Milka, Kropka, Frodo i Sznycek [']. Wiejskie klimaty :-)

BarbAnn pisze:chodzi o to ze jemu w srodku jest dobrze
ze ma swoj fotel i swoich ludzi i swoje miejsce
to po co ma siedziec na zewnatrz?

madry kot

Ale jak mu się nie nudzi?

Tyle godzin w jednym pomieszczeniu?
Tyle czasu SAM... :roll:

Miałam kilka kotów w drukarni, ale żaden tak się nie zachowywał.
Chciały wychodzić w swoich sprawach, nawet zimą.
A on absolutnie nie :roll:

kot_templuje
moze to taki kot sam-otnik jest
poza tym-jego jest ten kawalek podlogi
jego drukarnia
on jest panem na wlosciach
moze jak was nie ma robi obchod?
doglada?

JoasiaS pisze:
BarbAnn pisze:chodzi o to ze jemu w srodku jest dobrze
ze ma swoj fotel i swoich ludzi i swoje miejsce
to po co ma siedziec na zewnatrz?

madry kot

Ale jak mu się nie nudzi?
Tyle godzin w jednym pomieszczeniu?
Tyle czasu SAM...

Miałam kilka kotów w drukarni, ale żaden tak się nie zachowywał.
Chciały wychodzić w swoich sprawach, nawet zimą.
A on absolutnie nie

JOasiu Frycek siedzi i czeka na Ciebie na swoją wielką miłość - to jedyne wytłumaczenie

BarbAnn pisze:moze jak was nie ma robi obchod?
doglada?

No może

Zarabia na swój ZUS :wink:

alus1 pisze:JOasiu Frycek siedzi i czeka na Ciebie na swoją wielką miłość - to jedyne wytłumaczenie

Oj, Aluś, przestań :oops:

. Ale muszę przyznać, że ciepło mi się zrobiło koło serca, gdy Michał zauważył kilka dni temu, że Frycek z nikim się tak entuzjastycznie rano nie wita, jak ze mną :1luvu:

Ja sobie myślę, że on wie jak źle może być na dworze.
I jak bardzo kiedyś śnił o takim fotelu i takich ludziach jak Wy :1luvu:

I teraz sen mu się spełnił, marzenia są rzeczywistością.
Dlatego tak pilnuje Was i swojego fotela

Wczesną wiosną trafił do znajomej karmicielki dość już wiekowy kot, uratowany cudem spod lawiny, która spadła z dachu komórki. Pani Jola próbowała kilka razy wyjść z nim na podwórko, tłumaczyła mu, że to dla jego dobra, żeby sobie pospacerował, a ona poczeka i go zabierze. Skończyło się na podrapanym ramieniu i szyi ... tak bardzo wczepiał się w nią pazurkami i prosił, żeby go nie wypuszczała. Odpuściła. Siedzi w domu i nawet otwarte okna go nie interesują.

Kocha Cię ten Frycuś i już

Mojej mamy Wacek też nie za bardzo lubi wychodzić ,a zanim go przygarnęła to był dziką dziczą i nie wiadomo jak długo mieszkał na dworze

Moją mamę kocha na zabój :1luvu:

A czemu bez Gucia ? To kochany kotecek przecież

To Karmel nas budzi :wink:

Myszeńk@ pisze:Ja sobie myślę, że on wie jak źle może być na dworze.
I jak bardzo kiedyś śnił o takim fotelu i takich ludziach jak Wy
I teraz sen mu się spełnił, marzenia są rzeczywistością.
Dlatego tak pilnuje Was i swojego fotela

No to nie będę go już namawiać na wychodzenie.
Niech sobie siedzi :wink:

Myszeńk@ pisze:Wczesną wiosną trafił do znajomej karmicielki dość już wiekowy kot, uratowany cudem spod lawiny, która spadła z dachu komórki. Pani Jola próbowała kilka razy wyjść z nim na podwórko, tłumaczyła mu, że to dla jego dobra, żeby sobie pospacerował, a ona poczeka i go zabierze. Skończyło się na podrapanym ramieniu i szyi ... tak bardzo wczepiał się w nią pazurkami i prosił, żeby go nie wypuszczała. Odpuściła. Siedzi w domu i nawet otwarte okna go nie interesują.

Bida kochana

amyszka pisze:A czemu bez Gucia ? To kochany kotecek przecież

amyszka pisze:To Karmel nas budzi

Karmel zapewne dostałby szwendaczki jak Frodo.
O godz. 23. sam właziłby do łóżka z oczami jak szparki i prosił o szybkie zgaszenie światła :lol:

z dedykacją dla Frycka

http://www.youtube.com/watch?v=51Sr9_Lxgis

kto zna ten puszcza i spiewa
i nie ma juz pytan

BarbAnn pisze:z dedykacją dla Frycka

http://www.youtube.com/watch?v=51Sr9_Lxgis

kto zna ten puszcza i spiewa
i nie ma juz pytan

O, to, to: nie mówcie mi co mam robić ... :ok:

A pamiętasz moją Aldonę działkową ? Jak wbiegła do altany i zajęła fotele, to przez kolejne tygodnie nawet sie nie zbliżyła do drzwi.

A Brzydal? Też najchętniej wyleguje sie w altanie.
To jest ich namiastka domu. Coś, co odróżnia je od dzikich szwendaczy

Czas sie ustatkować :mrgreen:

JoasiaS pisze:
amyszka pisze:A czemu bez Gucia ? To kochany kotecek przecież

amyszka pisze:To Karmel nas budzi

Karmel zapewne dostałby szwendaczki jak Frodo.
O godz. 23. sam właziłby do łóżka z oczami jak szparki i prosił o szybkie zgaszenie światła

Oj przydałaby się mu taka łąka :wink:

Kocha Cie Frycus, na pewno! To taka kocia wdziecznosc do grobowej deski!

Fiona tez niechetnie wychodzi i nie znosi dzwieku zamykanych drzwi, gdy jest na dworze. Natychmiast biegnie i sie dobija do domu

Milka, Kropka, Frodo i Sznycek [']. Wiejskie klimaty :-)

Kto przegląda forum