nie ma Charlisia... nie ma juz mnie...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 31, 2006 9:32

EeBe, nie podawaj się i nie rozpaczaj :!:
Chodź po okolicy późnym wieczorem i wczesnym rankiem. Weź ze sobą puchę z suchą karmą, wołaj go i grzechocz pudełkiem.
Pogadaj z dzieciakami, obiecując w nagrodę za znalezienie jakąś czekoladę czy inny suwenirek.
Znajdzie się. :ok: Na pewno :!: :ok: :ok:

Wawe

 
Posty: 9479
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro maja 31, 2006 9:34

Wiem co przeżywasz ja dopiero co szukałam mojej suni, szukaj nie poddawaj się. Szukaj tam gdzie już szukałaś, ja znalazłam sunie tam gdzie wcześniej już byłam.
Trzymam kciuki za kociaka
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Śro maja 31, 2006 9:35

byl kastrowany...

caly czas leje, czy w deszcz mam szanse go znalezc?...

zaraz sie ubiore i pojde... moze przyszedl jakis kot z innej ulicy i za nim poszedl? nie mam pojecia Klakier caly czas jest, a Charlisia nie ma... :crying: nie moge sie nie winic...
Obrazek

Blair ♥

EeBe

 
Posty: 303
Od: Pon paź 10, 2005 17:46
Lokalizacja: Puławy/Warszawa

Post » Śro maja 31, 2006 9:37

Charlis nie jest już głupiutkim maluchem, znajdzie się, ale nie możesz sie poddawać i tracić wiary :!:
trzymam :ok: :ok: :ok: żebyś szybko go znalazła, chodź, chodź i szukaj go :ok:
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Śro maja 31, 2006 9:40

Forumowicze, ktorym zagniely koty znajdowali je nawet pod 2 tygodniach, wiec nie poddawaj sie i nie waz sie odchodzic z forum. Nie tylko Tobie to sie zdarzylo i to wcale nie znaczy, ze o niego nie dbalas. Plakac mozesz, ale zawsze z otwartmi oczami, bo on na pewno gdzies jest i czeka. Nie trac nadziei. Sciskam Cie.
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Śro maja 31, 2006 9:41

Kochany koteńku, wróć do domku ! :(

Nie poddawaj się. Trzymam kciuki :ok:
Sorceress Pleiades, koty, Sorceress' Knight, dwa książątka półkrwi i mała czarownica :)
http://emberiza.deviantart.com/

Obrazek

Pleiades

Avatar użytkownika
 
Posty: 5159
Od: Czw lip 29, 2004 13:07
Lokalizacja: Kórnik

Post » Śro maja 31, 2006 12:55 zguba

Jesli pada , to pewno sie gdzies schował.A czy ktoś nie mógł go przygarnać?Czy garnał się do obcych?Popytaj czy w okolicy ktoś nie dokarmia kotów , może widzial?
Czy jakies działki sa w okolicy?Moze tam być.
Codziennie obchód zrób zataczajac coraz większe kregi od swojego domu.Najlepiej po zachodzie słońca.

gisha

 
Posty: 6077
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Śro maja 31, 2006 12:56

:D
Wczesną wiosną zeszłego roku złapałam do sterylizacji jedną z moich ulicznic - Mamcię. Mamcia zawsze była dzika i nigdy nie podchodziła do karmienia, obserwowała mnie zawsze bardzo uważnie.
Dlaczego o tym piszę - za chwilę :D
Kotka pojechała na noc do tymczasowego domu. Podobno - kiedy pan domu wrócił w nocy do domu, zastał kotkę kompletnie spanikowaną, więc ją ... wypuścił na dwór.
Były wtedy bardzo silne mrozy, teren kompletnie nieznany kotce, po drugiej stronie miasta. NNieduże osiedle stojące w polu. Wszystkie okna piwniczne pozamykane. Jedynie nieopodal rozwalająca się szopa, w której już rezydowały dwie kotki w ciaży.
To także po drugiej stronie miasta ode mnie.
To co ja przeżyłam, to moje.
Dałam ogłoszenie do GW, z miki i jej mężem pojechalismy tam i okleiłyśmy ogłoszeniami wszystko, nawet kościół.
Za wycieraczkę KAŻDEGO samochodu wetknęłam ulotkę.
I nic - cisza. Minął tydzień duzych mrozów.
Dzięki Juli wybrałam się tam jeszcze raz ( nie mam samochodu )
Chciałam dokleić ogłoszenie.
Ponownie wchodzę na malutki parking, wychodzę z niego i słyszę miauczenie, takie delikatne. Szczerze mówiąc myślałam, że to Juli próbuje wywołać kotkę, Juli była poza parkingiem, więc zaczełam do niej szybko iść, bo miałam nadzieję, że coś zobaczyła.
Wtedy miauczenie stało się głośne i przeraźliwie smutne. Takie rozpaczliwe wołanie. Wróciłam na parking, bo przestraszyłam sie, ze jakiś kot sie wkręcił w silnik. Podchodzę do samochodów - cisza, odchodzę - miauczenie.
Uklękłam :oops: :wink: przed samochodami i zaglądam pod nie.
Widzę schodzące dwie szare łapki, potem następne dwie. Myślę, ok - schodzi, nic się nie stało, ale to nie Mamcia, bo ona jest biało-czarna.
Niemniej klęczę dalej - coby zobaczyć, czy kot cały.
I widzę szczęśliwe oczy Mamci :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
A nigdy do mnie nie podchodziła, teraz zaś sama mnie zauważyła i kiedy zaczęłam jej znów znikać, chyba bardzo chciała mnie tym rozdzierającym miauczeniem zatrzymać.
Nie bedę dalej sie rozpisywać, bo to, co było później to kolejna opowiesć.
Skończę tylko tak Mamcia została moim 5 kotem. Z wyprawy przyjechała z połamanym ogonem, odmrożonymi nerkami, potem dostała krwotoku.
Leczenia było sporo, wszystko sie udało, a kazdej nocy moja dzika Mamcia ( kiedy już lepiej się czuła ) siadała przy moim łóżku i wpatrywała się we mnie godzinami. No i wypatrzyła sobie domek :wink:

