Życie bez Myszoneczka i bez Kuny...

Gandalf atakuje Gienulę, on sie po prostu na nią zaczają.
Nie wiem czemu jej tak nie cierpi, a ona sie go boi.

Dzisiaj Gryzzli nie chciał zjeść śniadania, ale trochę mleczka wypił.

CoToMa pisze:Gandalf atakuje Gienulę, on sie po prostu na nią zaczają.
Nie wiem czemu jej tak nie cierpi, a ona sie go boi.

No to zostaje tylko izolowanie...

CoToMa pisze:Dzisiaj Gryzzli nie chciał zjeść śniadania, ale trochę mleczka wypił.

Idziecie na "przepłukanie"?

Marcelibu pisze:
CoToMa pisze:Gandalf atakuje Gienulę, on sie po prostu na nią zaczają.
Nie wiem czemu jej tak nie cierpi, a ona sie go boi.

No to zostaje tylko izolowanie...

Z izolowaniem niestety jest problem.
Koty najczęściej siedzą w moim pokoju.
Gienula i tak dużo czasu spędza na dworze.
A Gandalf nawet rzuca się na szybę, jak widzi Gienulę.

CoToMa pisze:Dzisiaj Gryzzli nie chciał zjeść śniadania, ale trochę mleczka wypił.

Idziecie na "przepłukanie"?

Przed chwilą troszkę zjadł, ale tylko taniochę ruszył, lepszego nie chciał.
Kroplówkę podam sama, ale dopiero wieczorem po zajęciach...

Gdzie jest Wasz bannerek dotyczący 1%? Chciałabym sobie wstawić do podpisu.

W tym roku też dla Was wyślę swój 1%, tyle, że w tym roku to będzie malutko, nie tak, jak w zeszłym

.

Proszę bardzo:

Kod: Zaznacz cały: [url=http://tiny.pl/hrvb4][img]http://img42.imageshack.us/img42/386/71919662.jpg[/img][/url]

Dziękujemy za 1%, każda kwota sie liczy, przecież ziarnko do ziarnka...

Gryzzli wtrząchnął wczoraj podwójną kolację.
Rano przyszrdł sie pomioziać.
Teraz siedzi obok mnie i mruczy.

Miałam koszmarny sen.
Śniło mi się, że Kajtek i Gienula nie żyją.
Dobrze, że to tylko sen...

No to miałaś w nocy "jazdę bez trzymanki"

. Dobrze, że to tylko sen.
Jak poszła wczorajsza kroplówka i jak Gryzzli?

Gryzzli był grzeczniutki.
Tylko podawanie tabletek to horror.

Dzisiaj głowa mi pęka okropnie.
Znowu będę pracować, włącznie z weekendami, aż do świąt...