fajnie, że masz komu zostawić
zazdroszczę
ja muszę się jakoś sprężyc i wyadoptopwac kocie towarzystwo
to mój priorytet na kolejne miesiące
nie przepadam za kotami
może jeden czy dwa koty gdzieś tam w tle -to byłoby OK
ale takie towarzystwo, które wszędzie włazi i ciągle trzeba sprzątać sierść i w dodatku jest się uziemionym totalnie
to nie dla mnie
moja psica narzekała w poniedziałek na przednią łapę- byłam u Veta, bo nie wiedziałam co jest - ale on tez nie wiedział
dał jej zastrzyk przeciwbólowy i powiedział, żeby jej pozwolić na dwa dni odpoczynku -bez spacerów
wiec wczoraj pojechałam autobusem do Szklarskiej, sama czyli bez psa
i zrobiłam sobie 7 godzinną przechadzkę/ albo raczej biegomarsz po górach -bo byłam i pod Łabskim i Mokrą Drogą weszłam na Szrenicę i polsko czeskim szlakiem poszłam na Śnieżne Kotły i poszłam też na przełęcz pod Śmielcem i potem takim ładnym szlakiem dołem przez Śnieżne Kotły i nawet zdążyłam na autobus powrotny
bo miałam 8 godzin do wieczornego autobusu
w każdym razie naprawdę nieźle się przeszłam
a jak się koty ucieszyły na mój widok -jak wróciłam wieczorem -akurat w porze gdy powinny dostać kolację

jak wrzeszczały z radości, ze jednak będzie kolacja
bo mnie nie było i chyba myślały, ze jednak kolacji nie będzie
do Szklarskiej jedzie się takim rozklekotanym autobusem (tam są same zakręty, ale tylko 82 km) 2 godziny
i 2 z powrotem
trochę meczące jak na jeden dzień i do tego bieg przez góry, ale jakieś rozwiązanie to jest
tylko nie mogę brac psa - bo 4 godziny jazdy w autobusie to nie dla niego

i 7 godzin biego-marszu po kamieniach -tez nie
furminator jest super
wszystkie inne szczotki spakowałam i wyniosłam na strych
ale sierść i tak jest niestety wszędzie