STEFAN ['] 10/11/2010 9:20. minął rok bez WielkoKota...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 28, 2010 12:37 Re: STEFAN przeżył noc... i jest LEPIEJ (trochę ale zawsze)!

Poker71 pisze:edit : u Stefana śruciny są w szyi oraz po bokach. Jednak to są stare historie; przy kastracji będę pytać weta czy jest sens je wyciągać czy lepiej nie ryzykować. W każdym razie są w takich miejscach że mu nie zagrażają. Ma, jakby to.... grubą skórę, sporo tłuszczu i gigantyczną masę mięśniową.
niemniej jak zobaczę kogoś z wiatrówką to nie ręczę za siebie, w razie co TZ napisze na jaki adres trzeba mi paczki wysyłać.


Ty go Krysiu przytrzymasz, a ja będę celować do niego z wiatrówki (bądź czegokolwiek innego co strzela), albo lać go nią po mordzie w zależności na co będę miała nastrój... A że ostatnio agresywna bywam... :D A co do paczek - nie będzie konieczne ich wysyłanie nam, podciągniemy to pod obronę konieczną :)
Stefciu :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: dla Ciebie koteczku
Ostatnio edytowano Czw paź 28, 2010 13:50 przez ifokry, łącznie edytowano 1 raz
"Czy dom bez kota - najedzonego, dopieszczonego i należycie docenionego - zasługuje w ogóle na miano domu?"

ifokry

 
Posty: 285
Od: Śro gru 16, 2009 18:41
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw paź 28, 2010 13:12 Re: STEFAN nadal walczy, z dnia na dzien ma większe szanse

Jaki biedulek :( ale faktycznie kawał kota.
Nadal :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Czw paź 28, 2010 13:56 Re: STEFAN nadal walczy, z dnia na dzien ma większe szanse

Poker71 pisze:Obrazek



w sumie to kawał przystojniaka z niego :1luvu:
trzymaj się dzielny kiciu :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Czw paź 28, 2010 14:53 Re: STEFAN nadal walczy, z dnia na dzien ma większe szanse

Nie wiem, czy moja wiedza może się na coś przydać;(...
W czasach, kiedy kocia weterynaria prawie nie istniała, moja mama uratowała jednak kota.
Zrobiła baaardzo rzadziutki krochmal i tym poiła po kropelce - szybko kot przekonał się, że "taka woda mnie gryzie" i zaczął popijać. Może teraz jest jakiś specjalny środek, który można by dodać do wody - żeby się pysio nawilżał, dezynfekował i znieczulał?
Obrazek

graszka-gn

Avatar użytkownika
 
Posty: 3964
Od: Wto maja 29, 2007 19:04

Post » Czw paź 28, 2010 15:09 Re: STEFAN nadal walczy, z dnia na dzien ma większe szanse

Próbowałam mu dac trochę mleka dla kotów, mlaszcze ale odwraca głowę, odpycha łapa, nie chce, boli go ewidentnie. Rano próbował sobie koło pyska łapą grzebać, ma na pewno poharatany język i boli go paszcza... Udało mi się podac mu bokiem dosłownie 1ml, z czego większość i tak na futro poszła, może przełknął ze 4 kropelki.
To nie chodzi o to że mu nie smakuje czy coś, samo operowanie językiem i przełykanie sprawia mu trudność i ewidentnie dyskomfort.

Dobry nius jest taki że jak mu się zachciało siusiu to odszedł w drugi róg wanny i tam zrobił na półsiedząco po czym przeszedł z powrotem na dół transporterka :ok: Czyli w jakimś stopniu kontroluje to co się z nim dzieje.

Bedziemy musieli jego podłoże prać na bieżąco rano, kiedy TŻ z nim jedzie na nawadnianie i dożywianie. Bo strasznie się niepokoi jak pralka chodzi. Gdzie my to wysuszymy: nie mam pojęcia :roll:

Zastrzyki ma niestety podskórnie. Wet też mówi że optymalnie byłoby dożylnie ale jest kilka ale
- Stefan NIE JEST bezbronnym kotem nawet w takim stanie. Próbę samego ostrzyżenia miejsca na zastrzyk dożylny potraktował jako zamach i absolutnie nie i nie.
- szarpanie się z nim mogłoby mu bardziej zaszkodzić niż pomógłby dożylny, a i tak gwarancji sukcesu brak; mimo że ufny, to jednak nie jest domowy kiciuś który pozwoli na wszystko, a doświadczenie w walce ma większe niż cała nasza ekipa razem wzięta
- żeby mu dać dożylny albo kroplówkę to poza szarpaniem się z kotem możnaby go było jedynie usypiaczem potraktować, a tego ja bardzo chcę uniknąć bo nikt nie da głowy jak to zniesie organizm

więc idziemy na kompromis i dostaje podskórnie.
Na szczęście nie jest wygłodzony ani zabiedzony (wet mówi, że od razu widać który kot jest na moim wikcie :roll: ja nie wiem o co chodzi 8) ), więc ma zapasy energii do wykorzystania.

Drugi dobry nius: dziś próbował powiedzieć


"miau".


