wspólne życie - Felek choruje, prosimy o kciuki :-(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 11, 2011 20:00 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny - klub zbieraczek :-)

akurat to wiem na pewno :ok: :D
jest chyba ze Szczecina...
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21756
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 11, 2011 21:25 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny - klub zbieraczek :-)

Przeczytałam na razie 2 pierwsze i ostatnia stronę- koszmar.
Oczywiście czytam dalej :(

juana

 
Posty: 4133
Od: Śro cze 15, 2011 7:19
Lokalizacja: Ełk

Post » Nie gru 11, 2011 21:29 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny - klub zbieraczek :-)

ja czytałam od początku ale nawet do głowy by mi nie przyszło, że zrobi kotu taką krzywdę
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21756
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 11, 2011 21:38 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny - klub zbieraczek :-)

puszatek pisze:ja czytałam od początku ale nawet do głowy by mi nie przyszło, że zrobi kotu taką krzywdę

Mi też. Aż popatrzyłam na swojego i włosy mi się prawie zjeżyły jak pomyślałam o kocie w takim stanie. Nie łatwiej oddać komuś takiego kota? Jak się nie radzi sobie z kotem- tu nikogo nie oceniam bo różnie bywa- nie można poszukać mu domu zamiast okaleczać? !

juana

 
Posty: 4133
Od: Śro cze 15, 2011 7:19
Lokalizacja: Ełk

Post » Nie gru 11, 2011 22:01 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny - klub zbieraczek :-)

Ty masz tylko jednego Rysia, wyobraź sobie co się dzieje u mnie w domu jak ja idę spać a im zbiera się na zabawę :mrgreen:
to jest osiem młodych kotów w tym prym wiodą dwie półroczne
co mam zrobić...pourywać łapki, powiązać, nie wiem co jeszcze można zrobić :?:
nie mam takich kretyńskich pomysłów, przecież to żywe...chce się bawić
a ja się cieszę bo jak chce się bawić to wiem, że zdrowe
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21756
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 11, 2011 22:24 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny - klub zbieraczek :-)

ja mam tylko nadzieję, że to boractwo jeszcze żyje, mi sie w głowie nie mieści, ze to prawda
Wojtusiu... zabrałeś moje serce. odwiedź mnie proszę, kiedyś..we śnie..w innym futerku.
ObrazekObrazek

mamaGiny

Avatar użytkownika
 
Posty: 7113
Od: Pon maja 10, 2010 10:30
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie gru 11, 2011 22:26 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny - klub zbieraczek :-)

Przeczytałam tam w jednym poście, że agresję kota może wywołać zabawa typu zapasy. Ja się tak bawię ze swoim ręką- zaczepiam go bądź on mnie - gryzie, rowerkuje. I wiem, ze to zabawa. Teraz mam się zacząć obawiać, że będzie agresywny? Jeśli za mocno gryzie- zmieniam ton na twardy i mówię, że nie wolno- działa. Wiem, że to zabawa bo to czuję i widzę. Uhhh- to chyba jakas paranoja i aż mi głupio o tym pisać :oops: . To mój pierwszy w życiu kot więc nawet nie wiem, czy taka zabawa to normalne czy też nie wolno.

juana

 
Posty: 4133
Od: Śro cze 15, 2011 7:19
Lokalizacja: Ełk

Post » Nie gru 11, 2011 22:28 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny - klub zbieraczek :-)

Wróciłam z krótkiego wypadu na wieś... dwa koty przy trasie 200km znalazłam potrącone (nie żyły...). Na miejscu - gospodarz zamyka swoje "nowe" w komórce jak go nie ma, bo już mu dwie kotki potrącili... W ten sposób wiejskie kićki, którym w imieniu moich baryłów zazdrościłam mają gorsze życie od nich. Ja nie wiem jak ludzie jeżdżą do jasnej i ciężkiej...

Wchodzę na forum, a tu jakieś makabry z pazurami...

Niniejszym idę spać. Ale dobrze widzieć, że Maria wraca do formy :)

emkamara

 
Posty: 621
Od: Śro sty 19, 2011 17:26

Post » Nie gru 11, 2011 22:30 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny - klub zbieraczek :-)

nam się wiele nie mieści w głowach...
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21756
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 12, 2011 3:56 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny - klub zbieraczek :-)

Aż nie mogę spać. Jakby się tylko udało skontaktować z tą Agnieszką...
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pon gru 12, 2011 4:34 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny - klub zbieraczek :-)

Nieustannie zadziwia i zachwyca mnie to, jak koty potrafią się szybko i skutecznie zaprzyjaźnić.

