Wszystkie koty jamnika Melona -jamniczy DT dla tatusia Amki!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 28, 2012 19:42 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

dochodzę do wniosku, że mam bardzo grzeczne koty
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Sob sty 28, 2012 20:09 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

...Felix jest co prawda surowy ,ale jest też-jak każdy bri- bardzo chętny do pomocy, zwłaszcza w pracach domowych.Namiętnie przesadza mamie kwiaty.Zwykle z doniczek na podłogę wraz z ziemią kwiatową.Żeby to zrobić musi je niestety zrzucić ,co często kończy się dla kwiatków tragicznie.Zapalonego hodowcy kwaitów nic nie zraża.Zwłaszcza kocha storczyki- lubi przebywać w pokoju,gdzie mama ma swoją pokaźną kolekcję tych kwiatów.Trochę obgryza (i wypluwa, kwiaty są NIEJADALNE), troche grzebie łapką w doniczkach (napowietrza glebę) ale głównie ZRZUCA.
Babcia nabyła zapas ziemi i doniczek.
Wspólpracuje z Felixem naprawdę chętnie, bo to bardzo dobra babcia dla kota.
Fel lubi też robić pranie.Zwłaszcza uwielbia wynosić pranie do suszarki w piwnicy.
Ponieważ jak każdy kot nie może dźwigać ciężarów- mama niesie pranie a Felek idzie i śpiewa mamie.Żeby się kociej babci łatwiej pracowało dobry kotek udziela się wokalnie!Jednocześnie stara się ,żeby starsza pani nie straciła zręczności i gracji ruchów- raz po raz przebiega jej między nogami podczas schodzenia ze schodów.I tylko raz miska pełna skarpetek wypadla z ręki!
W piwnicy dba o babcine zdrowie.Tam jest zimno.Więc koteczek kiedy bacia się schyli i spod jej bluzki wyjdą gołe plecy zaraz kładzie lodowate lapki na goliźnie.Mama za pierwszym razem omal nie zeszła na zawał.Wyobraźcie to sobie- wszak w tej piwnicy w styczniu 1945 roku znaleiono martwego żolnierza niemieckiego...
Kiedy Felek zrobił to kiedyś mnie, mój krzyk podobno usłyszeli nawet najdalsi sąsiedzi z domu obok!

Żyją sobie zgodnie...tylko w sparwie wychodzenia na spacery nie ma porozumienia.Latem babcia przyzwyczaiła rudzielca do regularnych spacerów ogrodowych...a Felixowi nie robi różnicy pora roku!Mamie niestety-robi.
I jakoś tak przy 3 stopniach mrozu nie ma ochoty robić słodkich spacerków przez łyse o tej porze roku krzaczki w deszczu czy śniegu.Dziwna z niej kobieta.Więc nieszczęsny kotek musi wypłakiwać sobie oczy i zdzierać gardziołko przy drzwiach.A babcia NIC!
Normalnie nie mieści sie w głowie!
Biedna mama planuje nabycie zatyczek do uszu- kocio niestrudzenie jojczy, zawodzi i gada.Co jakiś czas przychodzi do pokoju,żeby sprawdzić czy moich rodziców już to łaknie RUSZYŁO.Kiedy stwierdza,że NIE, wraca niestrudzenie do płaczu pod drzwiami.
Kiedy zamieszkał u rodziców próbował nawet wydrapać dziurę w drzwiach i wyjść na świat.
Szybko się zniechęcił-drzwi były twarde.Przerzucił się więc na wykładzinę.
Wydrapał w niej gustowną dziurkę.Wydrapał i przestał drapać.
Babcia kupiła więc nową wykładzinę ,wezwała pana złotą rączkę by ją założyl i się cieszyła.
Cieszyła się dokladnie jedną noc.Rano ujrzala nową,śliczną dziurkę, dosłownie kopię poprzedniczki!Fel pracował pół nocy żeby uzupełnić defekt w wystroju korytarza!Mama westchnęla i pogodziła się z tym stylowym elementem mieszkania.W końcu kocio też mieszka i chce mieć swój wkład w urządzenie domu!

