
Dziś byłam na malutkim spotkaniu u mojej znajomej. Było kilka osób, bardzo miła atmosfera. Znajoma ma słodkiego kocurka - Wacka. Czar miłej atmosfery dla co niektórych niemal prysł, gdy Wacek zaczął przechadzać się po blacie kuchennym w trakcie, gdy jego pańcia robiła kanapki i przygotowywała kawę dla ludziowatych. Z jednej kanapki Wacek nawet co nieco podlizał. Na jego pańci wrażenia to nie robiło, na innych tak, a że pokój z aneksem kuchennym jest i wszyscy zgromadzeni dumnego Wacka przy robieniu kanapek widzieli, to jakoś mało kto po te kanapki potem sięgnął. Niemal całe spotkanie Wacek ładował się na kuchenny blat, tudzież stół na którym kanapki wyłożone potem były w towarzystwie gorących kaw. Niestety prawie bez reakcji jego pańci. My z Bilem w naszym małym mieszkanku pchamy się gdzie się da, Bilu okupuje zwłaszcza wyższe, a ja niższe rejony tego na co wleźć można. Staramy się jednak nie łazić po stołach, na których przygotowuje się lub wcina jedzenie dla ludziowatych. Zwłaszcza staramy się nie łazić po kuchennym blacie bo wiemy, że tam coś gorącego może stać, a i płyta grzewcza jest i możemy zrobić sobie kuku. Bilu przypomniał też, że ludziowate nie wcinają pasty na odkłaczanie i dlatego o naszych wspólnych gości dba, żeby takowi nie zakłaczyli się przez kanapkę z kawałkiem Bila. Zresztą Bilu egoista jest i uważa, że własne futerko tylko on może szamać. Nam się łażenie po stołach dla ludziowatych, a szczególnie blacie kuchennym nie podoba. My odradzamy.
Polecamy za to to: http://www.zooplus.pl/shop/koty/zabawki ... ota/133680
Tą wędkę lubimy najbardziej ze wszystkich

