Mirmiłki VI - czekamy na Boże Narodzenie.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 09, 2013 10:35 Re: Mirmiłki VI - powrót na Lawendowe Pola.

Obrazek

;)

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt sie 09, 2013 10:37 Re: Mirmiłki VI - powrót na Lawendowe Pola.

Hańka pisze:
Dawno wieści o Misiu nie było, jak jego ranka, zagoiła się?


Były wieści o Misiu. Jak się skarżył, że mu chrupy wyjadają. Jak trącał łapcią Bolka - rekonwalescenta i jak się opatrunku wystraszył. :ryk:
Miś jest debeściak. Wyczesany mój kotecek. On mnie trzyma przy życiu.
Ranka jeszcze się nie zagoiła, ale już jest bardzo, bardzo niewielka. Przemywam dalej i jest coraz lepiej. Misiątko nauczyło się, że przed kolacją myjemy oczka i nie zje, dopóki się go nie umyje. Jak on wtedy grzeczniutko na kolankach leży. O rety. Normalnie miś z bajeczki o bardzo grzecznych kotkach.

FLOXANNA!!!! P.A.D.Ł.A.M!!!!
Toć to Bolusiński ze swoim kikutkiem! :ryk: :ryk:
Aniada
 

Post » Pt sie 09, 2013 10:38 Re: Mirmiłki VI - powrót na Lawendowe Pola.

Ło, Jezusicku! 8O

Edit: no, ale kiedy to było (o tych skargach Misiowych), daaawno! :wink:
Nowy dzień. Nowy skutek uboczny.

Hańka

 
Posty: 41950
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Pt sie 09, 2013 10:51 Re: Mirmiłki VI - powrót na Lawendowe Pola.

W Łodzi zachmurzenie i ochłodzenie. Tylko 23,5 stopnia.

Za Bolusia i odpoczynek Aniady :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 09, 2013 10:58 Re: Mirmiłki VI - powrót na Lawendowe Pola.

To jest chyba jakaś rasa kotów - burych, z kolorowymi odnóżami :mrgreen:
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15210
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt sie 09, 2013 11:08 Re: Mirmiłki VI - powrót na Lawendowe Pola.

Aniado, nie narzekaj na 10-minutowy spacer do Biedronki. Co byś powiedziała na dokładne odkurzanie całego mieszkania, dokładne szorowanie szmatą podłóg plus przetarcie mopem (tylko wodą coby zetrzeć płyn do naczyń), a następnie ręczne pranie dywanów i czyszczenie wszystkiego na co koty mogły wejść albo wziąć w pysk? :evil:
Dla wyjaśnienia - moje pannice złapały glisty. Tablety już wczoraj wsadziłam w pyski (oj, ciężko było! :strach: ), odkurzyłam i umyłam podłogę wg. powyższego opisu. Dziś ciąg dalszy, niezależnie od pogody i temperatury w mieszkaniu. Jak skończę, to pewnie mi się zamarzy kąpiel w wielkiej kadzi zimnego piwa! :roll:
Reasumując - pocieszaj się, że nie musisz robić gruntownych porządków :twisted:

Bolusia miziam po łepetynce i trzymam nadal kciuki za jego opatulone kopytko :ok: :ok:

PS. W przyszłym roku posadź sobie trochę owoców na balkonie. Nie trzeba będzie po nie daleko chodzić :wink:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35118
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pt sie 09, 2013 11:31 Re: Mirmiłki VI - powrót na Lawendowe Pola.