Ogólnie babci i dziadkowi żyje się z kotkiem dobrze.Panuje miła atmosfera ,o ile wszyscy robią to czego chce Felix.
Czyli pełna demokracja...kotokracja...czy jak zwał tak zwal.
Mama i tato pytani,czy oddadzą mi kota, żarliwie i gorąco bronią współlokatora- ich ci on i nie oddadzą!
Kochają swojego oprawcę.

Nie maja wyjścia-musza.TO ICH KOT!!!

(*Skąd się wzięła "babcia kota" w odniesieniu do mojej mamy?Ano- kiedyś pojechaliśmy z Felkiem do weta.ja weszłam z nim do gabinetu a mama parkowała auto.Po zaparkowaniu zapukała i weszła do gabinetu.Zdziwiona pani wet zapytała :
-A pani..?
-Jestem BABCIĄ tego kota!- odpowiedziala mama
I tak im już zostało...)

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sty 28, 2012 20:59 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

:ryk: :ryk: :ryk:
Cuuudne :!: Jeszcze chcem,kotkinsie opowiadaj :lol:
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sty 28, 2012 22:22 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

kotkins pisze:Ano- kiedyś pojechaliśmy z Felkiem do weta.ja weszłam z nim do gabinetu a mama parkowała auto.Po zaparkowaniu zapukała i weszła do gabinetu.Zdziwiona pani wet zapytała :
-A pani..?
-Jestem BABCIĄ tego kota!- odpowiedziala mama
I tak im już zostało...)

Pamiętam, że kiedyś to czytałam i szalenie mi się podobało (Broń ma ciocię i wujka na tej zasadzie ;)), ale nie pamiętałam, że to Ty Kotkinsie opowiadałaś :lol:

Wnioskując z opisu Bronisław może być pół-brytyjczykiem (jojczy pod drzwiami w kwestii spacerów). Zawsze to lepsze wytłumaczenie niż błędy wychowawcze :mrgreen:
Obrazek

Motta brak. Wszystko jest czekaniem...
Wody — uczy pragnienie.
Brzegu — morskie przestrzenie.
Ekstazy — ból tępy jak ćwiek —
Pokoju — o Bitwach pamięć —
Miłości — nagrobny Kamień —
Ptaków — Śnieg.

Emily Dickinson

fiszka13

 
Posty: 1353
Od: Czw sty 28, 2010 22:01
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sty 28, 2012 22:29 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

kotkins pisze:Kiedy Felek zrobił to kiedyś mnie, mój krzyk podobno usłyszeli nawet najdalsi sąsiedzi z domu obok!

Już to czytałam - pisałaś na którymś wątku i tez mało nie zeszłam... ze śmiechu.
kotkins pisze:(*Skąd się wzięła "babcia kota"

No, u nas już od lat funkcjonuje babcia jako... babcia. Najpierw na początku dla psa siostry, teraz jest babcią dla Mruśki i dla... prawowitej wnuczki - w końcu (czyli siostrzenicy :lol: ) A ja analogicznie jestem od początku dla Freda ciocią, siostra jest ciotką dla mojej Mru i wszystkie moje koleżanki są ciotkami dla Mru... A jak idę do kogoś to automatycznie nazywam się sama ciotką zwierzaka w danym domu... kota, psa... :roll:

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33144
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Sob sty 28, 2012 22:34 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

dalia pisze:
kotkins pisze:Słuchajcie: obroża z feromonami bardzo zmniejsza agresję i lęk. Jest znacznie lepsza od Feliwaya.
Wiecie,że mnie wszelka magia i czarodziejstwo są obce.Ale to-działa.U mnie na obie kocice.

niestety nie powoduje ze kot nie leje :(
w odwodzie są jeszcze pieluchy i psychotropy :(
na razie okresowo na przemyślenie przeze mnie sprawy jest łazienka
kurde mać :twisted:

Konsultowałaś to z behawiorystą?

