Dziewczyny
dziękuje wszystkim za kciuki i namiary na panią doktor

Filipek odżył, wczoraj wieczorem zjadł troszkę (RC Sensitivity), dużo pije. Zbuntował się też, że on już nie będzie więcej siedział w tej paskudnej łazience - musiałam go wypuścić tak się awanturował

Wygląda o niebo lepiej, chociaż do wyzdrowienia jeszcze troszkę mu brakuje.
Wszedł też do kuwetki i próbował zrobić sioo - ponieważ ma cewniczek, z którego wszystko na bieżąco mu wylatuje, sioo w kuwecie nie było (za to były kałuże tam gdzie przysiadł na chwilkę). Na początku przeraziło mnie to parcie, ale potem zauważyłam, że on wchodzi na momencik, symuluje sioo i wychodzi - nie ma tego spinania się, stękania i siedzenia w kuwecie po kilkanaście minut - tak jak było wtedy kiedy się zatkał. Przyjmuje też normalną pozycję do sikania (tzn nie kuli się tak). Przyjęłam więc wersję optymistyczną (i chyba najbardziej prawdopodobną), że pęcherzyk jest pusty, tylko ten cewniczek lekko podrażnia cewkę i kot myśli, że mu się chce sioo.
Za 2 godziny jedziemy wyciągnąć paskudny cewniczek i wtedy czeka nas chwila prawdy... Kciuki będą bardzo mocno potrzebne!