Minimka z grobu - w Warszawie w DS :D

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 25, 2008 7:35

Minimek od początku był taki grzeczniusi :D
U mnie było tak samo jak ciemno to cisza i śpimy, jakt tylko uchyliłam zasłonkę zaraz pobudka i popiskiwanie. Na początku stale do niego zagladąłam, bo zbyt długa cisza mnie martwiła. Dopiero po paru godzinach załapałam, że mu tylko przeszkadzam :lol:

Cioteczki, przy okazji zapraszam na bazarki dla chełmskich bezdomniaczków (linki w podpisie)
Aga, podrzuć czasem te bazarki
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Pon sie 25, 2008 7:37

mhmm.

no dobrze.
najwazniejszy termoforek :)
a co do przerwy nocnej ;P (mialam kotke co miala 6 miotow) to nigdy nie spaly 8 godzin mi te szkraby ;> tylko piszczaly (wywolujac moja atak serca) przewalaly sie, zgniataly (wywolujac moja nerwice) i co chwila ssaly (wywolujac nerwice kotki)

trzymam mnostwo (dwa w sumie :/) kciukow za odchowanie malenstw.

slifkowa

 
Posty: 661
Od: Śro kwi 16, 2008 15:24
Lokalizacja: Warszawa Wola Muranów Śródmieście

Post » Pon sie 25, 2008 7:38

Amika6 pisze:Na początku stale do niego zagladąłam

zupełnie jak moja Asia....

:P

mama007

 
Posty: 2724
Od: Czw lut 17, 2005 14:43
Lokalizacja: Chełm

Post » Pon sie 25, 2008 7:43

slifkowa pisze:mhmm.

no dobrze.
najwazniejszy termoforek :)
a co do przerwy nocnej ;P (mialam kotke co miala 6 miotow) to nigdy nie spaly 8 godzin mi te szkraby ;> tylko piszczaly (wywolujac moja atak serca) przewalaly sie, zgniataly (wywolujac moja nerwice) i co chwila ssaly (wywolujac nerwice kotki)

trzymam mnostwo (dwa w sumie :/) kciukow za odchowanie malenstw.

wiesz co, wydaje mi sie ze to ogromna roznica, bo tutaj kociaki sa bez matki. nie maja checi ciaglego podsysania, nie sa pobudzane przez bliskosc matki (i cycka :lol: ).
dokladnie to samo przerabialam z moim dzieckiem jak bylo malutkie. u kogos innego na rekach - mogla spac, lezec spokojnie, dziecko anioleczek. jak tylko wzielam ją ja - cyc i koniec kropka.
matka=cyc ...

mama007

 
Posty: 2724
Od: Czw lut 17, 2005 14:43
Lokalizacja: Chełm

Post » Pon sie 25, 2008 7:53

a nie mozecie wziac do pracy? ;D

ja wlasnie rozwazam jak tu zrobic zeby do pracy chodzic z psem, zeby nie siedzial caly dzien sam.

problemem moze byc (poza phi, szefami ;>) sanepid bo moje biuro miesci sie w budynku piekarni.
ale nie ma bezposredniego dojscia do hal fabrycznych..
wiec..
nie wiem. musze sie zorientowac :D

slifkowa

 
Posty: 661
Od: Śro kwi 16, 2008 15:24
Lokalizacja: Warszawa Wola Muranów Śródmieście

Post » Pon sie 25, 2008 7:56

Wklejam w mniejszym rozmiarzem, co by fanki małego nie musiały klikać w linki :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek Obrazek
Ostatnio edytowano Pon sie 25, 2008 8:02 przez Katia K., łącznie edytowano 1 raz
Kota ['] 12.12.2015 | Krzyś ['] 21.10.2019 | Niunia ['] 24.01.2022 | Chrapek ['] 3.02.2022 | Kokosz ['] 17.02.2023

Zarejestruj się na FaniMani, rób zakupy i wspomagaj przy okazji fundacje!

Wiewiórki i inne ptaki

Katia K.