Nie trać nadziei, bądź cierpliwa - musi sie udac, bo teraz on jest zdany tylko na Ciebie.

Druga rzecz- moja znajoma znalazła kotkę po 8 miesiącach poszukiwań :D :D :D :D :D :D - ogłoszenia, ulotki, nawet jasnowidź. Wczoraj dzwoniła, muszę dzisiaj dowiezieć się o szczegóły :D

Zatem - gazeta, ogłoszenia na sklepy, szkoły itd, KONIECZNIE pogadaj z okolicznymi karmicielkami i zostaw im swoje namiary ( w TOZie powinien być choć fragmentaryczny spis ) i chódź po ulicach.
I nie poddawaj się - Serdeczne kciuki

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro maja 31, 2006 13:04

NIE PODDAWAJ SIE!!!
znajdzie sie... musi...
tylko szukaj... duzo szukaj. dzieci sa bardzo pomocne... naprawde. powiedz wszystkim dziecieom ze szukasz kotka. daj swoj telefon, pokaz gdzie mieszkasz, daj zdjecie kota, powiedz ze dostana nagrode... to naprawde pomaga...

trzymam kciuki...
i nie win sie... naprawde nie masz za co...
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Śro maja 31, 2006 13:29

cala okolica sie zna, ludzie mnie znaja, dadza znac jak tylko zauwaza. szukam caly czas, jak juz mowilam mieszkam na przedmiesciach, wiec daleko zawendrowac nie mogl. nie lasil sie do ludzi, nawet na wolanie moijej babci nie przychodzi, zawsze to ja musialam Go wolac zeby przyszedl, szukam caly czas, niedawno wrocilam z kolejnych poszukiwan, musze sie troche wysuszyc, bo co chwile pada i pojde znowu. ogloszenia sa. caly czas mam nadzieje...

Charlis, nie rob mi tego :crying: :crying: :crying: :crying:

dziekuje za dobre slowa, ale to i tak moja wina... gdybym Go moze zamknela w pokoju, nie wychodzila z domu... nie wiem, ale na pewno jakos dalo sie tego uniknac :crying:
Obrazek

Blair ♥

EeBe

 
Posty: 303
Od: Pon paź 10, 2005 17:46
Lokalizacja: Puławy/Warszawa

Post » Śro maja 31, 2006 13:39

EeBe, mojej koleżanki kotka zginęła na całkiem obcym terenie (uciekła w trakcie wizyty u weta :? ). Znaleźli ją dzięki ogłoszeniom po tygodniu.

Koniecznie wybierz się na poszukiwanie wczesnym rankiem (tak koło 4-5), kiedy to na dworze cisza, spokój.

I cały czas kciuki :ok: :ok: :ok:

Wawe

 
Posty: 9479
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro maja 31, 2006 13:41

Cholerka, EeBe, znajdzie się! Musi, to za mądry kot, żeby się zgubić na amen. Tylko nie poddawaj się. Kurczę, szkoda, że nie mieszkam blisko, bo pomogłabym Ci.



Charlie, paskudo, wracaj do domu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :twisted:
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Śro maja 31, 2006 13:43

wydrukowalam kolejna porcje ogloszen, rozdam je ludziom, narazie uciekam, bo chwilowo nie pada, moze dzieki temu sa wieksze szanse, odezwe sie jak wroce.

kota7 Ciebie szczegolnie przepraszam... :crying:
Obrazek

Blair ♥

EeBe

 
Posty: 303
Od: Pon paź 10, 2005 17:46
Lokalizacja: Puławy/Warszawa

Post » Śro maja 31, 2006 14:33

nic...

pytalam, nikt nie widzial... lata jakis bury kot po dworze, ale to nie Charlis... bezsens, boli mnie glowa. znowu pada. wyjde wieczorem i nad ranem, ok. 4-5...

:crying:
Obrazek

Blair ♥

EeBe

 
Posty: 303
Od: Pon paź 10, 2005 17:46
Lokalizacja: Puławy/Warszawa

Post » Śro maja 31, 2006 14:38

EeBe, on jest wystraszony i chowa się gdzieś, musisz zaglądać gdzie się da... teraz odpocznij, ale nie rezygnuj z poszukiwań i trochę więcej wiary w to, że sie uda. :ok:
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Sigrid i 18 gości