mój mały prywatny zwierzyniec...puszatkowo

Tu wieje takim optymizmem, że można się od Was uczyć :wink:

MalgWroclaw pisze:Tu wieje takim optymizmem, że można się od Was uczyć

to w końcu wieje czy nie.... :?:

Wieje. Aż mi się zimno zrobiło.

czym człowiek starszy tym mniej wierzy w ludzi....może stąd u nas taki "optymizm" Małgosiu

Cześć Basieńko :1luvu:

Wpadamy szybciutko się przywitać cieplutko :1luvu:

I spadamy szybciutko bo wstawać trzeba raniutko :mrgreen:

Cześć

Kacperek [*] 02.12.2016 r.

puszatek pisze:czym człowiek starszy tym mniej wierzy w ludzi....może stąd u nas taki "optymizm" Małgosiu

Jak zwykle Basiu, trafiasz w sedno :wink:

ale to jednak człowieka boli.....

na przekór wszystkiemu.......miłego dnia życzymy :1luvu:

Przestańcie już tak pesymistycznie podchodzić do wszystkiego :mrgreen:

Pewnie, że jest dużo ludzi nawet wsród przyjaciół, na których nie można liczyć. Jest jednak też tak, że gdy jest taka potrzeba to znajdzie się światełko w tunelu i człowiek nie jest sam ze swoimi problemami. Zdarza się , że pomoc uzyskuje się od osób nieznajomych zupełnie. Poznanych na przykład tylko poprzez internet. Byż może będę miała to szczęście i mnie to spotka

Czas pokaże, ale to miłe już dzisiaj.
I nie mówcie, że Was to nigdy nie spotkało :wink:

powiedziała co wiedziała i se poszła... :mrgreen:

i wcale nie narzekamy na forumowych przyjaciół tylko na ludzi :roll:

na Was zawsze można liczyć :ok:

Kacperek [*] 02.12.2016 r.

I znowu muszę Ci rację przyznać, Basiu. To już zaczyna być nudne

Ja też zawsze mówię, że częściej człowiek otrzymuje dobro i pomoc od obcych niż od swoich, ale dobro zawsze wraca. Niektórzy myślą, że jak ja pomogę komuś, to ten ktoś pomoże mnie. To nie jest tak. najczęściej dobro wraca od zupełnie kogoś innego.

EVA2406 pisze:I znowu muszę Ci rację przyznać, Basiu. To już zaczyna być nudne

Ja też zawsze mówię, że częściej człowiek otrzymuje dobro i pomoc od obcych niż od swoich, ale dobro zawsze wraca. Niektórzy myślą, że jak ja pomogę komuś, to ten ktoś pomoże mnie. To nie jest tak. najczęściej dobro wraca od zupełnie kogoś innego.