Miałam u siebie kotę, którą ktoś bił za lanie poza kuwetą. Efektem było to, że kotka lała wszędzie, losowo. To tu, to tam. Z behawiorystą zrobiłam dokładny rozrys mieszkania, tego gdzie kot sika najczęściej, gdzie najrzadziej, gdzie mam poustawiane kuwety. To była długa, prawie dwugodzinna rozmowa, dostałam masę rad... i pomogło.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Sob sty 28, 2012 22:36 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

jozefina1970 pisze:
kotkins pisze:(*Skąd się wzięła "babcia kota"

No, u nas już od lat funkcjonuje babcia jako... babcia. Najpierw na początku dla psa siostry, teraz jest babcią dla Mruśki i dla... prawowitej wnuczki - w końcu (czyli siostrzenicy :lol: )

To w myśl tej teorii ja też jestem babcią....fretki :ryk:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Sob sty 28, 2012 22:43 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

shira3 pisze:To w myśl tej teorii ja też jestem babcią....fretki :ryk:

To nie wiedziałaś? :lol:

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33144
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Sob sty 28, 2012 23:18 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

Ja jestem w końcu matką tych wszystkich Kotkinsów.


Dziś rano jak dawałam odrobaka wszystkim, moj syn jedzący śniadanie z minorowym wyrazem twarzy powiedział:"-A dla mnie nie masz tableteczki na robaczki?!Widzisz ,CO z ciebie za matka!!"


Szalony Kocie-zanim wystąpisz do Dalii z radami typu"behawiorysta" a co za tym idzie "kłopoty w domu"-zapoznaj się proszę z historią Oskiego.Tam naprawdę nie potrzeba behwiorysty.Problem leży w zupelnie innym miejscu.
Kot ma problemy genetyczne.I niewiele dla niego może zrobić behawiorysta.
Oskim interesuję się z serca- fajny z niego kot:((

W ogóle miło mi ,że Ty to czytasz- nie spodziewałabym się. MÓJ WĄTEK?! 8O

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie sty 29, 2012 11:15 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

A wiesz Kotkins, że tu się akurat nie zgodzę? Bo lanie do miski moim zdaniem nic z genetyką wspólnego nie ma. A z psychiką i owszem......

Chyba, ze Oski podobnie jak Gerard oddaje mocz bezwiednie.......z tym, ze wtedy by to inaczej wyglądało. Gerard po prostu szedł sobie przez pokoj a za nim strużka moczu. On NIE WIEDZIAŁ, ze sika

Oskar chyba jednak wie, skoro z upodobaniem leje w konkretne miejsca. I to w żadnym razie nie podlega pod chorobę - no chyba, ze psychiczną. Skoro nie ma problemu z pęcherzem, nerkami itp to nic innego nie pozostaje.

A psyche to z tego, co mówi Dalia ma zwichrowane, ze ho ho


I uczciwie przyznam - ja sie kotom bym terroryzować nie dała. Żeby nie wiem co i nie wiem jak uroczym:-). Jak JA śpię to nikt mi nie wchodzi na głowę. Każdy kto by mi obgryzał stopy dostałby w dziób i nakaz eksmisji z sypialni. Zresztą w mojej sypialni nikt nie sypia poza ludziami:-). Bo to ja jestem samica Alfa.
Ale może właśnie dlatego te najbardziej pokręcone wychodziły tu na ludzi ( tfu koty ). Zasady są jasne i zwierzaki je rozumieją byle by były im podane w zrozumiały dla nich sposób:-)

Ze zwierzętami jak z dziećmi - czytelne reguły - a jak nie rozumie na jeżyka go:-). Zapewniam skutkuje.

