koteczki nakarmione.Niestety nie policzone bo zwiały.
Dzisiejszej nocy o 2.15 miną dwa miesiące od odejścia mojej kochanej Misieńki -tak ciągle smutno

Dzisiaj znów byłam na działce-woda podskórna w piwnicy i codziennie wypompowywanie- spotkaliśmy 3 czarne koteczki w różnym wieku, płochliwe dzikuski. Jeden z nich najmniejszy wyglądał fatalnie

:nos i oczy prawie zasłonięte płynem, z pupci leciała papka bez przerwy/bardzo chorutki bidaczek, nie wiem czy długo pożyje/-smutno.

Biegaj sobie za TM kochana Misieńko [*]/26.05.2005r.-11.11.2010r./
===================================
Teraz w Twoim domku mieszka Miłka:
Prawda, że pięknota
Dom bez kota jest jak samolot bez pilota