Kropek, Kicia i (trzy)Łapek cz.2 ["Cat pictures, please"]

[MB&Ofelia]

Pytałam o to odrobaczanie bo moja Carmen po odrobaczeniu kropelkami wydrapała sobie łysy placek na karku.
Ale u Łapka to może być coś innego.

[Lifter]

Raczej jakas alergia ale jak w domu. gdzie koty dostaja w sumie 4 rodzaje karmy (bo kazdemu smakuje cos innego... ale potem sobie podzeraja) wyizolowac taki alergen?

Dzisiaj wszystkie trzy (acz kazdy osobno, siedzac pol metra od reszty) troksze pobawili sie wedka. I kazdy na swoj spoosb - Kropek na lezaca ale za kazdym razem chwytal lapka rybke na koncy wedki. Kicia siedziala i PACZYLA ale w koncu nie zdzierzyla i pare razy pacnela rybe lapa. Kropek lezal i jak ryba byla w poblizu to lapal, raz czy dwa zerwal sie by ja gonic ale potem przypomnial sobie, ze sie nas jednak boi i wyhamowywal.

[jolabuk5]

Raczej jakas alergia ale jak w domu. gdzie koty dostaja w sumie 4 rodzaje karmy (bo kazdemu smakuje cos innego... ale potem sobie podzeraja) wyizolowac taki alergen?

Dzisiaj wszystkie trzy (acz kazdy osobno, siedzac pol metra od reszty) troksze pobawili sie wedka. I kazdy na swoj spoosb - Kropek na lezaca ale za kazdym razem chwytal lapka rybke na koncy wedki. Kicia siedziala i PACZYLA ale w koncu nie zdzierzyla i pare razy pacnela rybe lapa. Kropek lezal i jak ryba byla w poblizu to lapal, raz czy dwa zerwal sie by ja gonic ale potem przypomnial sobie, ze sie nas jednak boi i wyhamowywal.

To Łapek, prawda?

[Lifter]

Tak, oczywiscie, Lapek.

[Lifter]

W niedziele mielismy wizyte znajomych, tez kociarzy, zakochanych w Kropku. Lapek przesiedzial cala wizyte na oknie, niby udajac ze spi, ale slepka caly czas sledzily sytuacje. Ona nie chciala go stresowac, on nie zdzierzyl i podszedl do Lapka by go poglaskac. Kiedys w takich sytuacjach Lapek panicznie uciekal (a w sumie to spadal z kaloryfera i to przewracajac sie na bok w panice) teraz lezal i dal sie poglaskac, choc uszy polozyl po sobie i na zadowolnego to nie wygladal. Ale nie fuczal, nie uciekal. Potem, gdy sobie poszli, pare godzin byl jednak dosc spiety ale w koncu sie odrprezyl. To na karku zdaje sie powoli przysychac i znikac. Lapek zas coraz pewniej zaglada do kuchni, a dzisiaj miauczal na zone z uraza, ze nie wypuscila go na korytarz.

[jolabuk5]

Proszę, jakie postępy!
Ale na korytarz go chyba nie puszczacie?

[Lifter]

Czasem tak, bo nie ma stamtad jak uciec - po drodze sa co najmniej 2 drzwi (na klatke i z klatki) i to dosc daleko od naszych drzwi - a do tego nastepne dwoje drzwi na samym dole. Do tego wczesniej sprawdzam czy tez pierwsze drzwi na schody za zamkniete. A sam Lapek, gdy tylko ktos wyjdzie na korytarz natychmiast wieje - do domu. Czyli do nas.

[jolabuk5]

O, to super! To znaczy, że już w domu czuje się bezpieczny, jest "u siebie". Fajnie, że ma taki bezpieczny "wybieg" na korytarzu

[zuza]

Najważniejsze że ucieka tam gdzie trzeba

[Lifter]

Stare nie za dobre malzenstwo Kicia zakochana w Kropku, ale on ja friendzonuje.


Lapek wyglada tu na dosc "papusnego" ale tylko tak wyglada. To ciagle maly, szczuplutki kot. I niech tak zostanie



Jakos mam wrazenie, ze Kropek i Lapek troszke sie zaprzyjazniaja. Nic wielkiego, zadnych tam czulosci etc. ale dosc czesto sa blisko siebie. Za to Kicia i Lapek ciagle na dystans, a bylem przekonany ze to wlasnie oni szybko wejda w konszachty. Widzialem nawet jak Lapek tak ja powitalnie tryka lebkiem, ale ona to zignorowala. Za to ona klei sie do Kropka, ktory ja olewa. I zrozum to...

[meg11]

Lifterku kolory Twoich ścian mnie powalają ale kicie cudnie wyszły.

Łapek na sprintera to mi nie za bardzo wygląda, co prawda nie wygląda jak baleron Kropek i szynka Kicia ale też owszem ,owszem

[Lifter]

Malowac musze w tym roku bo od paru lat zona mi glowe o to suszy - w korytarzu kolor nie jest tak intensywny jak na fotce, software w aparcie mocno go podbilo.
A lapek jest sprinterem, szybko kica na tych swoich 3 lapkach, a dupke ciagle ma szczupla, choc juz kosteczek kregoslupa, kazdej po kolei, nie czuje jak glaskam.
Z natury to dosc drobny kot, bo mniejszy niz Kicia, moze efekt niedozywienia w dziecinstwie, albo takie ma juz geny.
Grunt, zeby sie z niego kolejny baleron nie zrobi.
Ciagle mam wrazenie, ze to niedorosly kociak jest, choc mordka przeciez powazna.

[meg11]

Umaluj na tym zdjęciu koło szafki Łapek ślicznie wyszedł, normalny wzrok i pyszczuś taki szczupły. On ma pyszczek do mojej Żaby podobny, jak mi się da sfocić to wrzucę do porównania.

[jolabuk5]

Stare nie za dobre malzenstwo Kicia zakochana w Kropku, ale on ja friendzonuje.


Lapek wyglada tu na dosc "papusnego" ale tylko tak wyglada. To ciagle maly, szczuplutki kot. I niech tak zostanie



Jakos mam wrazenie, ze Kropek i Lapek troszke sie zaprzyjazniaja. Nic wielkiego, zadnych tam czulosci etc. ale dosc czesto sa blisko siebie. Za to Kicia i Lapek ciagle na dystans, a bylem przekonany ze to wlasnie oni szybko wejda w konszachty. Widzialem nawet jak Lapek tak ja powitalnie tryka lebkiem, ale ona to zignorowala. Za to ona klei sie do Kropka, ktory ja olewa. I zrozum to...

Najważniejsze, że się wszyscy dobrze tolerują. A jak się zaprzyjaźnią, to już taki dodatkowy bonus.

[Lifter]

Dzisiaj wszystkie trzy spaly na jednej kanapie w niewielkim dystansie od siebie.
Wczoraj zona glaskala Lapka, przestala... i dostala lapka. Delikatnie i raczej w tonacji "no, dalej, jeszcze!"