Lajla ...Kacper morf.+bioch.b.d. tylko te oczy.......

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 03, 2011 11:18 Re: Wyrzucone na ulicę (Zosia ADOPTOWANA) Chora Lajla DS u mnie.

Biedna Lajla :( taka mala i juz tyle bolu.

Za zdrowko :ok:

popi

 
Posty: 467
Od: Czw gru 28, 2006 21:32
Lokalizacja: Planet Earth

Post » Śro sie 03, 2011 11:33 Re: Wyrzucone na ulicę (Zosia ADOPTOWANA) Chora Lajla DS u mnie.

popi pisze:Biedna Lajla :( taka mala i juz tyle bolu.

Za zdrowko :ok:

Tak to przykre tym bardziej,że nie wiadomo kiedy się skończy to leczenie.Biedna malutka zamiast biegać i się bawić siedzi biedna w olbrzymiej klacie.Nie można jej wypuszczać,bo wtedy biega jak szalona na trzech łapkach po wszystkich sprzętach i znów sobie nadwyręży-bidula :( :( :(

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 03, 2011 20:19 Re: Wyrzucone na ulicę (Zosia ADOPTOWANA) Chora Lajla DS u mnie.

Welinko,jak tam zdrowie Lajli? :D :ok: :D
A jaką karmę jej dajesz?Pytam,bo jak Busio był kociakiem,to dałam mu na próbę Perfect Fit.Nawet nie pytaj o skutki... :evil: :roll:
Może niech się tutaj wypowiedzą jakieś mądre głowy,ale myślę,że odrobina jakiegoś probiotyku nie zaszkodzi...Warto by poszperać i doczytać, skoro np. smecta bywa podawana kotom i nic się kotom nie dzieje.

BUSIO

 
Posty: 1349
Od: Śro cze 30, 2010 22:53

Post » Śro sie 03, 2011 20:40 Re: Wyrzucone na ulicę (Zosia ADOPTOWANA) Chora Lajla DS u mnie.

BUSIO pisze:Welinko,jak tam zdrowie Lajli? :D :ok: :D
A jaką karmę jej dajesz?Pytam,bo jak Busio był kociakiem,to dałam mu na próbę Perfect Fit.Nawet nie pytaj o skutki... :evil: :roll:
Może niech się tutaj wypowiedzą jakieś mądre głowy,ale myślę,że odrobina jakiegoś probiotyku nie zaszkodzi...Warto by poszperać i doczytać, skoro np. smecta bywa podawana kotom i nic się kotom nie dzieje.

Próbowałam z różną i po każdej to samo.Dziś będzie miała kupioną u Weta,ale zapomniałam nazwy.Po za tym jutro jej ugotuję pierś z marchewką i płatkami ryżowymi,bo ona za suchą w ogóle nie przepada.Dziś prawie nic nie jadła suchej.Z nóżką bez zmian,chodzi na trzech.Nie wiem ,czy jak ropniak jest tak głęboko (też miałam) ,czy się rozejdzie po antybiotykach.Mnie musieli ciąć.Tylko skąd na to wszystko brać. 8O Łeb mi pęka od myślenia i na tym poprzestanę bo nie zasnę. :cry:

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 04, 2011 10:25 Re: Wyrzucone na ulicę (Zosia ADOPTOWANA) Chora Lajla DS u mnie.

Lajla humor ma trochę lepszy.Wczoraj nawet chciała mnie ugryźć w dłoń za pogłaskanie po brzusiu.Znaczy hoduję żmiję na własnej piersi. :roll: Bardzo mnie to rozbawiło,ponieważ lubię koty z charakterem. :mrgreen: Niestety co do nóżki nie widzę żadnej poprawy i to mnie ogromnie martwi :cry:Jako kocia mama ,powiem,że wreszcie po karmie zakupionej u WETA-(szkoda,że nie powiedział wcześniej )-kupal książkowy :mrgreen: :ryk:

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 04, 2011 15:14 Re: Wyrzucone na ulicę (Zosia ADOPTOWANA) Chora Lajla DS u mnie.

