Kot Życzeń i Ciemność - wspólne życie

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 05, 2013 23:12 Re: Kot Życzeń zagubiony, bo... nadeszła Ciemność!

hej tu DT ;)

spokojnie, myślę że Shar da sobie spokój w końcu z odganianiem chłopaka. Jest dość mocno zestresowana - co zrozumiałe. Biedulka nie rozumie co się dzieje.

Będę dzwonić jutro :ok:
0.40 24.12.2010 Justynko [*] Śpij Spokojnie Nasze Słoneczko Kochane


Obrazek

KarolinaS

 
Posty: 4085
Od: Pt kwi 06, 2007 18:02
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto lut 05, 2013 23:15 Re: Kot Życzeń zagubiony, bo... nadeszła Ciemność!

Będziecie mieli interesującą noc :roll:

KamilaK

 
Posty: 147
Od: Sob gru 29, 2012 19:36

Post » Wto lut 05, 2013 23:24 Re: Kot Życzeń zagubiony, bo... nadeszła Ciemność!

Oj bardzo interesująca :mrgreen: .
Witam DT :D - nie wątpię, że da sobie spokój. Chociaż Yrael nie daje jej za bardzo czasu na uspokojenie się :ryk: , co chwila przychodzi, podgląda, a jak Shar nie syczy to stara się zbliżyć (choć jestem ciekawa czy wiedziałby co robić, gdyby ona chociażby wyszła ze swojej kryjówki :lol: ). Przed chwilą mimo, że syczała to położył się przed biurkiem i grzecznie czekał wpatrując się w nią. Chyba naprawdę bardzo chce się zaprzyjaźnić i nie rozumie o co koleżance chodzi :ryk: .
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Hebi

 
Posty: 541
Od: Wto cze 26, 2012 14:47
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto lut 05, 2013 23:32 Re: Kot Życzeń zagubiony, bo... nadeszła Ciemność!

Potrzebują czasu i się dogadają, dałaś jej miseczki blisko nowej kryjówki ?
Gdybym nie wiedziała, kto był pierwszy to bym pomyślała, że fukająca Shar, :roll: , a nie Yrael- ktoóy jak widać wcale nie oponuje przeciw podziału terytorium i swoich Pańciów 8O To ci chłopczyk ! :kotek:
Ostatnio edytowano Wto lut 05, 2013 23:34 przez KamilaK, łącznie edytowano 1 raz

KamilaK

 
Posty: 147
Od: Sob gru 29, 2012 19:36

Post » Wto lut 05, 2013 23:33 Re: Kot Życzeń zagubiony, bo... nadeszła Ciemność!

też myślę, że będzie dobrze między nimi. Chłopak jest kochany i niezwykle łagodny, Koteczka również - ale musi sobie wszystko poukładać.

RED: Hebi, nie jestem pewna czy na Waszych umowach nie wpisałam roku 2012 :oops: . Mentalnie jestem chyba do tyłu z czasem :lol: - redagując swój wątek powpisywałam najpierw 2012 wszędzie gdzie się dało
0.40 24.12.2010 Justynko [*] Śpij Spokojnie Nasze Słoneczko Kochane


Obrazek

KarolinaS

 
Posty: 4085
Od: Pt kwi 06, 2007 18:02
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto lut 05, 2013 23:49 Re: Kot Życzeń zagubiony, bo... nadeszła Ciemność!

Faktycznie - niewłaściwy rok (poprawiłam) i... Tylko jedna umowa została, nie żeby tak naprawdę nam to przeszkadzało :wink: .
Jedzonko dopiero teraz postawiliśmy. Shar w końcu zmieniła troszkę ustawienie, jest teraz pod biurkiem, najpierw wciąż syczała, ale w końcu się zmęczyła, odwróciła tyłem i chyba przysypia. Yraelowi nawet udało się ją lekko pogłaskać po pleckach, wyglądało na to, że się przytuli, ale ostatecznie zrezygnował, z odwiedzin jednak nie zamierza zrezygnować... O... jednak nie śpi - znowu buczenie :roll: . No cóż - uporu mu nie brakuje :ryk: .
Nie burzy się, bo przecież było życzenie, aby był przyjacielski, więc co innego miał kot życzeń zrobić? :ok: :kotek:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Hebi

 
Posty: 541
Od: Wto cze 26, 2012 14:47
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto lut 05, 2013 23:52 Re: Kot Życzeń zagubiony, bo... nadeszła Ciemność!

Kurcze, przepraszam z tymi umowami - chyba sama byłam zestresowana :roll:
Podrzucę drugą jak będę w okolicy, tak jak wspominałam pewnie w przyszłym tygodniu

trzymajcie się :ok:
0.40 24.12.2010 Justynko [*] Śpij Spokojnie Nasze Słoneczko Kochane


Obrazek

KarolinaS

 
Posty: 4085
Od: Pt kwi 06, 2007 18:02
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro lut 06, 2013 0:05 Re: Kot Życzeń zagubiony, bo... nadeszła Ciemność!