A Oski - Dalia a gdyby tak zrobić eksperyment i zmienić mu po prostu miejsce zamieszkania - na niezakocony dom? Taki w którym byłby jedynakiem? Może on po prostu nie trawi innych członków Twojego stada? Taka w sumie banalna.......ale jakże często prawdziwa zasada.
Ostatnio edytowano Nie sty 29, 2012 11:26 przez Neigh, łącznie edytowano 1 raz
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Nie sty 29, 2012 11:24 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

Mam Fuksa, który doprowadzi do szału każdego - chce ktoś :twisted: ? Jest ślicznym nierasowym pingwinkiem i zaraz go zamorduję. Zamknęłam go do łazienki, bo to wołoduch (która miska pełna to jego) więc teraz drze japę na potęgę. Plus lata jak porąbany, zaczepia wszystkie koty i nie rozumie że inne nie chcą się z nim bawić zawsze i wszędzie. Za to kuwetkuje bezproblemowo, jest bardzo niewybredny jeśli chodzi o jedzenie i jak już pada i jest śpiący to można go fajnie wymiziać i mruczy. I już wycięty i zdrowy i w ogóle :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24274
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie sty 29, 2012 11:31 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

I tak sobie myślę..........większość moich zwierzaków to tzw. trudne zwierzęta.......
Największym świrem jest Tola. U nas funkcjonuje niemal normalnie.......Teo......tiaa. Persona - ha trzeba było ją poznać jak tu przyszła.

Bromba - 8 lat w schronie, nie bardzo pamiętała jak trawa wygląda.

Z większości świrów się da coś tam jednak wypracować. Tylko morza czasu, cierpliwości i konsekwencji trzeba. I akceptacji też. Tu nie ma szybkiego marszu, tylko powolne pół kroczki......


I ja być może postawię karkołomną tezę, ale moim zdaniem to Oskiemu przydałby się psychiatra. No bo w sumie powiedzcie - jak koty najcześciej manifestują stres........sikaniem prawda?
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Nie sty 29, 2012 12:30 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

Oski jest według mnie kotem nie tyle chorym psychicznie,ile uszkodzonym.Spiętrzyły się cechy negatywne, wielopokoleniowo duplikowane.U człowieka stosowanoby psychotropy.Pewnie u zwierząt stosowanie tych leków raczkuje dopiero, więc w behawiorystę nie wierzę.
Prawdę mówiąc- nie widzę wyjścia.

Moi rodzice się cieszą z obecności terrorysty.
"Jak on mi pięknie gryzie rękę"- to się odbywa na takiej zasadzie.Mama jest tak w ogóle tzw"twardzielką" i mnie wychowywała w dyscyplinie,wszyscy trzymają dyscyplinę.Nie dotyczy to mojego syna i kota.Ja się cieszę,że ma kogoś do kochania!
Mojemu dziecku mama wręcz usługuje.U mnie w domu Młody tak nie ma- sam się obsługuje, nikt mu herbatki poslodzonej nie misza łyżeczka i ciasteczek na talerzyku we wzorki nie układa.
Babciostwo.

Felek u mnie nie gryzł choć próbował.
To jest ten typ,który jak np.trafi do schronu to wybiera śmierć.Są takie koty.
Los Amelki albo Fiony nie skończyłby się dla niego dobrze.On poprostu tak ma.

Oski...ale KTO weźmie lejącego kota???
Dla mnie sytuacja beznajdziejna.
Szkoda.

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie sty 29, 2012 12:31 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

Cześć. Stęskniłam się.
U nas też panują rodzinne stosunki. Moja mama jest babcią, mąż jest ojcem ("synu!! coś ty znowu zrobił?!?!"), ja jestem matką (Jożik: "ma-ma??, ma-ma??"), brat jest wujkiem.

Alienor! Dzięki wzmiance o wołoduchu rozpoznaję fankę Chmielewskiej!! Niech Cię uściskam! :mrgreen:
Aniada
 

Post » Nie sty 29, 2012 12:37 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

Psychotropy na lanie na tle psychicznym brał/bierze Guzik babajagi, może spróbujcie się coś dowedzieć więcej przez PW
kotkins pisze: To jest ten typ,który jak np.trafi do schronu to wybiera śmierć.Są takie koty.

Są - taki jest mój Rudi.
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Hana i 22 gości