SIEROTKA ZOSIA I KRASNOLUDKI - ciągle w czwórkę i do przodu!

Ja jestem. Późno, bo odbierałam na poczcie przesyłkę ze ślicznymi naszyjnikami :1luvu:

Dzięki, Małgosiu.

Jestem - choć na chwilę, choć przelotem, ale jestem

Ja też jestem, ale też na chwilkę...
Cioteczki kochane, okres wrzodowy mam

.
Boli jak sam skurczybyk, leżę i kwiczę...teraz przeszło na trochę, bo wzięłam porządną łychę sody i popiłam wodą gazowaną.
Nic zrobić nie mogę :evil:

.
Kto ma, ten wie, jak boli cholernie.
Przejdzie jak zawsze, ale co się ucierpię, to się ucierpię :evil:

.

A musisz tą sodą? To chyba nie jest bezpieczne na dłuższą metę?

U nas chyba gorzej, chyba mu rośnie temperatura.

Jesień to zła pora roku...

coś Wam opowiem...dostałam kilka myszek dla futerek od naszego Jasdorka...
ale te myszki są zaczarowane bo chyba w nocy zamieniają się w ...prawdziwe

sprzątałam dzisiaj karton, taki duży a w kartonie były postrzępione kartki, gąbka i część kartonu...
i kilka myszek... :lol:

najszczesliwsza pisze:A musisz tą sodą? To chyba nie jest bezpieczne na dłuższą metę?

U nas chyba gorzej, chyba mu rośnie temperatura.

Jesień to zła pora roku...

Aga, używanie sody na dłuższą metę może doprowadzić do perforacji wrzoda, ja to wiem od lat.
Dlatego biore tylko, jak mi juz bardzo dopiecze...ulga nie jest zbyt długa, ale natychmiastowa.
Nic małemu te bańki nie pomogły?

vip0 pisze:Ja też jestem, ale też na chwilkę...
Cioteczki kochane, okres wrzodowy mam .
Boli jak sam skurczybyk, leżę i kwiczę...teraz przeszło na trochę, bo wzięłam porządną łychę sody i popiłam wodą gazowaną.
Nic zrobić nie mogę .
Kto ma, ten wie, jak boli cholernie.
Przejdzie jak zawsze, ale co się ucierpię, to się ucierpię .

Pewnie, że przejdzie :ok:

i soda pomoże :ok:

ale nie masz bardziej specjalistycznych leków???

puszatek pisze:coś Wam opowiem...dostałam kilka myszek dla futerek od naszego Jasdorka...
ale te myszki są zaczarowane bo chyba w nocy zamieniają się w ...prawdziwe
sprzątałam dzisiaj karton, taki duży a w kartonie były postrzępione kartki, gąbka i część kartonu...
i kilka myszek...

Basia, jasdorkowe myszki i inne są świetne...moje koty uwielbiają.
W zasadzie w dużej mierze dzięki nim jakoś zniosły przeprowadzkę i pobyt w nowym mieszkaniu

.
Też uważam, że Dorcia tam sypie jakieś sobie tylko znane składniki :mrgreen:

.

Gosia, niedawno byłaś u doktora od wrzodów. Czy ty wykupiłaś leki :?:

kamari pisze:
vip0 pisze:Ja też jestem, ale też na chwilkę...
Cioteczki kochane, okres wrzodowy mam .
Boli jak sam skurczybyk, leżę i kwiczę...teraz przeszło na trochę, bo wzięłam porządną łychę sody i popiłam wodą gazowaną.
Nic zrobić nie mogę .
Kto ma, ten wie, jak boli cholernie.
Przejdzie jak zawsze, ale co się ucierpię, to się ucierpię .

Pewnie, że przejdzie i soda pomoże ale nie masz bardziej specjalistycznych leków???

Mam, Marysiu, biorę...ale jak mnie ten okres najdzie, to niewiele pomagają...trza przetrwać i już.
Sęk też w tym, że ja stara i głupia jestem...jak mi cuś smakuje, to nie umiem sobie odmówić :oops:

.
Wychodzę z założenia, że tak czy inaczej będzie mnie bolało, więc niech mnie chociaż boli z pełnym żołądkiem :oops:

.

vip0 pisze:
kamari pisze:
vip0 pisze:Ja też jestem, ale też na chwilkę...
Cioteczki kochane, okres wrzodowy mam .
Boli jak sam skurczybyk, leżę i kwiczę...teraz przeszło na trochę, bo wzięłam porządną łychę sody i popiłam wodą gazowaną.
Nic zrobić nie mogę .
Kto ma, ten wie, jak boli cholernie.
Przejdzie jak zawsze, ale co się ucierpię, to się ucierpię .

Pewnie, że przejdzie i soda pomoże ale nie masz bardziej specjalistycznych leków???

Mam, Marysiu, biorę...ale jak mnie ten okres najdzie, to niewiele pomagają...trza przetrwać i już.
Sęk też w tym, że ja stara i głupia jestem...jak mi cuś smakuje, to nie umiem sobie odmówić .
Wychodzę z założenia, że tak czy inaczej będzie mnie bolało, więc niech mnie chociaż boli z pełnym żołądkiem .

Wiesz co, ty jesteś jeszcze głupsza niż ja :roll:

co mnie poniekąd pociesza :ok:

a rapacholin przed smakołykami bierzesz????

kamari pisze:Gosia, niedawno byłaś u doktora od wrzodów. Czy ty wykupiłaś leki

No przecież, Marysiu, że tak...z tym to ja sobie nie żartuję.
W sumie to Polprazol bardziej mi jakos pomagał, teraz dostałam Famogast 40, tak sobie działa

.

Chcesz stracić zdrowie????Tylko nie soda!!! Polprazol jest lepszy od famogastu-i inaczej działa

SIEROTKA ZOSIA I KRASNOLUDKI - ciągle w czwórkę i do przodu!

Kto przegląda forum