A zdjęcie dorobku masz :roll:
dla potomnych :ryk:

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Czw sie 04, 2011 15:37 Re: Wyrzucone na ulicę (Zosia ADOPTOWANA) Chora Lajla DS u mnie.

wiora pisze:A zdjęcie dorobku masz :roll:
dla potomnych :ryk:

Zdjęcie zrobię jak trochę się jej polepszy.Pomimo choroby i chodzenia na trzech łapkach to perszing,szybsza ode mnie. :mrgreen: Nie jest wypuszczana z klaty ,by nie nadwyrężać łapki. :cry: Spróbuję jutro,może ktoś ją potrzyma ,a ja zrobię. :ok:

Dzięki,że wpadasz :1luvu:

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 04, 2011 15:39 Re: Wyrzucone na ulicę (Zosia ADOPTOWANA) Chora Lajla DS u mnie.

Ja też wpadam, czasem kilka razy dziennie.Chce żebyś wiedziała. :D Nie pisze, bo jak widzisz mam sajgon.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31635
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw sie 04, 2011 15:49 Re: Wyrzucone na ulicę (Zosia ADOPTOWANA) Chora Lajla DS u mnie.

iza71koty pisze:Ja też wpadam, czasem kilka razy dziennie.Chce żebyś wiedziała. :D Nie pisze, bo jak widzisz mam sajgon.

Dzięki,że się dowiedziałam-było mi przykro :( :ok:

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 04, 2011 16:21 Re: Wyrzucone na ulicę (Zosia ADOPTOWANA) Chora Lajla DS u mnie.

Wiora to stare zdjęcie,ale dla przypomnienia jaka jest piękna.Łapka w górze to chora łapka :(

Obrazek

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 04, 2011 17:36 Re: Wyrzucone na ulicę (Zosia ADOPTOWANA) Chora Lajla DS u mnie.

Prześliczna bąbelka :1luvu:
Lubie bardzo to zdjęcie.
Szkoda tej łapuszki -bidulka.Cały czas kciuki trzymam aby paskudztwo wkoncu odpuściło :ok:

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Czw sie 04, 2011 17:41 Re: Wyrzucone na ulicę (Zosia ADOPTOWANA) Chora Lajla DS u mnie.

wiora pisze:Prześliczna bąbelka :1luvu:
Lubie bardzo to zdjęcie.
Szkoda tej łapuszki -bidulka.Cały czas kciuki trzymam aby paskudztwo wkoncu odpuściło :ok:

Dzięki :1luvu: :1luvu: :1luvu: Kciuki bardzo potrzebne-zanosi się na długie i uciążliwe leczenie :cry:

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 05, 2011 10:10 Re: Wyrzucone na ulicę (Zosia ADOPTOWANA) Chora Lajla DS u mnie.

Zaczynam być załamana.Wczoraj WET powiedział,że nie ma żadnej poprawy. : :cry: : Nie wiadomo kiedy skończy się terapia antybiotykowa.Chce ją przerzucić na tabletki,bo tańsze-wie,że mnie nie stać,a ja antybiotyków doustnych boję się jak ognia.Sama miałam taką kurację i wiem jakie miałam skutki uboczne.A ona do tego jest maleńka i nie szczepiona.Już sama nie wiem co robić. :conf: Jutro "Młode" jadą po dzieciaki na Hel ,więc nie będzie Daniela dwa dni.Mam nadzieję,że jakoś dojadę do kliniki :roll: Mała ma zastrzyki o godz.22:00,chyba nic się nie stanie jak dostanie zastrzyk godzinę wcześniej,bo pojadę na 21:00.( autobusem )Może ktoś miał podobny przypadek jak Lajli i by mi coś poradził.

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 05, 2011 10:39 Re: Wyrzucone na ulicę (Zosia ADOPTOWANA) Chora Lajla DS u mnie.

O rany.... niedobrze :(
Tak mi przykro :(
Może odezwie się ktoś kto zna się na takich przypadkach :?:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Pt sie 05, 2011 10:41 Re: Wyrzucone na ulicę (Zosia ADOPTOWANA) Chora Lajla DS u mnie.

Są koty, którym za chiny nie podasz tabletki ( czytaj np. moja Czikitka) i wtedy to tylko zastrzyki. Wiadomo zastrzyk ochrania przede wszystkim wątrobę i szybciej działa, ale wiele kotów dostaje tabletki nieraz też długotrwale i nie ma żadnych skutków ubocznych nie ma. No takiemu maleństwu myslę, że dałoby się łatwiej podać. Do tego jakiś probiotyk i pewnie nie byłoby tak źle. A wetka mówiła o jakiś konkretnych tabletkach?
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aassiiaa, Google [Bot] i 46 gości