Naprawdę nie ma się czym przejmować :wink: , a o Shar proszę się nie martwić - jest pod baczną opieką pewnego kocurka :ryk: .
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Hebi

 
Posty: 541
Od: Wto cze 26, 2012 14:47
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro lut 06, 2013 0:10 Re: Kot Życzeń zagubiony, bo... nadeszła Ciemność!

On to już się zaopiekuje koleżanką :wink:

KamilaK

 
Posty: 147
Od: Sob gru 29, 2012 19:36

Post » Śro lut 06, 2013 5:38 Re: Kot Życzeń zagubiony, bo... nadeszła Ciemność!

Raport nocny ( :P ):
Jeszcze przed snem Shar postanowiła skorzystać z okazji, że Duzi wyszli oboje do łazienki, a młody uparciuch postanowił przemyśleć strategię na szafie i taktycznie zmieniła pozycję z "podbiurkowa" na "zaszafkowo", czym znacznie utrudniła dostęp do swojej osoby. Yrael to jednak dzielny żołnierz i postanowił warować przy niej (próby wejścia tą samą drogą co dzielna dziewoja zostały zaniechane mimo braku syków, choć wciąż są nieśmiało powtarzane). Budzik nakazujący wstanie Dużemu do pracy nie był jedynym dźwiękiem porannym. Okazuje się, że korzystając z osłony ciemności Shar postanowiła opuścić chwilowo swą kryjówkę, nie zmyliło to jednak wielce czujnego Yraela. Tak więc do budzikowego dzwonienia dołączył się straszliwy warkot przerywany przez syki wyżej wymienionej pannicy :wink: . W chwilach spokoju dawało się dosłyszeć prawie, że błagalne gruchanie smutnego chłopczyka. Kocurek postanowił przeprowadzić jeszcze jedną próbę, gdy zabłysło światło. Widząc, że panienka zaczęła się przyglądać Dużym, kawaler zagruchał słodziutko i spróbował się zbliżyć. Próba została jednak skontrowana przez okazanie ząbków i groźny syk. Yrael wycofał się na swoją pozycję, następnie obojętnym ruchem wskoczył na parapet, ziewnął szeroko i ułożył się wygodnie. Shar po dłuższym obserwowaniu Dużych wycofała się do swojego nowego schronu zaszafkowego. Kocurek ponawiał próby kontaktu, jednak chwilowo bezskutecznie.
Troszkę mi szkoda bidulka, naprawdę wydaje się, że kompletnie nie rozumie, czemu pannica nie chce dać mu się zbliżyć :roll: . No cóż... pozostaje mi trzymać kciuki i mówić: "Nie poddawaj się maluchu!" :ok: .
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Hebi

 
Posty: 541
Od: Wto cze 26, 2012 14:47
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro lut 06, 2013 10:33 Re: Kot Życzeń zagubiony, bo... nadeszła Ciemność!

Hm... Wydaje mi się, że Yrael został źle oceniony... Wygląda na to, że on na swój uroczy, trochę nieporadny i bardzo przyjacielski sposób... broni swojego terytorium 8O . Coś jakby mówił "Witaj, jesteś tu mile widziana, ale to MÓJ dom". Jak po raporcie nocnym i wypuszczeniu do pracy TŻta szłam się kłaść kocurek leżał na puffce w pobliżu łóżka (czyli po drugiej stronie pokoju od zaszafkowego bunkra Shar). Leżeliśmy tak może 15 min, gdy usłyszeliśmy jak kotka znowu próbuje desantu. Yrael zaraz zeskoczył ze swojego stanowiska i ukrył się za puffkiem. Pozwolił kotce trochę powędrować, ale gdy się zbliżyła wyszedł. Oczywiście z jej strony burczenie groźne, z jego to ćwierkające gruchanie. I od tej chwili prawie cały czas chodził za nią w odległości około 2 kroków. Biedna próbowała skorzystać z kuwetki, ale gruchanie ją najwyraźniej zdeprymowało (po szuraniu żwirku usłyszałam całkiem sporo gruchania - czyżby próbował bronić kuwetki?). Raz zostawił ją na dłuższą chwilę samą, jak wyszła z przedpokoju burcząc (jakby próbowała go tym zlokalizować) to on praktycznie zeskoczył jej na głowę ćwierkając. Cały czas jak za nią łaził miał postawę wyluzowaną (brakowało tylko ogonka w górze).

