Boluś,(FelV+)....dojechał do szczęśliwej przystani :) :) :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 06, 2008 9:41

#klara, dowiedz się w klinice o leczenie i przewidywane koszty (raczej nie podadzą dokładnie kropka w kropkę, ale są w stanie oszacować).
Nie załamuj się - pieniążki się znajdą, uwierz w forum :wink:
A może nawet i ktoś ma interferon...
(Zapytaj w klinice o możliwość rozłożenia płatności na raty. Niektóre się zgadzają.)

Będzie dobrze! Pomyśl ile ten bidulek Boluś kochany przeszedł i że nie można tego zaprzepaścić. Wspólnymi siłami się uda. Głowa do góry!


Podnoszę! Poszukiwany DT dla Bolusia!
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Pt cze 06, 2008 9:43

Anna Rylska pisze:jeżeli wróci na ulice, to długo nie pozyje :( :( :(
dlaczego tak? :(


ja niestety nie mogę go zatrzymać a myslę że na "ulicy" mimo wszystko pożyje dłużej niż w schronisku, szukam mu domku , pytam znajomych ich dzieci szukają mu domu wśród swoich znajomych ale rozmowa kończy się w momencie gdy dowiadują się że kot już niemłody i chory :( , jesli się szukanie nie powiedzie nie będę miała wyjścia , wyjeżdżam 5 lipca a on sam w domu zostać przecież nie może :x

napisałam pw do olusiak81, zacznę kurację interferonem dam mu też beta glucan u lekarza na kontroli będziemy za dwa tygodnie ...
Obrazek[/URL]

#klara

 
Posty: 587
Od: Czw maja 22, 2008 18:25

Post » Pt cze 06, 2008 9:47

#klara pisze:
Anna Rylska pisze:jeżeli wróci na ulice, to długo nie pozyje :( :( :(
dlaczego tak? :(


ja niestety nie mogę go zatrzymać a myslę że na "ulicy" mimo wszystko pożyje dłużej niż w schronisku, szukam mu domku , pytam znajomych ich dzieci szukają mu domu wśród swoich znajomych ale rozmowa kończy się w momencie gdy dowiadują się że kot już niemłody i chory :( , jesli się szukanie nie powiedzie nie będę miała wyjścia , wyjeżdżam 5 lipca a on sam w domu zostać przecież nie może :x

napisałam pw do olusiak81, zacznę kurację interferonem dam mu też beta glucan u lekarza na kontroli będziemy za dwa tygodnie ...



2 tygodnie to długo bardzo :(
Adoptuj, nie kupuj. Obrazek

Jeśli czujesz ból to znaczy,że żyjesz ...
Jeśli czujesz ból innych ludzi, to świadczy o tym, że jesteś człowiekiem ...

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Pt cze 06, 2008 9:51

joshua_ada pisze:#klara, dowiedz się w klinice o leczenie i przewidywane koszty (raczej nie podadzą dokładnie kropka w kropkę, ale są w stanie oszacować


byliśmy w klinice i poza stwierdzeniem białaczki lekarz nic nie zaproponował , powiedział że kot będzie częściej i dłużej chorował i że będzie żył krócej niż inne koty i że nie ma na to rady :x
Obrazek[/URL]

#klara

 
Posty: 587
Od: Czw maja 22, 2008 18:25

Post » Pt cze 06, 2008 9:57

#klara, zmieniłabym weta, a napewno skonsultowała się z innym.

Tutaj są weci polecani, poszukaj kogoś ze swoich okolic http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=727

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt cze 06, 2008 10:51

Mereth pisze:#klara, zmieniłabym weta, a napewno skonsultowała się z innym.

Tutaj są weci polecani, poszukaj kogoś ze swoich okolic http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=727


Mereth, właśnie zadzwoniłam pod kilka numerów polecanych lecznic z zapytaniem co robić w przypadku stwierdzonej białaczki u kota i nikt nie daje złudzeń , usłyszałam że można podjąć leczenie interferonem ale nie daje to żadnej gwarancji, że owszem zdarzają się przypadki że kot zdrowieje ale że zdarza się to także i bez kuracji (mechanizm nieznany)

usłyszałam że część kotów zwalcza wirusa i zdrowieje , część kotów jest nosicielami, mogą zarażać ale same nie chorują i część kotów niestety choruje i umiera ,
w jakim stopniu interferon zwiększa szanse ( i czy wogóle je zwiększa)jednoznacznie nie można stwierdzić

poczytałam tu na forum o kotach którym udało sie pozbyć białaczki ale jak myślicie czy mozliwe jest że pozbyłyby się wirusa i bez kuracji interferonem (? )może one właśnie nalezały do tej grupy kotów które same by sobie z nim też poradziły (?)

