sistersy25 pisze:Cześć Martus z Molinka  

  co tam panienki porabiają ?:)  

 
Hej Kasienko, ja wczoraj padłam jak pies Pluto ze zmęczenia,niby miałam urlop ale.... Teściowa wkręciła mnie w egzamin Unijny z komputera, teoria i praktyka.Ona chadzała na kurs przez 10spotkan po 8 godzin a ja nie, pojechałam na egzamin  
  
  i wiecie co? Zabrałam koleżankę, bo myśle sama nie będę jechać 

 a okazało sie ze egzaminator i ten pan który prowadził kurs przez te 10 spotkań nie ogarnęli całej sali osób (średnia wieku 50lat) w rozwiązywaniu za nich egzaminu  

 wiec ja z koleżanka "trochę" sie znamy na komputerach i robiliśmy swoje i innych osób - ściema jakich mało ten egzamin  

 zupełnie co innego teściowa sie uczyła na kursie a zupełnie co innego było na egzaminie  

 teściowa sie uczyła np jak włączyc komputer, point, tworzenie folderów, minimalizacja i maksymalizacja a na egzaminie były takie rzeczy o których JA nawet nie słyszałam  

 egzamin trwał 4 godziny  
 Moli w tym czasie sie w domu wylegiwała, chyba tak jak ja czuje wiosnę. Poszłam wczoraj spać o 21  