Hurrrrraaaa!!!! Pełen sukces. 1/2 tablety znalazło się w bolusiowych wnętrznościach.
Niestety, szprytny plan Mzielka zawiódł. Bolusiński zlizał bowiem skrupulatnie panierkę (jak dzieć w przedszkolu), a tabletę zostawił.
Na szczęście Bozia - poskąpiwszy mi wzrostu i biustu - dała chociaż rozum.
Rozgniotłam zatem na pyłek tabletę oraz ukochany przysmak koci Felixa - i mieszanką posypałam porcyjkę bozity.
Żebyście widziały to rozdarcie bolusiowe!
Bo z jednej strony ukochany Felix, a z drugiej OBCE!
Zdecydował. Zeżarł aż mu się te wielkie usiska trzęsły. A ja się spociłam jeszcze bardziej niż to możliwe.
Potem wlazł do małej kuwetki (przygotowałyśmy mu z Beacią taką niską, żeby łatwiej mu było włazić i wyłazić). Pokręcił się, poobracał i poszedł do dużej. Starej.
Jakoś się wkatulkał do niej. Siku i wielką kupę zrobił na stojąco, przytomnie wybierając tylną, wyższą ściankę kuwety i nie zalewając mi ściany.
Sernik, możesz pić!
Ja bym też sobie walnęła z uciechy.

Teraz głodówka i następna porcja o północy, bo w nagrodę dałam mu później więcej mięska, by miseczkę wylizał dokładnie, a co za tym idzie - okruszki tablety.
Ufffff...
Ostatnio edytowano Pt sie 09, 2013 11:33 przez Aniada, łącznie edytowano 1 raz
Aniada
 

Post » Pt sie 09, 2013 11:33 Re: Mirmiłki VI - powrót na Lawendowe Pola.

Będzie dobrze! :ok:
Nowy dzień. Nowy skutek uboczny.

Hańka

 
Posty: 41950
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Pt sie 09, 2013 11:43 Re: Mirmiłki VI - powrót na Lawendowe Pola.

Kolejny dzionek do przodu

Obrazek

Kod: Zaznacz cały
[IMG]http://i40.tinypic.com/2vwaarp.jpg[/IMG]
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15210
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt sie 09, 2013 11:44 Re: Mirmiłki VI - powrót na Lawendowe Pola.

No to :piwa:
:ryk:

(I znowu się cieszymy z Bolusiowego klocka :wink: :ryk: )
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35118
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pt sie 09, 2013 11:48 Re: Mirmiłki VI - powrót na Lawendowe Pola.

Gratki dla Obojga! :piwa:
ObrazekObrazek
Angels can fly because they take themselves lightly

Anemon

 
Posty: 427
Od: Śro lis 05, 2008 21:24
Lokalizacja: Jelenia Góra

Post » Pt sie 09, 2013 12:14 Re: Mirmiłki VI - powrót na Lawendowe Pola.

Boluś! Jestem z Ciebie dumna! Z Dużej też, nie spanikowała. :wink:

edit: Ciotka, jak już będzie po wszystkim, to się upijemy tak, że pionu nie będziemy trzymać :piwa:

Betaka

 
Posty: 3803
Od: Nie lut 28, 2010 12:32
Lokalizacja: Tychy

Post » Pt sie 09, 2013 12:45 Re: Mirmiłki VI - powrót na Lawendowe Pola.

Betaka pisze:Boluś! Jestem z Ciebie dumna! Z Dużej też, nie spanikowała. :wink:

edit: Ciotka, jak już będzie po wszystkim, to się upijemy tak, że pionu nie będziemy trzymać :piwa:


Tak właśnie.
Przyjadę do Ciebie w któryś weekend i damy takiego czadu, jakiego nie dałyśmy przez te 8 miechów.
Będziemy pić, oglądać Monty Pythona na zmianę z komediami romantycznymi, a potem uśniemy na balkonie.
I nawet słuszne pretensje Zojki nas nie obudzą.
Aniada
 

Post » Pt sie 09, 2013 12:52 Re: Mirmiłki VI - powrót na Lawendowe Pola.

Nowe umeblowanie klatki. Zgodnie z wczorajszymi sugestiami. Wodę sama mu podstawiam co parę chwil, bo jak traci równowagę, to zalewa wszystko, w tym siebie, i to go jeszcze bardziej denerwuje. W tej chwili jest nakarmiony, napojony, odsikany, wykupkany, więc mogę iść wreszcie na te !@#$ zakupy... ;)

Obrazek

Brak już chyba tylko Murzynka z wachlującego liściem palmy, chociaż... mamy wentylator.
Aniada
 

Post » Pt sie 09, 2013 13:06 Re: Mirmiłki VI - powrót na Lawendowe Pola.

Obrazek
Aniada
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 1384 gości