Wydaje mi się, że wyszła, bo chciała coś zjeść i skorzystać z kuwetki, a tymczasem może udało jej się troszkę napić... Patrząc na jego zaspaną minę i ledwie otwarte oczka wydaje mi się, że nic nie spali w nocy. Ona natomiast ma szeroko otwarte oczy i wydawało mi się, że lekko drży jak na nią patrzę... Wstawiłam jej tam do szpary jedną miseczkę z chrupkami (troszkę tarasując przejście). Yrael zaraz podszedł się zainteresować. Troszkę się o nią martwię... Nie chcę ingerować, ale dobrze by było aby Shar mogła się wyspać... Kuwety nawet malutkiej zrobionej z kartonu tam nie zmieszczę, poza tym obawiam się, że kocurek i tak nie dałby jej się w spokoju załatwić... Nie jest mi straszne sprzątanie niespodzianek, ale nie chcę aby ona była do tego zmuszona, bo najwyraźniej jest bardzo czystą kotką... Czy powinnam jakoś próbować ingerować, jak myślicie?
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Hebi

 
Posty: 541
Od: Wto cze 26, 2012 14:47
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro lut 06, 2013 10:36 Re: Kot Życzeń zagubiony, bo... nadeszła Ciemność!

A może odizolować Yraela na godzinę, żeby miała chwilę spokoju? Jeśli oczywiście masz taką możliwość. I on się wyśpi, i ona skorzysta w końcu z kuwetki.

Madzio

 
Posty: 544
Od: Nie paź 21, 2012 19:18
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lut 06, 2013 10:41 Re: Kot Życzeń zagubiony, bo... nadeszła Ciemność!

Tyle, że tu jest mały szkopuł - ona boi się też mnie, a dodatkowo nie będzie wiedziała że kocur jest zamknięty. On czasami odchodzi na dłuższą chwilę, pozwiedzać, poleżeć na łóżku czy coś zjeść. Nie chcę go na dłużej zamykać... (dla niezorientowanych - mieszkam w kawalerce i jedynym pomieszczeniem z drzwiami jest mała łazienka)
Najpewniej i tak do tego dojdzie, bo to planowałam... Trochę mi przykro będzie go jednak karać skoro nic złego nie zrobił :? ... Sama na ten czas wyjdę z mieszkanka na trochę...
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Hebi

 
Posty: 541
Od: Wto cze 26, 2012 14:47
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro lut 06, 2013 12:01 Re: Kot Życzeń, przed którym Ciemność drży! - proszę rady...

Yrael po wymizianiu się ze mną, sprawdzeniu miseczki Shar i ogólnie parokrotnym zaglądaniu do niej ułożył się w końcu na puffce i zasnął dość twardo (najwyraźniej uznał, że może mi zostawić pilnowanie intruza). Ona natomiast siedzi wciśnięta za tą szafką z szeroko otwartymi oczkami... Strasznie mi jej szkoda, próbowałam podrzucić jej kawałeczki kocich kabanosków, ale tylko odsunęła się głębiej...
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Hebi

 
Posty: 541
Od: Wto cze 26, 2012 14:47
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro lut 06, 2013 12:03 Re: Kot Życzeń, przed którym Ciemność drży! - proszę rady...

można spróbować inaczej; może Yaera wstawić do łazienki z przysmakami, tak żeby nie traktował tego jak kary (nie na długo) i Shar podstawić na ten czas wodę, jedzenie, a przede wszystkim kuwetkę; ale nie sądzę, żeby to między nimi był zasadniczy problem;

o ich sen niespecjalnie bym się martwiła, koty raczej nie mają problemów ze spaniem;

w tym czasie jak kocurek będzie w łazience spróbować zagadać do małej i pogłaskać ją (ale nie izolować ich długo);

generalnie myślę, też że on chce się po prostu bawić; obrona terenu wygląda zupełnie inaczej, przynajmniej tak mi się wydaje; nie zauważyłam u niego jakiegoś specjalnej postawy obronnej;

koniecznie trzeba jej pokazać, że nie ma się czego obawiać - szczególnie ze strony ludzi (tak jak mówiłam to bardzo nieśmiała koteczka i potrzebuje czasu); ona raczej jest zestresowana nowym miejscem, nowymi ludźmi, a nie kotem - odkąd trafiła do nas zawsze przebywała w dużej grupie kotów, nie zawsze pokojowo nastawionych; jej reakcja na kota jest raczej standardowa - syczenie i buczenie nie wydaje mi się czymś specjalnie zaskakującym;

najważniejsze teraz żeby jej strach i stres przełamać - najlepiej mówiąc do niej i głaskając ją; no i koniecznie musi coś zjeść, wypić i załatwić się do kuwetki;

zobaczymy, jak się nie uda to się nie uda :roll:
0.40 24.12.2010 Justynko [*] Śpij Spokojnie Nasze Słoneczko Kochane


Obrazek

KarolinaS

 
Posty: 4085
Od: Pt kwi 06, 2007 18:02
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, Silverblue i 76 gości