OTWOCK-CYRYLEK miziak ma domek! (*)

[maja_brygida22]

Zaryzykowałam i wczoraj zostawiłam Kacpra luzem - jak wychodziliśmy, to wszystkie spaly. Wróciliśmy i było OK. Gania się z Honoratką, tylko Bazyli nadal fuka i warczy I jest strasznie smutny, w jego kategoriach wszyscy go zdradziliśmy, nawet Honorcia, bo woli bawić się z młodym niż z nim. Nie pomaga, że poświęcamy mu więcej czasu, mniej je (choć to akurat dobrze, bo ma trochę ciałka do zgubienia), za to stara się sikać do obu kuwet - do rezydenckiej i do młodego - jakby chciał zaznaczyć, że to jego miejsce (dobrze że do kuwet a nie po kątach!) Chyba nie będę więcej brała tymczasów, nawet tak rzadko, skoro to aż tak unieszczęśliwia Bazylka.

[ASK@]

Nie martw się Bazylkiem. To,że kuwety oblega to najzupełniej naturalne. U nas kazda nowa kuweta jest odwiedzana i przesmiesznie wygląda jak pchaja swoje grube pupska w mały pojemniczek.
Zobaczysz,że będzie ok.To dopiero 2 doba i kociasty musi przełknąć waszą "zdradę"!bardzo dobrze,że poświęcacie mu więcej czasu i miłości.
I nie przekreslaj tymczasowania-każdy kot reaguje na tymczasika inaczej. U nas kolejne koty mają różne powiązania z rezydentami. Nigdy nie jest tak samo.Rudzik opiekował sie pierwszymi maluchami(płakał za nimi potem bardzo) a na nastepne zareagował histerycznie wręcz. Uciekał wrzeszcząc:jak żesta sobie wzieli,to se chowajta sami
Honoratka prosze bardziej warczaca a zaczęła pierwsza się bawic. Bazylek też odzyje i bedzie zadowolony z młodzika.
Cieszę się,że malucha nie trzeba zamykac w klatce. To zawsze pomaga w oswojeniu sie z domem i kotami. Zostawiacie imie czy zmieniacie na bardziej pasujące do niego?

[Kociara82]

Mały powinien trafić do domku już zakoconego, lub w dwupaku z innym malcem - kocha inne koty, choć już pokazuje pazurki - dziś próbował dać w łeb Honorci, kiedy chciała mu wyjeść suche dla kociąt - bardzo się zdziwiła, bo Bazyli mimo, że większy, zawsze jej ustępuje, a tu takie małe coś jej się przeciwstawia???? Generalnie to kocurek z charakterkiem a nie ciaptak - nie da sobie w kaszę dmuchać i żarcia wyjadać

niesamowity jest jak zwykle buuuuuuuuuuuuuuuziammmmmmmm w slodki pysio :*:*:*:*:**:*:*:*:*:*:*

[ASK@]

domek zapracowany to nie ma kiedy siedziec przy kompie.
Ale i tak podrzuce-może małego ktos wypatrzy!!!

[ASK@]

[Kociara82]

domek zapracowany to nie ma kiedy siedziec przy kompie.
Ale i tak podrzuce-może małego ktos wypatrzy!!!

oby jak najszybciej, zanim zdaze stracic glowe dla slodziaka A swiadomosc, ze nie moge miec kota w domu... ;( (rodzice nie pozwalaja)

W przeciwny, razie byloby u mnie CZARNO-CZARNI bo najwiecej kotow by bylo czarnych wlasnie Ach, ta tajemniczosc czarnuchow, ta ich magia!.... Ten nieodparty urok osobisty, ten koci czar!... Czarnuchy wlasnie maja tego najwiecej, dlatego nie potrafie sie im oprzec!

Kacperku jestes poprostu przepiekny! Cud i miod! Z Twoja uroda i charakterkiem powinienes dawno juz byc w DS! Smigaj kicius po naaaaaaaaaaaaaajwspanialszy dla siebie domek! Buuuuuuuuuuuuuziaki na dobranoc :*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:**:*:*:*:*:**:*:*

[maja_brygida22]

Kacperek ślicznie dziękuje wszystkim Cioteczkom za zaglądanie, buziaczki i wszystkie dobre rady! Przesyła pomruki i baranki.

Kociaste dostały surowej wołowinki, Kacperek był zachwycony, podobnie jak rezydenci. Mały jadł z apetytem, ale warczał przy tym tak straszliwie, że Bazylek po raz pierwszy od momentu przybycia Kacpra postawił grzbiecik i napuszył ogon - taki był zaskoczony

Honorcia szaleje z małym, jakby znali się od zawsze, (Bazylek patrzy na nich z politowaniem i nie zamierza zniżać się do ich poziomu, przynajmniej na razie ), ale jak miałam Kacperka na kolanach i chciałam zrobić podmiankę, tzn zestawiłam małego, a chciałam wziąć ją, zaczęła warczeć i uciekla.

Muszę kupić baterie do aparatu i porobić maludzie zdjęcia. Cioteczki jeszcze nie wiedzą, ale Kacper ma kilka białych włosków na torsie, białą plamkę w okolicach kociego pępka oraz pięknościowe pędzelki na uszyskach...

