Samopoczucie do kitu, przydałby mi się jakiś psycholog na pełen etat, bo ja chyba jednak nie radzę sobie z rzeczywistością i mam trudności do zaakceptowania i przyjęcia zmieniających się warunków. Ale nie będę Was tu nudzić....
Może zechcecie zagłosować na moje kotki w konkursie na milusińskiego kotka? Jeżeli będziecie chcieli, to:
Gaja ma nr 261
Joachim ma nr 262
Morfeusz ma nr 263
Jak głosować? W treść sms wpisz kod:
OLSKOT.xx (w miejsca xx po kropce wpisz numer zdjęcia)
na numer: 7168
Koszt sms-a 1zł + vat
Głosowanie trwa do 16.02.2011r.
Dziękuję, że zaglądacie....
A w ogóle to dziś wydarzyła się rzecz niebywała. Morfeuszek pierwszy raz w życiu zdecydował się wyjść na zaśnieżony balkon. Wprawdzie bardzo ostrożnie i tylko przednimi łapkami, ale z ciekawością zagarniał łapeczką ten zimny biały puch. Trwało to chwilę, po czym wszedł do domu i pilnie czyścił zmarznięte łapki, ale naprawdę byłam zadziwiona i aż wstrzymałam oddech nie chcąc go niczym spłoszyć... Odważył się, moje małe strachełko....
