Georg, Gadget, Gabryś i Rustie-pies. Po egzaminie...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 07, 2010 11:40 Re: Georg, Klemens, Miriam. Maluchy i ogrodowce.

tufcio pisze:Ingusia, żyjecie Wy aby? :roll:


żyjemy, ale co to za życie? my wychodzimy do pracy, koty zostają całe nieszczęśliwe w domu. Znaczy Miriam nie, bo jak za długo jest zamknięta, to się agresywna robi i tłucze chłopców. Ona jest "miejscowa", zna teren, ludzi i okoliczne psy, da sobie radę do mojego powrotu z pracy.

Dwa dni temu Klemens znalazł żabę. Bardzo go zainteresowała. Na tyle, aby odmówić przyjścia do domu na wołanie. Zostawiliśmy więc kota i jego znalezisko samych na 10 minut. Nie wiem, czy on zjadł tę żabę, ale z gęby mu śmierdzi tak, że się na wymioty zbiera :roll: Poza tym ma już duży kamień na ząbkach, a ja nie wiem, czy możemy na to coś poradzić. Do tego wydaje mi się, że schudł. W związku z tym, a także ze znacznym spadkiem temperatury, dziś po pracy jadę z nim do CC. Klemcio przegłodzony, odda krew. Boję się.

Georg chyba złapał świerzba :roll: uszy nosił płasko położone. Sprawdziłam kilka dni temu, brudne były, więc wyczyściłam i na wszelki wypadek zapodałam oridermyl, ale życia w nich nie znalazłam. Wczoraj patrzę: znów uszyska plackiem leżą. Patyczek wetknęłam, czarne :roll: a oddałam płyn do czyszczenia i smętną resztkę oridermylu zaprzyjaźnionej suczce :roll:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 07, 2010 14:02 Re: Georg, Klemens, Miriam. Maluchy i ogrodowce.

Georg-inia pisze: Do tego wydaje mi się, że schudł. W związku z tym, a także ze znacznym spadkiem temperatury, dziś po pracy jadę z nim do CC. Klemcio przegłodzony, odda krew. Boję się.

Daj znać, co powiedziała Ciocia CC i jak wyniki. Trzymam bardzo mocno!!!! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Śro lip 07, 2010 14:07 Re: Georg, Klemens, Miriam i ogrodowce. Klemcik - badania

kciuki za Klemcia i wyniki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

i nie martw się od razu że schudł. Jest na powietrzu, lata , to i schudł :)
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 07, 2010 14:17 Re: Georg, Klemens, Miriam i ogrodowce. Klemcik - badania

Bo to kocica była w żabę zamieniona ;). Pocałować chciał tyle, że pysio za mocno rozdziawił i wpadła ;). Nie martw się, lata, wdycha, wącha... szczęśliwy kot to i chudnie ;). Będzie wszystko dobrze :ok: Ale daj znać, daj znać.
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 07, 2010 18:07 Re: Georg, Klemens, Miriam i ogrodowce. Klemcik - badania

I my tutaj za dobre Klemciowe wyniki trzymamy :ok: :ok: :ok:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Śro lip 07, 2010 20:00 Re: Georg, Klemens, Miriam i ogrodowce. Klemcik - badania

Chwila spokoju i zawsze cos wyskakuje :( .
Jak Klemcio? Kciuki wielkie za niego :ok: :ok: :ok:
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 08, 2010 7:12 Re: Georg, Klemens, Miriam i ogrodowce. Klemcik - badania

Inga, najmocniej jak potrafię zaciskam kciuki za Klemcia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Czekamy na wieści.
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Czw lip 08, 2010 7:33 Re: Georg, Klemens, Miriam i ogrodowce. Klemcik - badania

jestem, czekam, trzymam kciuki :ok: :ok: :ok: :ok:
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 08, 2010 7:43 Re: Georg, Klemens, Miriam i ogrodowce. Klemcik - badania

kiche_wilczyca pisze:jestem, czekam, trzymam kciuki :ok: :ok: :ok: :ok:

i ja też! i ja też! :ok: :ok: :ok:
****** Atan ['] 21.02.2001 - 21.10.2013 ****** Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015 ****** Ares ['] 02.12.2013 - 03.06.2016 ****** SaBunia 2006 - 31.10.2017 pękło mi serce

atla

 
Posty: 5214
Od: Wto wrz 29, 2009 8:20
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 08, 2010 7:45 Re: Georg, Klemens, Miriam i ogrodowce. Klemcik - badania

