Adoptowałam sukę ON, Fiona i 4 Szczypiorki

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 24, 2011 9:52 Re: Adoptowałam sukę ON, Fiona i Szczypiorki

mamuśka, NIE-NA-WI-DZĘ grzebania w ziemi. Jeśli się za to wzięłam, to tylko dlatego, że mnie wkurzały puste donice na tarasie. Paskudnie wyglądały.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto maja 24, 2011 9:54 Re: Adoptowałam sukę ON, Fiona i Szczypiorki

Zatrudnij Fionkę do kopania ;)
Ty możesz tylko włożyć nasionka :ryk:
mamuśka
 

Post » Wto maja 24, 2011 9:57 Re: Adoptowałam sukę ON, Fiona i Szczypiorki

Fionka nie wykazuje zainteresowania żadnymi zajęciami, które wymagają zbyt dużo energii. Na trawie to ona lubi tylko się tarzać na grzbiecie, a gdy jest gorąco, spać w cieniu. O, to jest cały pożytek z Fionki.

Aha, i jeszcze żebym co jakiś czas jakiś przysmak donosiła. :roll:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto maja 24, 2011 9:59 Re: Adoptowałam sukę ON, Fiona i Szczypiorki

Wystaw mały basenik, może będzie chciała się schłodzić?
A Ty jej będziesz donosić drinki z palemką i przysmaki :mrgreen:
mamuśka
 

Post » Wto maja 24, 2011 10:02 Re: Adoptowałam sukę ON, Fiona i Szczypiorki

wątek zmierza w zdecydowanie niewłaściwym kierunku :mrgreen:
muszę się rozejrzeć za jakąś skuteczną tresurą dla psicy :lol:

Przez cały weekend uganiała się wzdłuż siatki, bo do sąsiadki przyjechała jej (Fionki w sensie) koleżanka: labradorka Roxi. Pisałam kiedyś, że ustaliłyśmy z sąsiadką, że ich ciągłe szczekanie nas nie rusza, dlatego psice całe dnie uprawiały hałaśliwy dialog :roll:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto maja 24, 2011 10:04 Re: Adoptowałam sukę ON, Fiona i Szczypiorki

Było zaprosić Roxi :mrgreen:
mamuśka
 

Post » Wto maja 24, 2011 10:06 Re: Adoptowałam sukę ON, Fiona i Szczypiorki

zdemolowałyby mi dom i ogród
nie ma opcji :lol:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto maja 24, 2011 10:06 Re: Adoptowałam sukę ON, Fiona i Szczypiorki

czy kotom byś zwyczajnie odpuściła takie fanaberie?
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Wto maja 24, 2011 10:07 Re: Adoptowałam sukę ON, Fiona i Szczypiorki

To było sukę do sąsiadki wyekspediować :mrgreen:
No chyba że lubisz ją ;) Tą sąsiadkę znaczy :ryk:
mamuśka
 

Post » Wto maja 24, 2011 10:08 Re: Adoptowałam sukę ON, Fiona i Szczypiorki

wiem, do czego podstępnie zmierzasz :mrgreen:
otóż, droga Marylo, koty są mniejsze :idea:

mamuśka, sąsiadkę lubię, nie chciałabym, żeby traciła dach nad głową.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto maja 24, 2011 10:39 Re: Adoptowałam sukę ON, Fiona i Szczypiorki

Femka pisze:a może wybuduję sobie jakiś domek dla gości, żeby Fionce nie przeszkadzać? :mrgreen:


To jest jakiś pomysł. :idea:
I zabierzesz ze sobą posłanko dla owczarka niemieckiego.

Uczy Cię Fionka do czego służy kanapa, kiedy w domu mieszka pies, a Ty nic...

Obrazek :arrow: klik
Ostatnio edytowano Wto maja 24, 2011 10:43 przez Feebee, łącznie edytowano 1 raz
Feebee
 

Post » Wto maja 24, 2011 10:42 Re: Adoptowałam sukę ON, Fiona i Szczypiorki

mam za małe kanapy na tę naukę :ryk:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro maja 25, 2011 9:59 Re: Adoptowałam sukę ON, Fiona i Szczypiorki

Mam sposób na pacyfikację Fionki. :twisted:
Wczoraj zakupiłam trzy wielkie gnaty z resztkami mięsa. Ponieważ 3 godziny spędziły w gorącym bagażniku samochodu, były lekko pachnące, czyli w sam raz dla psicy na trawkę. Oczekiwałam, że jedna kość zajmie jej jeden wieczór. Otóż nie. Jedna kość zajmowała ją na jakieś 20 minut, bo potem przestawała istnieć :roll: Ale to i tak chwila spokoju :mrgreen:
Fiona pierwszą kość dostała, jak wysiadłam z samochodu, potem na chwilkę wpadła do domu jak po ogień zjeść obiad i znowu wyleciała do ogrodu, gdzie została niedojedzona kość. A potem siedziała tam aż do wieczornego spaceru i nie chciała wrócić :mrgreen:
Dzisiaj też planuję takie kości skombinować.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro maja 25, 2011 10:02 Re: Adoptowałam sukę ON, Fiona i Szczypiorki

Ale ona je tylko kryza? Czy zjada? Obserwuj czy nie szkodza jej na kiszki. Moja suka miala po kosciach straszne bolesci i zatwardzenie. Jak byla mlodziutka - mogla jesc, niestety potem juz nie.
Jesli Fionce nie szkodza to smacznego :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87941
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Śro maja 25, 2011 10:05 Re: Adoptowałam sukę ON, Fiona i Szczypiorki

zuza, ona je calutkie zjada 8O Myślałam, że szkodliwe są tylko drobiowe, bo drobne, a to potężne gnaty. Dzisiaj nie widać było, żeby miała boleści, wręcz przeciwnie, kupę rano też zrobiła normalna, nawet uznałam, że zwykle robiła twardszą. Po kościach małych (typu szyja indycza, łapki) zatwardzenie miała natychmiast, tak że teraz daję jej te kości od razu polane odrobiną oliwy.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 32 gości