Maguś istotnie ma się lepiej! Brak codziennych kłujów zdecydowanie dobrze na niego działa. Najlepszy dowód, to pierwsze od dwóch tygodni fotki z otwartymi oczkami i uszami na sztorc, a nie stulonymi
Jeszcze od czasu do czasu zerka złym oczkiem, ale zdecydowanie rzadziej i tak jakoś... bez przekonania
Co do efektów dźwiękowych - faktycznie... Drze mordkę jak najęty. W nocy też, tak że staram się wyspać teraz na zapas.
A oto kocisko w całej okazałości. Już się nie rozpłaszcza na widok człowieka!
Chwilami robi nawet wrażenie całkiem zrelaksowanego
Dziś rano był Pan Osiatkowywacz. Zmierzył wnękę (240 na 260 cm), zapisał wszystko na kartce (Frodzio dzielnie mu pomagał trzymać długopis!), podrapał się w głowę (Frodzio wlazł mu na kark, żeby zobaczyć co tak skrobie) i powiedział: "930 PLN". Frodzio na to nic, bo nie zrozumiał. Ja niestety tak

Maguś to zdecydowanie Mój Najdroższy Kotek
Pan wziął zaliczkę i obiecał, że postara się wykonać robotę w piątek. Zdecydowaliśmy się na ściankę z gipso-cośtam-czegoś i metrowej szerokości drzwi z siatki.
Proszę o trzymanie kciuków za zbiórkę funduszy i terminowośc Pana Osiatkowywacza!