Jak wychodziłam, miał nieco więcej różu w nosku, ale wg mnie nadal za mało. Zaczynał już biegać z innymi kotami, widziałam, że jadł. Nie wiem jak wyglądał wcześniej. Bladość zauważyłam rano, gdy przy śniadaniu wtulał się we mnie.
Mój HSB baaardzo opierał się przed wzięciem kotów. Dziewczyny były wyproszone. A teraz przepada za całą naszą trójką. Sam im drapak zrobił. Niepokoi się skąd weźmiemy kasę na weta czy jedzenie. Oczywiście na wyrost
hmmm, sam pirometr służy do bezdotykowego pomiaru temperatury na podstawie ciepła emitowanego przez badane ciało - tak to pięknie mniej więcej w definicji jest ujęte
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność...
tulipany są podobno szkodliwe dla kotów jeśli są zjedzone w dużych ilościach ale nie wiem co to są duże ilości moje koty starają się zjeść tyle tulipanów -ile JA dostanę więc muszę je przed nimi chować
On zjadł taka ozdobną trawkę muszę szybko wysiać kocie żytko, no i chrupki odkłaczające kupiłam taka pastę (na szczęście malutką, na spróbowanie) i nie chce jej tknąć nawet udało mu się strząsnąć ją z mięska - mięsko wchłonął, pasta (zalecone 2 cm) została na talerzyku
Ja pastę podaję kotom do mordki (tym co nie chcą z dobrej woli same zjeść). Nakładam pastę na palec, otwieram paszczę i wycieram o policzek od wewnętrznej strony, albo o podniebienie
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność...