Moje koty XVI. Ignaś, jest pomysł, ale sposoby tylko doraźne

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 09, 2014 21:27 Re: Moje koty XVI. Po pierwsze edukacja!

Regata pisze:
Amica pisze:Czarne?Wędzone? Nigdy ich poza Włochami nie spotkałam :(

Najzwyklejsze zielone

Nigdy nie spotkałam zielonych bez zalewy :(
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Czw paź 09, 2014 21:52 Re: Moje koty XVI. Bagnetem w drzwi załmocą

Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Czw paź 09, 2014 22:50 Re: Moje koty XVI. Bagnetem w drzwi załmocą

Birfanka pisze:Takie? http://img1.portal.carrefour.fr/gg/oliv ... 018074.jpg
Te sa z Carrefoura.

A wiesz? Carrefour był moim ulubionym marketem, niestety (przynajmniej w Polsce) bardzo obnizył loty, no zdziadział :( Przestałam tam chodzić
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 09, 2014 23:26 Re: Moje koty XVI. Bagnetem w drzwi załmocą

casica pisze:A wiesz? Carrefour był moim ulubionym marketem, niestety (przynajmniej w Polsce) bardzo obnizył loty, no zdziadział :( Przestałam tam chodzić


Nawet by się zgadzało.
Dawno nie byłam w Carrefour, bo wszystkie Łódzkie jakoś mi nie po drodze, ostatnio przypadkowo byłam dwa razy i byłam bardzo zaskoczona.
Od wejścia coś mi nie pasowało, jakiś taki bajzel, wszystko nautykane jedno na drugim, nic nie można znaleźć, nieciekawe zapachy, a i asortyment nie ten co pamiętam.
Jeśli chodzi o Łódź, dla mnie numerem 1 wśród hipermarketów od dawna jest Leclerc :ok:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 09, 2014 23:34 Re: Moje koty XVI. Bagnetem w drzwi załmocą

Ja mam daleko do obu dużych Carrefourów i zupełnie nie po drodze. Ale wiernie tam jeździłam bo mieli wiele fajnych rzeczy, mnóstwo różnych przysmaków, dobrej jakości mięso - jagnięcinę i drób. I od pewnego czasu zaczęli okrutnie dołować :(
I masz rację, bałagan i jakiś taki... brud?

Tak, Leclerca tez lubię, ale też mi zupełnie nie po drodze. Jak wprowadzą zakupy online, to niewątpliwie zdradzę tesco :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 11, 2014 12:00 Re: Moje koty XVI. Bagnetem w drzwi załmocą

Do Carrefoura jeżdżę tylko i wyłącznie po jedną rzecz: moje ukochane francuskie korniszonki 8) Tylko tam są.

Funia

 
Posty: 2705
Od: Wto cze 10, 2003 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 11, 2014 12:07 Re: Moje koty XVI. Bagnetem w drzwi załmocą

A ja specjalnie tutaj szukam korniszonow niemieckich, troche wiekszych i nie tak octowych :lol:
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Sob paź 11, 2014 12:15 Re: Moje koty XVI. Bagnetem w drzwi załmocą

Funia pisze:Do Carrefoura jeżdżę tylko i wyłącznie po jedną rzecz: moje ukochane francuskie korniszonki 8) Tylko tam są.

:idea:
Birfanka pisze:A ja specjalnie tutaj szukam korniszonow niemieckich, troche wiekszych i nie tak octowych :lol:

:idea:


:lol: A ja kupuje polskie korniszony, najbardziej mi smakują. Francuskie jakoś są mi obojętne bo nawet ich nie kojarzę. A niemieckie są właśnie zbyt octowe. No co podniebienie to jakoś inaczej :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 11, 2014 12:20 Re: Moje koty XVI. Bagnetem w drzwi załmocą

Mowę mi wirus zabrał :x
Głębokom nieszczęśliwa :placz:

A korniszony to tylko kaszubskie :smokin:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Sob paź 11, 2014 12:21 Re: Moje koty XVI. Bagnetem w drzwi załmocą

Te niemieckie tutaj sa dokladnie takie jak polskie, lagodne w smaku i niezbyt octowe :)
http://www.kuhne.fr/cornichons-aigres-d ... anne-360g/

Polskich niestety tu nie mam :crying:
W duzych miastach sa polskie produkty w marketach oraz polskie sklepy, ale nie na wsi. A ukrainski sklep w Lyonie, ktory ma tez polska zywnosc, niestety nie dysponuje miejscami parkingowymi i dlatego przestalismy tam jezdzic :?
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Sob paź 11, 2014 12:25 Re: Moje koty XVI. Bagnetem w drzwi załmocą

Nie kupujesz ulubionego jedzenia, bo nie ma gdzie samochodu postawić? :roll:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Sob paź 11, 2014 12:36 Re: Moje koty XVI. Bagnetem w drzwi załmocą

No a co mam z nim zrobic? Tam w calej dzielnicy nie ma gdzie zaparkowac, w dodatku dojazd jest bardzo skomplikowany. Trzebaby za kazdym razem przeznaczyc pol dnia na zakupy, nie mam tyle czasu.
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Sob paź 11, 2014 13:01 Re: Moje koty XVI. Bagnetem w drzwi załmocą

Może i racja. Przepraszam.
Ja poruszam się komunikacją miejską i z papautka ewentualnie.
Nie mam odniesienia, mieszkam na Starówce, a tam wszędzie jest blisko.
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Sob paź 11, 2014 13:18 Re: Moje koty XVI. Bagnetem w drzwi załmocą

Bo Gdansk jest fajny :)

Mam tam ciotke, i jak do niej jezdze, tez sie przemieszczam komunikacja miejska, wygodna jest.

Ale do Lyonu mam 50 km, wiec trzeba jechac autem. A w srodku to komunikacyjny horror :strach:
Wszystko zapchane, korki, miejsca parkingowe na ulicach sa, ale w dni powszednie wszystko szczelnie zastawione, szpilki sie nie wcisnie.
Zwykle, jak tam jezdzimy, to zostawiamy auto na platnym parkingu, podziemnym albo nadziemnym, ale w okolicy tego sklepu akurat zadnego nie ma :?
W dodatku dojazd przez istny labirynt uliczek o jednym kierunku ruchu. Tam to tylko pieszo (stacji metra tez nie ma blisko).
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Sob paź 11, 2014 13:27 Re: Moje koty XVI. Bagnetem w drzwi załmocą

Pamiętam Carrefour w Paryżu, byłam w nim całe wieki temu. Oczywiście wpadłam w wielką ekstazę kiedy zobaczyłam ilość towaru i ogrom powierzchni. Ale najbardziej utkwił mi w pamięci fakt, za kasami były duże pojemniki z piaskiem. Pani kasjerka skanowała towary a ludzie sobie stali przy tych pojemnikach i palili papieroski i wrzucali niedopałki w piach :lol: To już był dla mnie kosmos :wink:
Lubię krakowską Almę, dużo tutaj różnych rzeczy w jednym miejscu. Nie do dostania gdzie indziej. "Krakowski Kredens" ma fajne rzeczy.
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: zuzia115 i 77 gości