Dzwięku wprawdzie nie udało mu się wydobyć, ale to ZDECYDOWANIE było to :ok:

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Czw paź 28, 2010 15:16 Re: STEFAN nadal walczy, z dnia na dzien ma większe szanse

Jakie szczęście dla Stefana - trafić w tak dobre ręce po tym wypadku :ok:
Wcale nie łatwo o cierpliwość i kompromis w leczeniu takiego nieboraka... i tyle wyrzeczeń :1luvu:
Obrazek

graszka-gn

Avatar użytkownika
 
Posty: 3964
Od: Wto maja 29, 2007 19:04

Post » Czw paź 28, 2010 15:49 Re: STEFAN nadal walczy, z dnia na dzien ma większe szanse

jakby miał ochotę i siłę się myć to moglabyś mu w lapkę w futerko troszkę gęstego convalescenta np.wcierać to by to zlizał :mrgreen:
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Czw paź 28, 2010 15:51 Re: STEFAN nadal walczy, z dnia na dzien ma większe szanse

Stefan przypomina z wyglądu kota z naszego podwórka. Jak go pierwszy raz zobaczyliśmy to nasz światopogląd co do określenia "wielki kocur" został z miejsca zweryfikowany (wcześniej tak mówiliśmy o naszym 7 kilogramowym kocie).
Bardzo kibicuję, trzymam :ok: i po cichutku jestem z Wami.
Nawet skromna pomoc jest zawsze lepsza od wielkiego współczucia.
Obrazek

Izzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 896
Od: Nie sty 10, 2010 12:52
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw paź 28, 2010 16:38 Re: STEFAN nadal walczy, z dnia na dzien ma większe szanse

dziewczyny,roześlijcie,proszę,wśrod znajomych...szkoda tych konikow-może to coś pomoże... :roll: viewtopic.php?f=21&t=119211
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Czw paź 28, 2010 16:44 Re: STEFAN nadal walczy, z dnia na dzien ma większe szanse

No i mam teraz dylemat.
Wg mnie coś Stefciowi mogło się wbić w język lub paszczę. Otwiera szeroko pyszczek i "miamle", typowo jak u kota któremu coś tkwi w buzi (Gryzelda tak robi jak jakieś mielone jej się przyklei). I ślini się, nie jakoś dramatycznie, ale i rano i teraz cienka strużka śliny.
To moze byc np. ułamany ząb.
No ale on sobie z paszczą na przytomnego nic nie da zrobić.

Kuźwa. Jechać dać głupiego jasia i zajrzeć w paszczę, od razu załatwić obejrzenie uszu i kroplówkę? A jeśli mu narkoza zaszkodzi??? Czy poczekać jeszcze?

RATUNKU porady!

edit: a może histeryzuję i on się ślini bo oddycha bardziej przez buzię z powodu poharatanego nosa??
Ostatnio edytowano Czw paź 28, 2010 16:50 przez Poker71, łącznie edytowano 1 raz

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Czw paź 28, 2010 16:50 Re: STEFAN nadal walczy, z dnia na dzien ma większe szanse

Może mieć język tylko pokaleczony, myślę, że można obserwować do jutra, czy ślinienie nasila się (i wtedy iść do weta) czy nie
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Czw paź 28, 2010 17:41 Re: STEFAN nadal walczy, z dnia na dzien ma większe szanse

Może mieć też złamaną tą żuchwę.
Wypadałoby zrobić RTG, tylko musiałabyś go trzymać , jeżeli nie chcesz mu dać głupiego jasia... super byłaby narkoza wziewna...

Ewentualnie możesz zterroryzować zakład rezonansu magnetycznego w redzie :wink: i przeskanować go , ale do tego to na bank musiałby mieć głupiego jaśka.

On miał jakiekolwiek RTG?

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Czw paź 28, 2010 18:00 Re: STEFAN nadal walczy, z dnia na dzien ma większe szanse

Miał RTG, w sumie 3 foty (a pisałam) : szczęka i żuchwa całe, czaszka cała, połamane "kostki części nosowej" (?), kręgosłup cały, kości długie całe, żebra całe, pęknięta miednica z prawej strony.
Przy rentgenie asystował TŻ.
Boję się dawać Stefanowi narkozę w takim stanie :(

edit: czy ktoś z Gdyni/Redy umi dawać zastrzyki podskórne?!?! bo w sobotę i niedzielę trzeba by; TŻ umi na ludziach ale z kotem to się boimy żeby się nie wkłuć za głęboko za płytko tam gdzie nie trzeba....

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Czw paź 28, 2010 18:13 Re: STEFAN nadal walczy, z dnia na dzien ma większe szanse

Wybacz, wymęczonam.

Zastrzyki podskórne to nic trudnego.
Dacie radę.
Chwytasz skórę trzema palcami.
Podciągasz - robi się namiocik.
I wbijasz się w ten namiocik , tak żeby igła szła prawie równolegle do skóry nie naciągniętej.
Zaciągasz - sprawdzasz czy aby się w naczynie nie wbiłaś, albo przebiłaś , jak tłok wraca do pozycji wyjściowej jest ok i zapodajesz lek :wink:

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Czw paź 28, 2010 18:23 Re: STEFAN nadal walczy, z dnia na dzien ma większe szanse

no,faktycznie ..
proste 8O ...jak swiński ogon :mrgreen:
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 5 gości