nie zakładam że stwierdzenia lekarzy (chyba większości lekarzy) że białaczki się nie leczy wynika z bezduszności czy braku chęci pomocy....
Obrazek[/URL]

#klara

 
Posty: 587
Od: Czw maja 22, 2008 18:25

Post » Pt cze 06, 2008 11:05

dzwonię dalej i teraz usłyszałam to co wyżej ale też to że jeśli kot ma 4 do 7 lat to to przemawia na jego korzyść bo białaczka jest chorobą kotów młodych , że żyją z nią około 2 lata , na jego korzyść przemawia też pierwsza wątpliwość przy teście , zatem roztrzygający będzie test powtórzony za miesiąc , może się okaże że Boluś jej nie ma (oby)
Obrazek[/URL]

#klara

 
Posty: 587
Od: Czw maja 22, 2008 18:25

Post » Pt cze 06, 2008 11:08

Dlatego warto zacząć terapię interferonem, wet nie może na odczepnego powiedzieć co mu jest i dać spokój, bo to nieuleczalne :roll:
Mam nadzieję, że wybierzesz mądrego weta i Boluś będzie miał dobrą opiekę :wink:

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt cze 06, 2008 11:09

a teraz usłyszałam że kot z białaczką to kotek do kochania jak długo się da ale leczy się jedynie objawowo i podnosząc odporność ....

zapytam dziś co sądzi lekarz który przymuje niemal za płotem (bardzo miły lekarz tyle że dotąd poważniejsze historie odsyłał do szczecina)
Obrazek[/URL]

#klara

 
Posty: 587
Od: Czw maja 22, 2008 18:25

Post » Pt cze 06, 2008 11:09

zawsze jest nadzieja na wyleczenie; na forum jest kilka przypadków kotów, które wyszły z białaczki ale potrzebne jest lecznie

czytałas watek płaczka - widziłas z jakim był stanie, juz były myśłi o eutanazji, ale podjęto walke i juz jest dużo lepiej! zaraz kolejny test

daj mu prosze choc małe śwatełko nadziei :( :( :(
Adoptuj, nie kupuj. Obrazek

Jeśli czujesz ból to znaczy,że żyjesz ...
Jeśli czujesz ból innych ludzi, to świadczy o tym, że jesteś człowiekiem ...

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Pt cze 06, 2008 18:05

umówiłam się na jutro z olusiak zatem Boluś od jutra dostanie interferon ludzki ,
lekarz zza płotu na odporność zalecił biostyminę a o białaczce powiedział tyle że leczenie podejmowane jest rzadko , jest kosztowne i nie daje żadnej gwarancji ....
wychodzi na to że leczenie podejmuję niejako na własną rękę...
Obrazek[/URL]

#klara

 
Posty: 587
Od: Czw maja 22, 2008 18:25

Post » Sob cze 07, 2008 5:59

hop
Obrazek[/URL]

#klara

 
Posty: 587
Od: Czw maja 22, 2008 18:25

Post » Sob cze 07, 2008 9:17

#klara, nie trać nadziei. Lekarze to specjaliści - podchodzą jak na specjalistów przystało, czyli niczego nie mogą, po prostu nie moga obiecać. Ale na forum cudów białaczkowych jest, że ho ho. Warto podjąć walkę.

Ponieważ wiem, że nie możesz się nim dłuzej zająć, więc podnoszę wątek:
POSZUKIWANY DOMEK DLA BOLUSIA. CHOCIAŻ DT.
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Sob cze 07, 2008 15:38

Podnoszę.
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Sob cze 07, 2008 17:55

dzięki olusiak81 mam już interferon (ludzki) i zacxzynam pierwszą serię , dzis też dostał biostyminę i trochę parafiny do jedzonka na kupalka, dziś się wreszcie pojawił ale miał taki dziwnie szary kolor....
Obrazek[/URL]

#klara

 
Posty: 587
Od: Czw maja 22, 2008 18:25

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], lucjan123 i 25 gości