Njusy wyjazdowe -
Byłam u Ulki na plotkach. Jeeezu, jak tam cichutko i pięknie, i ogród, i truskawki z krzaka można wcinać, i fasolkę pysznościową jadłam, i ogóraski, i wogle-wogle.
Kredka piękna, że
achjej! Gaduła jak zwykle - mamroli, opowiada, zrzędzi i komentuje jak klasyczny "poduszkowiec". Kocha "lyse myszy", miękkie piłeczki i zooplusowe jabłuszko. Przywiozłam jej w prezencie zooplusową capiącą mysz - omatkobosko! ale było kino - Kredka oszalała na punkcie tej myszy - turlaniu się i niekończącym się mordom nie było końca.
Oczywiście, panna spitala przede mną jak trzeba z miną "znowu tu jesteś obrzydła kobieto? nie zabierzesz mnie od Ulki. za nic."
(a jest gdzie spitalać- Ula zrobiła remont i teraz Kredka ma do dyspozycji ponad 100 m2 )
Njusy domowe -
Zmrol jeszcze "śpiewa", ale przynajmniej je. I to ładnie. Powiedziałabym, ze nawet bardzo ładnie - oprócz suchego, pochłania naprawdę spore porcyjki mięska/"kociego mokrego". Kupiszony pokazowe (już coraz mniej kłaków).
Żyjemy (tfu, tfu, tfu) coraz spokojniej i bardziej przewidywalnie: Zmrol obraża się 2 razy dziennie (pora tabletek) i odobraża tyleż samo razy (pora pasty p. kłaczkom - przysmaczek

)
не шалю, никого не трогаю, починяю примус
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']