Asieńko, ja wiem, że za każdym razem jest inaczej, koty muszą ustalić hierarchię itp. zastanawiam się tylko, na ile nasze koty będą tęsknić za Kacperkiem i jak długo to potrwa. Jest jakakolwiek reguła pod tym względem? Boję się, że jak Bazyli już się do niego przekona, a potem mały zniknie, to rezydent znów to "odchoruje". Na ile jest odporna kocia psychika pod tym względem? Ile takich zmian może znieść? Pytam, bo to dopiero mój drugi prawdziwy tymczas, a Wy macie po tym względem większe doświadczenie. A tak w góle bardzo podziwiam wszystkie osoby, czy to z forum, czy spoza niego, które robią tyle dobrego dla zwierzaków, nie szczędząc serca, czasu i własnych środków. Jesteście wielcy!

A co do imienia - cały czas wahamy się między Kacperkiem, a Cyrylem. Które bardziej pasuje wg. Was do małego urwipołcia?

[Kociara82]

Kacper zdecydowanie! Cyryl to dla mnie za przeproszeniem jak imie dla klowna

co do kociej psychiki-ja sie na tym nie znam, ale wydaje mi sie, ze to tak samo, jak z czlowiekiem-tzn.kazdy na swoj sposob, indywidualnie reaguje na rozne sprawy. Mysle, ze zwlaszcza w takich przypadkach nie ma regul. Buziaki i mizianko na dobranoc dla przystojniaka

[ASK@]

Cyrylek to b.ladne imionko. Ja jestem za tym,że dom sam ustala imiona bo widzi kota.Koty przynoszą je ze sobą.No i ja zawsze mysle jak to wpadnie w ucho przy ogloszeniach. kacperek widac bardzo dobrze sobie radzi z wychowaniem DT Czekamy na foty niecierpliwie!!!

U mnie pierwszy tymczas Wojtek zostal. Moj autystyczny Rudolf przyzwyczail sie do niego,wychowal go i dzieki temu otworzyl sie na świat.Zmiana byla zaskakujaca więc Wojtek zamieszkal.
Z kolejnej 4 wychowal Rudzik 3.Wojcio zajal sie 1 koteczka. Jak poszly na swoje to Rudolf plakal a Wojcio olal sprawe. Angel jest tylko widzem.Lubi sie przygladać ganiankom bez angazowania. Z kolejnymi było róznie.Własciwie nie ma reguly,ktory sie zajmie maluchami. Jedynie Daszek trafil do nas jako dorosly kot. Ale i tu po walkach jakoś się ulozylo. Generalnie moje koty lepiej "znoszą"maluchy.
Z tęsknota tez jest rózna.Ostatnia 3-ka odeszla niezauważona. Moje koty zawsze bardzo asystuja przy lapankach.Wiedzą,że jak chodze z kontenerkiem to coś przyniosę. I jak tylko wchodze w drzwi to juz lecą ciekawe. Kazdy z inna miną i stopniem nastroszenia sierści. Jaś tylko syczy najbardziej aż pluje sliną.A potem po zauważeniu ,że pusty to odchodzi zawstydzony. A jak nie ,to malo sie nie udusi tak warczy. Zawsze sa zazdrości, walka o miche i kuwete,warczenia i obraza.
U ciebie zostanie 2 kotow i po odejsciu tymczasika maja się kim zająć. Nie jest tak smutno. Ja zauważylam,że nasze jak jest juz pusto to odsypiaja.No i śa bardziej przymilaste do nas.ze]

[maja_brygida22]

Dziś krótko, bo śpieszę się do pracy - mały jak zwykle przymilny, zastanawiam się, co jadł wcześniej, bo mokre skubie, ale tak średnio, za to wczoraj żebrał o kiełbasę (nasze koty nie jedzą czegoś takiego, ale spadł mi na ziemę kawalątek podcza krojenia i Cyryl połknął w oka mgnieniu, potem miałkolił o jeszcze). Sierść robi mu się coraz bardziej miękka - była błyszcząca, ale szorstka.

Honoratka próbuje go umyć, ale mały się wywija, jakby chciał powiedzieć: "oj ciociu Honoratko, no przestań, przecież jestem już duży..."

Komu czernidełko mruczadełko?

Asieńko, w sobotę mam wolne, to będę miała czas usiąść do pisania treści ogłoszenia dla malucha. A trzeba ogłaszać, bo kociaczek usilnie próbuje zostać osobistym kotem mojego Męża, który w związku z tym powoli traci rozsądek...

[Kociara82]

czernidełko mruczadełko ... jak to pieknie brzmi Sloneczko kochane smigaj na pierwsza! :*:*:*:*:*

[Caragh]

Hops

[ASK@]

przy dwójce i trzeci sie wychowa Mój Wojcio tak pracował nad TZ Jest jego kotem do tej pory. I tak w domu kazdy ma swego osobistego.
U nas koty wędlin nie jadaja,ale Rudolf jest baleronożercom .Nie mozna mu nie dac, bo by nas zagryzł,zagryzł i poprawił jeszcze A jak warczy i się chowa jak je!Dupskiem duzym zasłania i rozglada sie szybko na boki jak Don Pedro z dobranocki.No i on wie ,że my się zniego smiejemy...patrzy z wyrzutem.

Trzeba oglaszac Cyrylka(!)bo czym mniejszy tym latwiej znaleźć domek.No i ból mniejszy przy rozstaniu.
Fajnie,że kocio taki bezstresowo podchodzacy do zycia.
Foty,foty prosimy!!!

[Agneska]

A trzeba ogłaszać, bo kociaczek usilnie próbuje zostać osobistym kotem mojego Męża, który w związku z tym powoli traci rozsądek...

Oho, zaczęło się...

[hanelka]

hihi