Dziewczyny, w pierwszej kolejności do wzięcia przeze mnie jest Emirek, bo on potrzebuje znacznie bardziej doświadczonego domku niż Stefanek.
Byłam dzisiaj w lecznicy, akurat podjechała też Duszek

Niestety, ale z Emirkiem tak sobie.

Wygląda na to, że cały czas ma ten stan zapalny, chyba po tej stronie co opada oczko, bo z uszka jak się wsadzi głęboko patyczka to sączy się ropa.... Ania powiedziała, że może być różnie, ale dostał silniejsze lek przeciwzapalne, steryd i i powinno być lepiej. Z powodu tego zapalenia pojawił się zespół przedsionkowy i kotuś ma problem z zachowaniem równowagi jak chodzi ;-( Bida z niego straszna....

Ma dosyć tego pobytu w lecznicy, wystawia pazury do wetek i gryzie, jak go się wystawiło z klatki to czym prędzej uciekał do niej zestrachany....... Pomiziałyśmy go z Anetką i choć na chwilkę się odprężył.... ugniatał łapkami i traktorzył. Jest cudny!
Bardzo potrzebne kciuki za jego zdrowie

Mam dzwonić w niedzielę, aby zdecydować co dalej, czy może iść do domku.
A tutaj smutny Emirek w klateczce. Proszę o mnóstwo pozytywnej energii w jego stronę, aby kotuś się nie poddał i walczył, przecież tak niewiele trzeba, aby znalazł się w domku

[/quote]
P.S. Bardzo się cieszę, że Stefek ma wirtualnego opiekuna i pytam wszystkich znajomych, może ktoś chętny chciałby go przygarnąć.