Avatar użytkownika
 
Posty: 12762
Od: Wto kwi 18, 2006 19:17
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon sie 25, 2008 7:56

z psem bym mogla siedziec pewnie caly dzien
(zreszta czasem zgarniam jednego z psow 'sluzbowych' i siedzimy razem :) )
ale moj szef kotow po porstu nie lubi. ot, i tyle. koniec. mam Minimka na tapecie na kompie to zawsze jak szef przechodzi obok to pyta po co mi ten szczur.... :roll:

mama007

 
Posty: 2724
Od: Czw lut 17, 2005 14:43
Lokalizacja: Chełm

Post » Pon sie 25, 2008 7:57

Katia dzieki bardzo

mama007

 
Posty: 2724
Od: Czw lut 17, 2005 14:43
Lokalizacja: Chełm

Post » Pon sie 25, 2008 8:03

Nie ma sprawy.

Aga, a z tym, co wiesz, to wiesz... jakoś sie trzeba trzymać, nie? A nuż będzie dobrze...
Kota ['] 12.12.2015 | Krzyś ['] 21.10.2019 | Niunia ['] 24.01.2022 | Chrapek ['] 3.02.2022 | Kokosz ['] 17.02.2023

Zarejestruj się na FaniMani, rób zakupy i wspomagaj przy okazji fundacje!

Wiewiórki i inne ptaki

Katia K.

Avatar użytkownika
 
Posty: 12762
Od: Wto kwi 18, 2006 19:17
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon sie 25, 2008 8:05

Katia80 pisze:Aga, a z tym, co wiesz, to wiesz... jakoś sie trzeba trzymać, nie? A nuż będzie dobrze...

wiesz co, szczerze tak... wszystko mi jedno.... po prostu juz jest mi wszystko jedno... napisz na pw jak u Ciebie - moze chociaz ciut lepiej niz u mnie...?

mama007

 
Posty: 2724
Od: Czw lut 17, 2005 14:43
Lokalizacja: Chełm

Post » Pon sie 25, 2008 9:04

moj szef jest na koty uczulony, co tylko zwieksza moja chec do przyniesienia potajemnie jednego i trzymania w moim pokoju ;P

slifkowa

 
Posty: 661
Od: Śro kwi 16, 2008 15:24
Lokalizacja: Warszawa Wola Muranów Śródmieście

Post » Pon sie 25, 2008 16:25

juz to widze, ja i moj zwierzyniec w pracy :D
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Pon sie 25, 2008 17:06

u mnie w pracy mieszkała kicia pare lat.rozchorowała się i teraz jest u mnie.głaski dla Minimusia kochanego!
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Wto sie 26, 2008 3:30

dzisiejszy sukces

TADAM !!

Obrazek
Obrazek

Obrazek
Obrazek

Obrazek
Obrazek

Edit: mod pozamienial zdjecia na linki chociaz zdjecia byly przeciez naprawde male :( a srodkowe zepsul i teraz wcale sie nie otwiera :evil:
Ostatnio edytowano Wto sie 26, 2008 7:40 przez mama007, łącznie edytowano 2 razy

mama007

 
Posty: 2724
Od: Czw lut 17, 2005 14:43
Lokalizacja: Chełm

Post » Wto sie 26, 2008 4:06

mały ma trochę problemów z brzuszkiem. rozważymy z wetem czy go nie odrobaczyć czymś bardzo delikatnym pod koniec tygodnia, bo to pewnie robale...

i zastanawiam się czy nie kupić klatki króliczej, bo nikt nie ma pożyczyć, a Minim siedzi w klatce dla chomika. jest za mała :( i nie da się do niej wstawić nic, ani kuwety, ani jedzenia (później).
tylko co ja potem z tą klatką zrobię...? jednorazowy wydatek koło stówki...? łeeeeeeee :?

mam klatkę wystawową w garażu, ale jest ogromna. to po pierwsze. Minim pewnie by wyłaził z łatwością przez pręty.... :roll: a druga sprawa, że klatka jest po Bajbusie, który nie wiadomo na co umarł. dorosłego szczepionego kota może bym do niej wpakowała (po odkażeniu klatki virkonem), ale 3-tygodniowego malca... no way.... :roll:

mama007

 
Posty: 2724
Od: Czw lut 17, 2005 14:43
Lokalizacja: Chełm

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Silverblue, zuza i 65 gości