Moje kociska.. Misiowe nowości.. s. 97..

» Czw mar 02, 2006 22:00

USTALAMY SWIETO.
odz dzis ten dzien nazywamy DNIEM WYCZYNU NIKUSIA

Nikus...
moje uznanie :balony:

o!

» Czw mar 02, 2006 22:12

Nadal trzymamy :ok:

za Mrówcię, a dla Nikusia :balony:

» Czw mar 02, 2006 22:29

Jestem już.. z mieszanymi uczuciami..

Operacji nie było, bo podobno, w opinii weta, jest zbyt duży stan zapalny, który powinien ustąpić albo chociaż porządnie się zmniejszyć.. Operacja została przełożona na sobotę za tydzień.. Na razie Mrówka została wysmarowana jakimś łagodzącym żelem i zawinięta w ochronny kołnierz, który ma podobno chronić ranę przed dalszym rozdrapywaniem.. Już w trakcie zakładania Mrówka zaczęła z nim walczyć i jak na razie ma na szyi porządne chomąto z ligniny i plastra, którw właściwie niczego nie zasłania..
Jeszcze ubranko jest na tyle nowe, że Mrówka jest mocno zdegustowana ale raczej spokojna.. Ale nie jestem przekonana, że chomąto wytrzyma do zabiegu i tym bardziej nie jestem przekonana, że spełni swoje ochronne zadanie, skoro już jest zsunięte..

I teraz moja prośba.. jakiś czas temu pojawił się wątek z instrukcją jak wykonać lekki opatrunek na tę dość trudną część kota.. Ale nie pamiętam ani autora ani tytułu wątku.. Może ktoś podrzuci link.. :oops:

Spróbuję zrobić coś takiego Mrówce.. Chyba będzie lepsze od tego kłębu, który teraz ma na szyji..

» Czw mar 02, 2006 22:39

hmm

może to i dobrze..... na pewno dobrze, że lekarze są czujni i nie robią nic na oslep, zresztą już pisałaś o Białobrzeskiej nie raz....
znalazłam ten watek, nie wiem czy o niego chodziło:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=29876
Może się przyda....

nie wariuj Mrówka i nie zjadaj sobie karku, masz się ladnie dac wyleczyć !

» Czw mar 02, 2006 22:45

Dzięki Ais.. O ten wątek chodziło..

Czy my nadal jesteśmy umówione na sobotę?

» Czw mar 02, 2006 22:49

Jeśli Mrówce to nie przeszkadza, to jak najbardziej

» Czw mar 02, 2006 22:52

Ais pisze:Jeśli Mrówce to nie przeszkadza, to jak najbardziej

Pewnie, że nie przeszkadza.. tylko może być ok 16? :oops:

» Czw mar 02, 2006 23:00

Nawet lepiej !

Rano robię drugi etat czyli "pani kierownik sprzata biuro"

» Czw mar 02, 2006 23:21

Ais pisze:Nawet lepiej !

Rano robię drugi etat czyli "pani kierownik sprzata biuro"

A ja w sobotę rano zamierzam racjonalne wykorzystać własne dziecko do wspólnego sprzątania mieszkania.. :twisted:

» Pt mar 03, 2006 11:30

Mrówka jeszcze nie ściągnęła sobie chomąta z szyji, ale jest strrrrasznie nieszczęśliwa.. Troche próbuje to drapać i w związku z tym po całym domu walają się strzępki białej ligniny.. :twisted:

A Mrówka układa się na wykładzinie albo na podłodze, ale zawsze w jakimś kącie i to tak, żeby stale mieć mnie na oku.. I patrzy.. Patrzy na mnie z takim wyrzutem, jak ja śmiałam jej założyć COŚ TAKIEGO..

Ale prawdę mówiąc COŚ TAKIEGO jednak nie pozwala jej rozdrapywać ranki..

» Pt mar 03, 2006 13:02

Mrówka daje się głaskać, nawet wystawia brzuszek do miziania i mruczy.. To znaczy, że tak całkiem na mnie się nie obraziła.. Ale nadal minę ma strasznie nieszczęśliwą..

» Pt mar 03, 2006 14:03

Oj, biedna Móweczka. Przekaż jej mizianki na pociechę.
I gratulacje dla Nikusia, też razem z miziankami

I jeszcze mizianki dla pozostałych futer

» Sob mar 04, 2006 9:34

Dzisiejszy serwis informacyjny:

Mrówka - chomąto na swoim miejscu, tylko robi się jakieś węższe, a po całym domu wala się coraz więcej strzępków z ligniny.. :twisted:

Za to ranka goi się całkiem nieźle.. Jest już pięknie przyschnięta, chociaż guzek jest nadal wyczuwalny..

Nikuś - dzisiaj dokonał kolejnego wyczynu..

Na stojąco mył sobie przednią łapkę.. I ustał na trzech..

Nawet kilka razy podczas mycia potrząsnął łepkiem..

I też dał radę utrzymać równowagę..

I coraz sprawniej biega..

» Sob mar 04, 2006 9:39

Dla jednego :ok:

:ok::ok:
Dla drugiego :ok:

i

No niech bedzie wszystko dobrze!
Niech!

» Sob mar 04, 2006 21:47

Ech.... wychodzi na to, że nie umiem robić zdjęć :oops:

Wróciłam z sesji fotograficznej u aamms, poznałam wszystkie futra i wszystkie są kochane.

Nikuś pokazał że umie chodzić :1luvu:

, co prawda potem już mu się nie chciało, ale przemaszerował dzielnie do łazienki

i w ogóle jestem zła bo nie udało mi się zrobić mu żadnego ładnego zdjęcia :evil:

Jest kochanym miziasty, lazł do mnie co chwila i w ogle jest bardzo kontakotwym kociskiem. Dużym, dodam.

Miś oczywiscie piękny, urodzony model, pozował do zdjęć jak Linda Evangelista

Gaćka - gdzie to ADHD ? Spokojny, słodki kociak .... do schrupania !

Feluś emeryt niczym mnie nie zakoczył - przez większość czasu spał na tapczanie, wstał tylko raz podjeść co nieco, i tyle

Mróweńka biedna w chomącie, ale mruczy, mizia się i ogólnie musi być dobrze, bo jest przekochana!

Pyśka - Nietoperek to indywidualistka. Tylko przez jakieś2-3 minuty miałam zaszczyt jągłaskać i miziać, mruczała, wyginała się rozkosznie, a potem nagle uznała że dosć, i więcej nie dała do siebie podejść

Puchatka nie dane mi było bliżej poznać, bo zajęła strategiczne miejsce w białym koszyku, tym samym skutecznie uniemożliwiając mi jej obfocenie. Zróbcie zdjęcie czarnego kota w białym koszyku z lampą błyskową :evil:

Gość Vice jest.... taki jak wszyscy pisali

Moje kociska.. Misiowe nowości.. s. 97..

Kto przegląda forum