Panama-w swoim domku.Już nie jedynaczka.Już z Kreską!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 09, 2009 10:56

Coraz więcej kota mamy. Coraz częściej zamiast pod łóżkiem spędza czas wokół nas. A to leży przy balkonie, albo siada na stołku i obserwuje, albo robi dzikie wyścigi po mieszkaniu. Właśnie odstawia miaukliwy koncert i nie do końca wiemy o co jej chodzi. Jedzenie ma, na próby zabawy średnio reaguje, głaskanie też chwilkę i znika.

... a jednak się okazało, że koncert był nad różową myszką i zabawa jednak była. Dzikie skoki, ślizgi na panelach, a z pufy o mało, że na łepek nie spadła jak maltretowała myszkę.

Mam pytanie do ekspertów - czy plasterek szynki dziennie jej nie zaszkodzi? Bo to co ona rano wyprawia próbując wyłudzić choć jeden to po prostu epopeja.

Tak jak dzisiaj rano - najgłodniejszy kot świata, miauczy, ociera się, pilnuje i czeka. Zamiast zająć się sobą cała rodzina wstała i przygotowywała jedzonko dla kota. Córcia zajęła się miską z wodą, ja wymyłem miskę na karmę, a Marta podgrzała delikatnie jedzonko. Gdy w końcu kicia dostała mokrą karmę do miski to po prostu zawinęła ogonem i w trybie ekspresowym uciekła pod łóżko, jak by chciała powiedzieć, że karmę to ona ma w d... :D Potem oczywiście, jak w końcu się przekonała, że nic nie wyłudzi to się zabrała za swoje jedzonko, i to nawet z niezłym apetytem.

artur_s

 
Posty: 162
Od: Czw kwi 02, 2009 16:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw kwi 09, 2009 11:10

Ekspertem nie jestem,ale Mela da się pokroić za szynkę konserwową i czasem dostaje,jako obrywkę,przysmak.Tosia też.Gucia nie lubi.Myślę,że kotom też należy się coś niezdrowego,ale za to pysznego.Jak ludziom.Takie kocie cukierki.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw kwi 09, 2009 12:27

Ale jeszcze jedno.Dlaczego dodajecie sobie kłopotu podgrzewając konserwę albo saszetkę?Wystarczy zostawić na zewnątrz,żeby miała temperaturę pokojową.Nie zepsuje się.W sklepie nie trzymają jedzenia w lodówce.Chyba,że napoczęta i trzymana w lodówce,to tak.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw kwi 09, 2009 13:00

ewar pisze:Ale jeszcze jedno.Dlaczego dodajecie sobie kłopotu podgrzewając konserwę albo saszetkę?Wystarczy zostawić na zewnątrz,żeby miała temperaturę pokojową.Nie zepsuje się.W sklepie nie trzymają jedzenia w lodówce.Chyba,że napoczęta i trzymana w lodówce,to tak.


Dokładnie - podgrzewamy jak jest napoczęta z lodówki. Zamknięte konserwy trzymamy pod oknem - więc jak je otwieramy to nie musimy się "bawić".

Kicia nakoncertowała się z rana nieprzeciętnie. Do tego za oknami chodzili jacyś grajkowie i trąbili rzewne piosenki na trąbkach. Więc co stwierdziła Pamcia? Trzeba im potowarzyszyć - wlazła pod łóżko i zaczęła kocie pieśni :D

Niestety po tej ostatniej nieudanej próbie wejścia na parapet chyba się zraziła - widzę, że nieraz podchodzi, patrzy, cofa się jak by wyliczała "parametry skoku" ale się nie decyduje i odchodzi. Mam nadzieję, że się w końcu przemognie.
Ostatnio edytowano Czw kwi 09, 2009 16:39 przez artur_s, łącznie edytowano 1 raz

artur_s

 
Posty: 162
Od: Czw kwi 02, 2009 16:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw kwi 09, 2009 16:25

O,śpiewająca Pamcia to dla mnie nowość.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw kwi 09, 2009 19:59

ewar pisze:O,śpiewająca Pamcia to dla mnie nowość.


No ja też zgłupiałem - chyba reaguje na dźwięk trąbki. Może dlatego nie miałaś okazji usłyszeć. Będę musiał kiedyś znaleźć jakiś utwór na trąbkę i puścić jej - ciekawe czy zareaguje :)

Najpierw pokażę Wam jak wygląda Pamcia szykująca się do wieczornego spania. Jak się kładę do łóżka to po 5 min Pamcia wskakuje i robi podchody do poduszki. Pokręci się, pokręci i kładzie. Ogólnie chyba sobie znalazła własne miejsce na noc, na górze poduszki pomiędzy mną a Martą. Swój koszyk dla odmiany na kompletnie w poważaniu - jeszcze nie widziałem, żeby chociaż przez niego przeszła a co dopiero się położyła w nim.

Obrazek

Dzisiaj nastąpił także duży przełom. Do tej pory kicia popołudniowo-wieczorną drzemkę odstawiała pod łóżkiem. Jednym słowem przez ponad pół dnia kota nie było. Dzisiaj chyba poczuła się pewniej bo zamiast pod łóżkiem drzemkę zrobiła sobie na łóżku. Najlepsze, że wcale nie reagowała nerwowo na ruch - spokojnie wychodziłem i wchodziłem, mówiłem normalnym tonem. Od czasu do czasu łypnęła oczkiem, czy podniosła łepek aby sprawdzić co się dzieje. Wydaje mi się, że jest to oznaka tego, że czuje się coraz bezpieczniej :)

No i mała sesja zdjęciowa, zobaczcie jaki wyluzowany kotek:

Obrazek Obrazek Obrazek

Dobra jest też podczas mizianek. Jak jej coś nie leży to delikatnie ząbkami pokazuje, że np. drapanie pod szyjką jej tym razem nie odpowiada. Bynajmniej nie robi żadnej krzywdy ale przekaz jest jednoznaczny.

