
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
juana pisze:Earthsea pisze:Ha! Myszka! Biała Myszka! Tylko żeby mnie nikt o delirkę nie posądzał![]()
Od dwóch dni siedzę i zaczytuję się w ogrooooomnym zbiorze imion podesłanym przez Kociarę (dziękiMorze nieprzebrane, do listopada może zdążę. Ponadto melduję wykonanie zadania - kocie ABC przeczytane od deski do deski
Teraz pozostaje tylko siedzieć i kuleczki z papieru kręcić
Czekaj z tymi kulkami. Młody kulek z papieru nie lubi gonić. Nade wszystko woli moje łydki
MaryLux pisze:Rysiu, czy ja już Ci powiedziałam, że Cię koffam?
Inka
juana pisze:Mówiłaś Ineczko ale ja mogę słuchać i słuchać....![]()
Ja tam kooofffam wszystkie moje koleżanki
![]()
![]()
![]()
Rysiek
Earthsea pisze:Spieszę donieść o najnowszym sukcesie na rodzinnym froncie "kotowym" Otóż małżonek mój po raz pierwszy zagaił mnie SAMOISTNIE o kocie sprawy. Do tej pory zawsze to ja zaczynałam temat. A dziś... coś takiego, jeszcze jestem pod wrażeniem. Pogadaliśmy sobie o parametrach drapaka (chcemy zrobić sami, na początek jakiś prosty), no i o imię zagadał, że trzeba coś ustalić choć wstępnie. Przy okazji niejako się dowiedziałam, że imion ludzkich to on jednak nie preferuje. Ups. No wielka szkoda. Założyłam sobie jednak, że wybór imienia będzie całkowicie demokratyczny (w ramach rekompensaty za całkowicie niedemokratyczny wybór imienia dla młodszej córkiDziś ciąg dalszy obrad. I jeszcze taka ciekawostka - kiedy w trakcie rozmowy nt. kociego oprzyrządowania wspomniałam, ze na początek transporterek będzie "dostany" od Ryśka, oburzył się znienacka: "no jak to, UŻYWANY dla naszego kota??????" Zdębiałam. Bo jakoś fakt, że nasze dzieci noszą "ciuchy eko" po kuzynce, mu nie przeszkadza. Hmmmm...
Earthsea pisze:Spieszę donieść o najnowszym sukcesie na rodzinnym froncie "kotowym" Otóż małżonek mój po raz pierwszy zagaił mnie SAMOISTNIE o kocie sprawy. Do tej pory zawsze to ja zaczynałam temat. A dziś... coś takiego, jeszcze jestem pod wrażeniem. Pogadaliśmy sobie o parametrach drapaka (chcemy zrobić sami, na początek jakiś prosty), no i o imię zagadał, że trzeba coś ustalić choć wstępnie. Przy okazji niejako się dowiedziałam, że imion ludzkich to on jednak nie preferuje. Ups. No wielka szkoda. Założyłam sobie jednak, że wybór imienia będzie całkowicie demokratyczny (w ramach rekompensaty za całkowicie niedemokratyczny wybór imienia dla młodszej córkiDziś ciąg dalszy obrad. I jeszcze taka ciekawostka - kiedy w trakcie rozmowy nt. kociego oprzyrządowania wspomniałam, ze na początek transporterek będzie "dostany" od Ryśka, oburzył się znienacka: "no jak to, UŻYWANY dla naszego kota??????" Zdębiałam. Bo jakoś fakt, że nasze dzieci noszą "ciuchy eko" po kuzynce, mu nie przeszkadza. Hmmmm...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Wojtek i 121 gości