Asia_Siunia pisze:Mary - trzymam kciuki. Co do leczenie antybiotykiem w UK to mam psiapsiółkę z 2 dzieci w UK i w razie potrzeby ślę jej antybiotyk z PL - idę do lekarza i przedstawiam cała sytuację zdrowotną. Jej dzieci mają głównie silne anginy ropne, które lekarze próbują przez 3 tygodnie leczyć paracetamolem doprowadzając do takiego stanu, że w końcu chłopaki dostają penicylinę....Może wiec wydeleguj mamę do lekarza niech coś ci przepisze i ci wyśle?
Ja sie nie skarze na lekarzy tutejszych bo cala ciaze zajmowali sie mna dosc dobrze. Tylko przegapili ta wage dziecka. Ale mialam tyle wody, ze nigdy jej wymacac nie mogli. A moja polozna ma ponad 30 lat doswiadczenia i w szpitalu sie dowiedzualam, ze odebrala polowe populacji miasta

Ja zawsze lekarzowi mowie, ze polskie leczenie wyglada w ten sposob, ze dostaje sie na wszystko antybiotyk i tak bylam leczona przez 20 lat swohego zycia dlatego na mnie paracetamol nie dziala. I wtedy zmieniaja podejscie.
Tak samo z lekami przeciwbolowymi. Jak mi pigula przyniosla paracetamol na bol szwow to wytlumaczylam, ze w wieku 10 lat zdiagnozowano u mnie dysplazje wloknista, ktora jest b bolesna zmiana a na bole dostawalam Tramal. Wyszla i wrocila z kodeina. No i dostalam zapas do domu

Poza tym dostalam lek na perylystyke jelit plus leki na grzyba jakby sie przypaletal. Niestety w UK nie stosuja probiotykow wiec jogurty