Dzisiaj dokonałem kolejnych zakupów - specjalna gumowa szczoteczka na rękę do wyczesywania (z tych kudłów które ona zostawia można by złożyć drugiego kota :D) no i drapak. To drugie dlatego, że coś nocami ostatnio zbyt często wyżywa się na dywanikach w przedpokoju. Mam nadzieję, że drapak jej się spodoba i zaskoczy, że będzie lepszym rozwiązaniem niż dywaniki. No i oczywiście jedzonko - 6 dań, każde innego smaku - przynajmniej nie powie (wymiauczy), że nie ma urozmaicenia :D

artur_s

 
Posty: 162
Od: Czw kwi 02, 2009 16:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw kwi 09, 2009 21:06

Piękne zdjątka,kotka śliczna.Z drapakiem może być jak z koszyczkiem.Najlepiej,wiem z doświadczenia znajomych,jest przybić kawałek wykładziny do ściany.Koty lubią wyciągać się przy drapaniu i drapak powinien być stabilny.Może być ta wykładzina na desce,byle tylko była stabilna.Większość osób na forum powiedziałaby Ci,że to super,że kot drapie dywan,a nie kanapę.
Jest tak,jak pisałam wcześniej.Pamcia wkrótce zapomni o wchodzeniu pod łóżko.No może,kiedy będzie włączony odkurzacz,albo ktoś obcy przyjdzie,ale i to przestanie ją przerażać.
Bardzo o nią dbacie,tak miło to wszystko czytać,naprawdę.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw kwi 09, 2009 21:47

ewar pisze:albo ktoś obcy przyjdzie,ale i to przestanie ją przerażać.


Tu jest dokładnie na odwrót - co przyjdzie ktoś obcy to ona na prawdę się świetnie prezentuje, pręży się, spaceruje dostojnie i pokazuje jaka to ona nie jest miziana :)

artur_s

 
Posty: 162
Od: Czw kwi 02, 2009 16:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw kwi 09, 2009 22:38

Widzę że Panama po prostu jest już salonową krakowską Damulką :lol: :lol: :lol:
Miło to czytac oj miło :P :P
Stefanek chodzi i jęczy bo czuje wiosnę zanosi się wprost histerycznie...
On wydaje takie odgłosy jak ptaszek widocznie w czasie wypadku coś mu się uszkodziło bo nie miauczy normalnie... przez to w pierwszej chwili jak mój Bartek go przyniósł pomyślałam że to kotka :lol: :lol:
A to Stefanek :wink:

bananowy_kot

 
Posty: 548
Od: Czw mar 26, 2009 0:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 09, 2009 22:46

bananowy_kot pisze:Stefanek chodzi i jęczy bo czuje wiosnę zanosi się wprost histerycznie...
On wydaje takie odgłosy jak ptaszek widocznie w czasie wypadku coś mu się uszkodziło bo nie miauczy normalnie...


No właśnie miałem pytać znawców co się dzieje.
Pamcia urządza miałczące koncerty. Kładzie się w salonie, najczęściej z zabawką przed nosem i miauczy żałośnie. No to oboje z Martą lecimy zobaczyć co się dzieje. Bo może jej się nudzi i chce się bawić, albo trzeba ją wygłaskać. Ale nie! Nic z tych rzeczy. Przy próbie głaskania odsuwa się, zabawki też olewa z góry na dół. Wykłada się i patrzy, albo dosłownie zamyka oczy jak by miała zasnąć. Głodna też na pewno nie jest bo miski pełne - zresztą jak jest głodna to strajkuje w kuchni a nie w salonie. No więc wracamy do swoich zajęć a tu znowu MIAU i MIAUUUU.

Przyszły mi do głowy dwie możliwości. Albo lubi gadać z zabawkami, albo woła żeby jej potowarzyszyć w zasypianiu.

Więc pytanie do Was - może jednak coś przeoczyłem ?

artur_s

 
Posty: 162
Od: Czw kwi 02, 2009 16:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 10, 2009 7:04

Pisałam,że ona ma zadatki na gadającego kota.Coś pewno chce Wam powiedzieć.Nie wiem,o co jej może chodzić.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt kwi 10, 2009 9:25

ewar pisze:Z drapakiem może być jak z koszyczkiem.


Jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale... Położyliśmy wieczorkiem drapak w miejscu w którym mniej więcej wyżywa się na dywaniku. Nad ranem znalazłem na nim ślady pazurków - być może Pamcia zrozumiała aluzję :wink:

artur_s

 
Posty: 162
Od: Czw kwi 02, 2009 16:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 10, 2009 10:19

Pamcia ma na koncie pierwsze udane polowanie :!:

W pewnym momencie skoczyła na to okno którego się bała. Chyba dlatego, że zobaczyła na oknie latającego owada, który ją zainteresował. Przyczaiła się i gdy był na nieco niżej cap go łapką. Sprowadziła go do parteru i zeżarła :D Fotki z okna wrzucę potem - niestety firanka nieco zasłaniała widok.

artur_s

 
Posty: 162
Od: Czw kwi 02, 2009 16:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 10, 2009 11:23

To czekamy.U mnie zawsze w pogotowiu łapka na muchy.Gucia jest takim myśliwym.Komarowi nie przepuści,musze,ważce,niczemu.co lata.
Cieszę się,że Pamcia załapała,o co chodzi z drapakiem.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt kwi 10, 2009 13:03

Życzę Wam wszystkim Wesołych Świąt,miłych,rodzinnych i takich ciepłych,jak dzisiejszy dzień.Pamci zaś udanych polowań.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Lifter i 47 gości