewie świergolą, na muczy można zapolować i obserwować inne koty pod balkonem :wink:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Sob cze 04, 2011 22:35 Re: Chcialabym wziąć drugiego kota... i mam trzy: Lola&Pixi&Mila

My mamy dwa balkony i żadnego nie umiemy sensownie zabezpieczyć :? Z boków otwarte, od góry otwarte (poddasze i nikogo nad nami), a od frontu zaokrąglone :roll:
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 04, 2011 23:00 Re: Chcialabym wziąć drugiego kota... i mam trzy: Lola&Pixi&Mila

Conchita pisze:My mamy dwa balkony i żadnego nie umiemy sensownie zabezpieczyć :? Z boków otwarte, od góry otwarte (poddasze i nikogo nad nami), a od frontu zaokrąglone :roll:


To chyba podobne balkony do tych, które mają moi rodzice, też są dwa i jeden naprawdę spory, ale jakby przyszło do osiatkowania ich to trzeba by się bardzo nakombinować.

Tak się zastanawiam czy wysterylizowana kotka może dostać laktacji 8O ? Pixi kładzie się na boku, a małe ją uparcie ssie, no i wydaje mi się, że cyc pixlowy jest ogólnie większy niż zwykle, w dodatku Pixi ją specyficznym miaukiem zachęca do ssania.
Ich czułości są naprawdę słodkie, ale no bez przesady ;) .

karola7

 
Posty: 3044
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Sob cze 04, 2011 23:05 Re: Chcialabym wziąć drugiego kota... i mam trzy: Lola&Pixi&Mila

karola7 pisze:Tak się zastanawiam czy wysterylizowana kotka może dostać laktacji 8O ? Pixi kładzie się na boku, a małe ją uparcie ssie, no i wydaje mi się, że cyc pixlowy jest ogólnie większy niż zwykle, w dodatku Pixi ją specyficznym miaukiem zachęca do ssania.
Ich czułości są naprawdę słodkie, ale no bez przesady ;) .


To samo było u mnie, jak Kośka "dokarmiała" Malutką. Tyle, że cycuś nie nabrzmiał, ale sutek był bardzo wyciągnięty i pomiałkiwała tym specyficznym "matczynym" nawoływaniem.
Ale u pani A. jak Icka po sterylce "dikarmiała" i opiekowała sie Tusią - cycuszki bardzo nabrzmiały, wyglądały, jak wymiona. Nic z nich nie wyciekało, ale były takie grubiutkie. Na szczęście samo przeszło, jak Icka "odstawiła" Tusie od cyca. U mnie też Kośka sama "odstawiła" Malutka po jakimś czasie, ale długo to trwało, chyba ze trzy miesiące.
Nic nie stosowałam, ani w jednym, ani w drugim przypadku.

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości