Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 14.

[Dorota]

[Caragh]

Cześć Dziewczynki

[Alyaa]

Fasoleczko, odnalazłem Cię!
Duża wszystkich pogubiła

Buziaczki dla Ciebie, dziewczynek I głaski dla Dużej

Ogryzek

[MaryLux]

Fasolko, powiedz swojej Dużej, żeby sobie przypomniała, jak się odpoczywa
Inka

[Caragh]

Fasolko, powiedz swojej Dużej, żeby sobie przypomniała, jak się odpoczywa
Inka

A Duża Fasolki to kiedykolwiek wiedziała? Obawiam się, że nie

[MaryLux]

Fasolko, powiedz swojej Dużej, żeby sobie przypomniała, jak się odpoczywa
Inka

A Duża Fasolki to kiedykolwiek wiedziała? Obawiam się, że nie

Pewnie kiedyś wiedziała. Ale to było dawno i niekoniecznie prawda

[MalgWroclaw]

Miau. Duża dopiero niedawno przyszła. I już mi mówi, jak się martwi o rano
a do rana niedaleko.
Duża jest gupia i nic nie wie, nawet nie wie, jak kotki odpoczywają.
Fasolka

[MalgWroclaw]

Miau, duża wróciła bardzo zła. I smutna. Dała nam nową trawkę.
Fasolka

Dziś sterta mokrej karmy była jeszcze większa, niż wczoraj. Zabrakło mi ręczników i worków do sprzątania, w dodatku jedna kotka zwymiotowała śniadanie, na takie okazje mam zawsze ręcznik i worek, ale już nie miałam. Wyobrażacie sobie sprzątanie z betonu. Sprzątnęłam, zlałam całość wodą - marnując tę, którą noszę do zostawienia w pojemnikach. Moim poczynaniom przyglądała się - na szczęście życzliwa - pani wychodząca z psami. Dość, dość.

[Dorota]

Kurka...

My przedwczoraj usuwałyśmy jakiś kilogram gotowanych
ziemniaków i kości.

[Caragh]

Ludzie nie mają wyobraźni

[Dorota]

Kurka...

My przedwczoraj usuwałyśmy jakiś kilogram gotowanych
ziemniaków i kości.

Oczywiscie te specjały leżały na glebie, bez miseczki
czy innej podkladki.

Upaprałam się

[bagheera]

Uprała nas jednak!!! Ale się Duduś darł... Ale podobno bardzo byliśmy grzeczni
Principessa


na deser zostałam obrzucona przez burą takim spojrzeniem, że spopielało...
Ale gorąc taki, że bodaj w dwie godziny gadziny już wyschły - Duża

[bagheera]

Kurka...

My przedwczoraj usuwałyśmy jakiś kilogram gotowanych
ziemniaków i kości.

Oczywiscie te specjały leżały na glebie, bez miseczki
czy innej podkladki.

Upaprałam się

a może te gotowane kartofle to dla kur były?

[bagheera]

Aha, potem trzeba było Dudusia pilnować, bo koniecznie chciał mokry wtarabanić się na dekoder

[mamaGiny]

jak to wyprała ?
Lilka