Melka i Tyldzia. Zdjęcia - Dorosła baba :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 23, 2004 15:25

a goila sie bardzo dobrze, nie miala zadnego kaftanika ani nic, siedziala grzecznie na poslanku i tylko spala i jadla pierwsze kilka dni a po tygodniu wypuscilam ja zeby juz sobie biagala gdzie chce..
ech no teraz powoli bedzie sie szykowac sterylka drugiej kotki, juz gdzie indziej.. no i z uprzedzeniem weta ze najchetniej to by usg najpierw i ogolnie z pelnym rekonesansem i wypytaniem o warunki zabiegu :roll: zobaczymy jak bedszie, mysle ze lepiej, w koncu ile mozna miec pecha.

loeb

 
Posty: 791
Od: Pon lip 05, 2004 17:45
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon paź 25, 2004 21:05

Funia

 
Posty: 2705
Od: Wto cze 10, 2003 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 26, 2004 16:03

Funia

 
Posty: 2705
Od: Wto cze 10, 2003 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 28, 2004 14:09

jeeeej :D jak ona uroslaaaa :D i jak fantastycznie wygladaja razem.. jak duza mama-mis, i male niewiadomo-co :lol: super:) tymczasem pojde opstrykac malenstwa, bo dopiero co przyjechalam a okazalo sie ze mamy 4 w bonusie do adopcji:}

loeb

 
Posty: 791
Od: Pon lip 05, 2004 17:45
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw paź 28, 2004 20:21

Fajne masz kotusie,a mała dorośleje...
Obrazek
Cinia i Tycia

Iśka

 
Posty: 3950
Od: Pt cze 25, 2004 20:55

Post » Czw paź 28, 2004 20:39

Coraz większa się robi :) A rozrabia za 5 kotów 8)

Funia

 
Posty: 2705
Od: Wto cze 10, 2003 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 29, 2004 12:53

Mamy trochę problemów z Malutkiem :( Od czasu do czasu dupcia jej "wychodzi", taki różowy pierścień wokół pupci. Wet stwierdził, że to może być od:
1. zaczopowanych gruczołów - wycisnął
2. biegunki (podobno jedna wystarczy)
3. zatwardzenia.
Kazał karmić tylko rc sensitive, 5 razy dziennie w małych ilościach. I żadnego suchego. Tragedia. Malutek najwyraźniej chciałby więcej :(
Ona rzeczywiści robi dość twardawą kupe, chociaż nie widac, żeby się specjalnie napinała. Od dwóch dni jemy zaleconą karmę, ale problem nie zniknął jak na razie. Nie wiem, czy nie podać jej dziś odrobinę śmietanki z żółtkiem, może to pomoże?
Odbieram dziś wyniki badań kup, ale już wiem, że u Malutka wciąż są robale, a u Melki resztki lamblii (niewiele w porównaniu z poprzednimi badaniami). Ale Małą można będzie odrobaczyć znowu dopiero jak się unormuje pupa. Maaaartwię się.
Malutek nic sobie z tego wszystkiego nie robi. Szaleje, urządza dzikie gonitwy, wszędzie wsadza nosek, napastuje starszą. Nawet jak duża przesadzi z podgryzaniem, wywołując głośnie kwiki podgryzanej, poszkodowany Malutek po kilku sekundach znowu się rzuca całym swym nikczemnym ciałkiem na wielkiego białego potwora :twisted:
Ale i tak się maaaartwię.....

Funia

 
Posty: 2705
Od: Wto cze 10, 2003 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 29, 2004 15:49

hm :? tzn nie martw sie to w sumie chyba nic powaznego.. :) moze faktycznie od suchej karmy w wiekszej ilosci :/ mozesz podac jej ta smietanke albo zoltko, czemu nie, a to musi byc taka scisla dieta? 8O moze jogurt naturalny.. tutaj dostawala czasem kwasna smietane albo jogurt zjadala tego hm jakies lyzka-2 lyzki jak sie udalo ;) duze i nie widzialam zeby miala jakies problemy z trawieniem wiec w sumie czemu nie a nuz pomoze.. na pewno nie zaszkodzi :) a moze ktos z forumowiczow ma w tym wzgledzie doswiadczenie i sie wypowie, haaalo? :wink:

loeb

 
Posty: 791
Od: Pon lip 05, 2004 17:45
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt paź 29, 2004 16:04

Przez tydzień podobno musi być ścisła. Żal mi jej, bo wygląda na to, że te porcyjki zalecone przez weta jej nie wystarczają, ale on twierdzi, że ma jednak jeść w maleńkich porcjach na raz. Melke juz osobno karmię, żeby małej slina nie leciala, ale i tak waruje pod drzwiami zamknietego pokoju, z którego dobiega ją ciamkanie dużej. Z jogurtem troche sie boje, bo biegunka tez niewskazana, a jak ją pogoni?
W przyszłym tygodniu wybieram się do lekarza na Tarchomin w sprawie lamblii, wezmę malutka ze sobą, niech drugi lekarz ją obejrzy. Co prawda jak znam życie, to akurat w czasie wizyty pupa będzie ok :?