Klemciowe wyniki będą dopiero za dni parę - najwcześniej jutro, bo pojechały do laboklinu. Wzięta krew na morfologię, profil nerkowy, poziom wapnia, fosfotazę i inne pierepałki. Klemcio był grzeczny, nie wyrywał się, nie cudował, siedział jako ten posąg, z łapką wyciągniętą przed siebie. Przez ten jego stoicki spokój krew leciała, jakby chciała a nie mogła. Ania nawet mu tłumaczyła: "chłopie, to jest badanie, u lekarza jesteś, powinieneś się zdenerwować, no chociaż troszkę byś się zestresował"... Nic, jak grochem o ścianę, dalej kropelka po kropelce :roll:
Ząbki obejrzane, nic nie robimy na razie. Z buzi wali, fakt, ale też nic nie robimy bo i co można. Zobaczymy co wyniki powiedzą. Osłuchać sie Klemcia nie dało: mało że ma tylko kawałek płuca, że serca trzeba szukać gdzieś w okolicach żołądka, to on jak zwykle mruczał :roll: a ponieważ nie działo się nic złego ze strony oddechowego, więc darowałyśmy chłopakowi dmuchanie wentylatorem w nos :D

no i teraz czekamy...
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 08, 2010 7:48 Re: Georg, Klemens, Miriam i ogrodowce. Klemcik - badania

mruczał....... :mrgreen:
Siska tak miała, co Ania ze słuchawką do niej to ona traktor włączała :D
podobno kot u lekarza mruczy, by sam siebie uspokoić. To taka mantra kota "jest dobrze.....jest dobrze"
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 08, 2010 7:49 Re: Georg, Klemens, Miriam i ogrodowce. Klemcik - badania

Czekamy.
I zaklinamy rzeczywistość za najlepsze wyniki :!:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Czw lip 08, 2010 7:49 Re: Georg, Klemens, Miriam i ogrodowce. Klemcik - badania

Georg-inia pisze:Klemcio był grzeczny, nie wyrywał się, nie cudował, siedział jako ten posąg, z łapką wyciągniętą przed siebie. Przez ten jego stoicki spokój krew leciała, jakby chciała a nie mogła. Ania nawet mu tłumaczyła: "chłopie, to jest badanie, u lekarza jesteś, powinieneś się zdenerwować, no chociaż troszkę byś się zestresował"...

:lol:

Za wyniki :ok:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Czw lip 08, 2010 7:52 Re: Georg, Klemens, Miriam i ogrodowce. Klemcik - badania

magdaradek pisze:podobno kot u lekarza mruczy, by sam siebie uspokoić. To taka mantra kota "jest dobrze.....jest dobrze"


owszem, tak jest, ale chyba nie w jego przypadku :roll:
właściwie mogłyśmy mu jeszcze pokazać termometr: zaprzestanie mruczenia i samodzielne opróżnienie gruczołów okołoodbytowych - prawdopodobieństwo - 99%
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 08, 2010 7:53 Re: Georg, Klemens, Miriam i ogrodowce. Klemcik - badania

magdaradek pisze:podobno kot u lekarza mruczy, by sam siebie uspokoić. To taka mantra kota "jest dobrze.....jest dobrze"

dokładnie tak :) I nie tylko u weta, ogólnie jak jest w stresie (szczególnie silnym) to w ten sposób się uspokaja.

Georg-inia pisze:Ania nawet mu tłumaczyła: "chłopie, to jest badanie, u lekarza jesteś, powinieneś się zdenerwować, no chociaż troszkę byś się zestresował"

:ryk:
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot], nfd, Sigrid i 749 gości