Najwazniejsze,ze pacjent juz po operacji,czyli zdrowieje , skoro zrosty ,to cos starego -a chocby sie stawalo na glowie, to kot jak ma cos trefnego zlapac to zlapie .....z nowinek ,Rys odkryl nowa zabawe kable nie interesuja go ,za to torebki plastikowe i szeleszczace opakowania bardzo -efekt ....zakaz napisany na drzwiach wejsciowych w moim domku dla braciszka zostawiania na wierzchu jakiejkolwiek folii
Odnosnie zostawienia w klinice.....co by nie mowic ,to tam jest najlepsza opieka...
ja mam tylko doswiadczania z kastracjami moich kotow -przyznaje w domku jako panikara wylam,lazilam prawie po scianach ,ale koty przetrzymalam w klinice tak dlugo jak radzili weci ....do pelnego wybudzenia .....wiercac dziure w brzuchu telefonicznie ,czy aby na pewno wszystko ok.Staralam sie tez wetom nie rpzeszkadzac w ich robocie -tam maja jako klinika duzo zwierzakow i nagle wypadki-na szczescie jest mila recepcjonistka ,ktora podlatuje i dopytuje o kota i przekazuje wlascicielowi ,co i jak

Staralam sie pokonac moja panike-tlumaczac sobie ,ze liczy sie dobro kota.Wiem trudno wytrzymac w domku ,bez zwierzaka -wykanczalo mnie np. szukanie przez Smakusie Gucia jak byl na zabiegu

ale przezylam ,a koty pzyjechaly do domku w stanie takim jak uwazali weci ,ze to bezpieczne dla nich
Lece do mamy ,caly dzien bede myslec o Sybirku

Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.