Funia

 
Posty: 2705
Od: Wto cze 10, 2003 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 02, 2004 20:08

Fotek ciąg dalszy 8)
Pożyczyłam cyfrówkę, żeby dokumentować na bieżąco postęp w integracji kocinek :piwa:

http://upload.miau.pl/31217.jpg taka duża to fajna jest :)
http://upload.miau.pl/31232.jpg zwłaszcza do trenowania judo :twisted:
http://upload.miau.pl/31228.jpg 8O
http://upload.miau.pl/31230.jpg nauka mycia głowki 8O
http://upload.miau.pl/31225.jpg Po zapasach trzeba chwilkę odpocząć
http://upload.miau.pl/31224.jpg Może nawet dłuższą chwilkę....
http://upload.miau.pl/31226.jpg Relaksu czas....

http://upload.miau.pl/31222.jpg Zwiedzanie górnych partii mieszkania
http://upload.miau.pl/31219.jpg

Funia

 
Posty: 2705
Od: Wto cze 10, 2003 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 02, 2004 20:45

Funia, jesli te lamblie ciagna sie od dluzszego czasu pomimo odrobaczania roznymi na nie srodkami (ja mam taka sytuacje, z lambliami walczymy juz od ponad roku bez efektow :roll: ) to podobno jest to kwestia obnizonej odpornosci zwierzaka... przynajmniej tak moja wetka twierdzi

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Wto lis 02, 2004 20:56

Od jakiś 3-4 miesięcy chyba. Dziś właśnie rozmawiałam o tym z wetem. Ostatnie badanie wykazało pojedyncze cysty, co ponoć świadczy, że może już zwalczone są. Trzeba powtórzyć badanie. Na szęście Malutek nie złapał (chyba), jeszcze tego jej brakuje do problemów z dupką! Chociaż już wiem, że przy ujemnym wyniku badanie powtarza się jeszcze 2 razy. Melcia nie wygląda na kota z obniżoną odpornością, w zasadzie nie łapie żadnych choróbsk :?:
Malutka dostała dziś jakiś środek przeciwzapalny na f, mam jej podawać 2 x dziennie przez 3 dni. Oby pomogło!

Funia

 
Posty: 2705
Od: Wto cze 10, 2003 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 02, 2004 20:57

Aaaa. a co dostawałyście na te lamblie?

Funia

 
Posty: 2705
Od: Wto cze 10, 2003 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 02, 2004 21:02

po kolei wszystko mozliwe - z tego, co pamietam, to na pewno Aniprazol, coz na Z :roll: (zentel?), metronidazol

Moja wetka specjalnie konsultowala sie z jakims specjalista od lamblii, ktory wlasnie tak powiedzial - ze jesli porzadna kuracja nie pomogla, to jest to kwestia obnizonej odpornosci i z tym trzeba powalczyc

Ja nie mam sumienia ich dalej meczyc srodkami typu metronidazol czy inne, tym bardziej ze moje koty nieciekawie na takie rzeczy reaguja :( na razie wiec podnosimy odpornosc Biogenem, zobaczymy :wink:

qpki starszych w normie, malutek ma nieciekawe - ale one z kolei wyprostowaly sie po przejsciu na diete "tylko gotowany kurczak", natychmiast pogorszyly po przejsciu na Eukanube Intestinal... ale jemu musze chyba jeszcze na normalne robale przebadac :wink:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Wto lis 02, 2004 21:27

Melka dostała aniprazol, tyle, że za pierwszym razem 3 razy co 2 dni. I ponoć to podawanie co 2 dni a nie codziennie mogło uodpornić lamblie na ten środek. Potem dostała aniprazol 3 x dzień po dniu. Z 3 + zeszło na te pojedyńcze cysty. Zobaczymy. Zostaje jeszcze metronidazol, podobno podaje go się razem z przeciwwymiotnymi lekami. Nie, coś jeszcze dostała w międzyczasie, bo wynik 3+ był 2 razy. 8O
Czym się objawia obniżona odporność właściwie?

A Malutka czeka jeszcze jedno odrobaczenie no i szczepienia. Tym się martwię, nie chciałabym szczepień odkładać w nieskończoność, ale wet stwierdził, że dopóki z pupcią się nie urnomuje, lepiej nie odrobaczać i nie szczepić.

Funia

 
Posty: 2705
Od: Wto cze 10, 2003 20:48
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 24 gości