można spróbować inaczej; może Yaera wstawić do łazienki z przysmakami, tak żeby nie traktował tego jak kary (nie na długo) i Shar podstawić na ten czas wodę, jedzenie, a przede wszystkim kuwetkę; ale nie sądzę, żeby to między nimi był zasadniczy problem;
o ich sen niespecjalnie bym się martwiła, koty raczej nie mają problemów ze spaniem;
w tym czasie jak kocurek będzie w łazience spróbować zagadać do małej i pogłaskać ją (ale nie izolować ich długo);
generalnie myślę, też że on chce się po prostu bawić; obrona terenu wygląda zupełnie inaczej, przynajmniej tak mi się wydaje; nie zauważyłam u niego jakiegoś specjalnej postawy obronnej;
koniecznie trzeba jej pokazać, że nie ma się czego obawiać - szczególnie ze strony ludzi (tak jak mówiłam to bardzo nieśmiała koteczka i potrzebuje czasu); ona raczej jest zestresowana nowym miejscem, nowymi ludźmi, a nie kotem - odkąd trafiła do nas zawsze przebywała w dużej grupie kotów, nie zawsze pokojowo nastawionych; jej reakcja na kota jest raczej standardowa - syczenie i buczenie nie wydaje mi się czymś specjalnie zaskakującym;
najważniejsze teraz żeby jej strach i stres przełamać - najlepiej mówiąc do niej i głaskając ją; no i koniecznie musi coś zjeść, wypić i załatwić się do kuwetki;
zobaczymy, jak się nie uda to się nie uda
