shalom pisze:Zastanawiałaś się nad tym czemu Xelmo tak ma? czemu o tej porze? kiedy się to zdarza?
O tej porze dlatego, ze przez cały tydzień roboczy M.ój wstaje własnie o tej porze do pracy. I chcąc nie chcąc koty się budzą. A w weekend nagle cisza, nikt nie wstaje, nic sie nie dzieje... Myślę, że tu jest przyczyna. Poza tym teraz coraz wcześniej się jasno robi rano..
shalom pisze:Nic nie sugeruję, ale może jemu sie nudzi? ma kotkę za towarzyszkę, ona raczej nie zaspokaja tak jego potrzeb wyżycia sie jak zrobiłby to drugi kocu. Może warto go mocno męczyć.
Ona mu dorównuje w głupocie i zabawach, a trzeci kot nie wchodzi w grę.
shalom pisze:Może odizolować od was na noc-Tofik właśnie niestety sypia sam.
Próbowałam- to łepetynką walił całą noc w drzwi zamknięte, myślałam, że rozwali jedno z dwóch- albo swoją główkę albo szyby w drzwiach.
Żeby było śmieszniej M.ój wczoraj szedł na noc. Poszłam spać po 22.
Koty zasnęły jak niemowlaczki ze mną w pokoju. Bombi przy łóżku, Xelmo na komodzie.
Spały calutką noc, pochgrapując słodko. Ja dla odmiany nie spałam do 3

nie mogłam zasnąć jakoś...
Obudziły się trochę przed przyjściem M.ojego z pracy, trochę powariowały i dalej poszły spać, do 9.
I jak to rozgryźć ?
Nie chcę się użalać, ale takie przewlekłe niedospanie nie prowadzi do niczego dobrego..
A jak nastroje po świętach ??