Florek i Amelka:
Obrazek

Obrazek

Ominia pilnuje, co też cioteczka próbuje nowego ściagnąć z komputera :mrgreen:

Obrazek

Czy Ominia nie ma ślicznej dupinki? :ok:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pon gru 12, 2011 6:14 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny - klub zbieraczek :-)

cała jest cudna :D
dziewczyny piecyki sprawdzone -z kupnem nie ma problemu- nie wiem w końcu na czym stanęło ?
wiem, że teraz ważne sprawy w postach powyżej ( ja wciąż nie wierzę, że ktoś to zrobił i się pochwalił na forum... jak to zwierzatko musi teraz cierpieć i czy żyje w ogóle??)

dajcie mi proszę jakiegoś znaka czy mam uruchomić kupno i transport, bo z jazdami w przyszłym tygodniu może być ciężko
Wojtusiu... zabrałeś moje serce. odwiedź mnie proszę, kiedyś..we śnie..w innym futerku.
ObrazekObrazek

mamaGiny

Avatar użytkownika
 
Posty: 7113
Od: Pon maja 10, 2010 10:30
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon gru 12, 2011 6:44 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny - klub zbieraczek :-)

O piecyku absolutnie nie zapomniałam :ok: Premię dadzą nam razem z wypłatą, 22-giego, wtedy od razu zrobię przelew. Może uda się wcześniej, bo kończymy z mężulkiem robić stronę na zamówienie i może pan zapłaci od ręki. Ale to nic pewnego, więc wolę na to nie liczyć.

Naszykowałam rzeczy na bazarek, żeby było na prąd. Najdalej jutro rano wyślę do Doroty, która podjęła się wystawić bazarek :1luvu: Dzisiaj pewnie nie zdążę wysłać, bo muszę jeszcze porobić zdjęcia, a nie wiem, czy uda mi się to zrobić w pracy. Od razu zareklamuję, że przy "tworzeniu" pomagało całe domowe stado :twisted:

Jeżeli chodzi o kotka z usuniętymi pazurkami, to zgłosiły się już trzy domy, w tym jeden ze Szczecina. Nie ma tylko kontaktu z "właścicielką", ale spróbuję się dzisiaj do niej dodzwonić i poprosić o wydanie kota.

Na dobrą sprawę powinnam tak zoperować choćby Ominię, która przyjechała do nas w dwóch postaciach - wielki miziak z jednej strony a za chwilę agresywny straszny zwierz. Ale była chora i obolała. Robienie jej opatrunków wymagało podawania ogłupiających leków.
"Oswajanie" dzikości trwało chyba ze trzy miesiące. Do tej pory Ominia chodzi w szelkach, żebym mogła coś przy niej szybko zrobić. Ale po leczeniu, z dzikości prawie nic nie zostało. Jedyny problem, jaki mam z nią teraz, to taki, ze nie chce zejść z kolan.
Już nie potrzeba ani ogłupiających leków, ani rękawiczek, żeby się ochronić... Ale nawet w najgorszych momentach nie przyszło mi do głowy, żeby jej wyciąć pazury.
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pon gru 12, 2011 7:44 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny - klub zbieraczek :-)

Widzisz- Ty Ominię leczyłaś i oswajałaś miesiącami. Tamta osoba obcięła pazurki po 2 tygodniach... :cry: . Nie próbowała nawet podjąć się leczenia, o którym pisała... A Ominia to śliczności :1luvu:

juana

 
Posty: 4133
Od: Śro cze 15, 2011 7:19
Lokalizacja: Ełk

Post » Pon gru 12, 2011 9:00 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny - klub zbieraczek :-)

emkamara pisze:Ja nie wiem jak ludzie jeżdżą do jasnej i ciężkiej...

Tak tylko nieśmiało wspomnę, że oczywiście, na drogach są różni wariaci, ale koty niestety nie uciekają po oślepieniu światłem włączonych świateł samochodowych, tylko stają na chwilę jak wryte. A jeżeli już uciekają, to na tzw. oślep. Co czyni je bardzo podatnymi na to, żeby wpaść pod koła. Dlatego jeżeli ktoś mieszka blisko ruchliwej drogi, to lepiej byłoby, gdyby miał koty wyłącznie domowe.

I bogowie, jak można kotu obciąć część paliczków. Przerażające.

Anna Trojnar

 
Posty: 89
Od: Czw paź 20, 2011 12:19

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 184 gości