» Pt paź 25, 2013 6:51
Re: Bella, długowłose kocie dziecko.
To jest tak, że koty wyczuwają nasze emocje, że czują, czy są kochane, czy raczej przeszkadzają..itd.W domu p.Izy koty mają doskonałe warunki.Nikt naprawdę nie wrzeszczy, robią, co chcą, ale nie są rozwydrzone.Udziela im się atmosfera domu.Tino nie jest miziakiem, nie przepada za dorosłymi kotami, zdecydowanie jednak ma instynkt opiekuńczy.Kociaki do niego lgną, on czuje, ze jest kochany ( a kto tego nie lubi? ) i odwzajemnia to uczucie.Bellcia więc jest wychowywana przez p.Izę, przyzwyczajona do kontaktów z człowiekiem, a jednocześnie ma kontakt z kotem, który ją wychowuje po kociemu, pilnuje przy miskach, przytula, myje, czasem strofuje.Daje jej poczucie bezpieczeństwa.Kiedy Bellcia jest na rękach u p.Izy i ma ochotę zejść, wyrywa się i na przykład piśnie, Tino już śpieszy na ratunek.
Bella to kotek ze snów, lepszego nie można sobie nawet wymarzyć, piszę to biorąc pełną odpowiedzialność za swoje słowa.Jest zadbana pod każdym względem, fizycznym i psychicznym.Skarb, nie kot.