Wanilia i Pawełek

Cynamonku a co mu dajesz do jedzonka? Bo czasem schroniskowe koty nie chcą lepszego jedzonka i trzeba je Whiskasem skusić. Jeśli on ma katar i nie je to nie jest to za dobre połączenie, bo Ci się chłopina osłabi i będzie kłopot. Trzeba go chociaż do jedzenia przekonać to będzie miał organizm na tyle siły żeby z katarem walczyć. Ponoć jakieś kilkudniowe podśmierdujące rybki też kotkom smakują

Może troszkę surowizny? :roll:

Jesli chodzi o jedzenie - lepiej nie ryzykować "podśmiardującego" bo to grozi biegunką.
Dla kota który ma katar i kłopot z węchem dobra jest wedzona rybka lub zwykły whiskas ale ten sardynkowy, premium - bo te dwie rzeczy mają zapach intensywny i sa w stanie przebić się do kociego łebka mimo kataru.

Homeopaty kupowałam w aptece na Alejach, w Śródmiejskiej i u nas na Chorzniu. Niestety nie wszystko mają bo mają wyłącznie Hilla i bio-coś-tam, ale mam namiary na polskiego producenta który ma wszystko i w dodatku udzielają porady jak stosować. Jak bedziesz chciała to Ci podam linka do nich.

Cynamon ma prawo jeszcze czuć się niepewnie, nic groźnego.

Koty po zabiegach nie jedzą zwykle 48 godzin / 24 przed zabiegiem a potem zwykle przez dobę nie chcą niczego ruszyć/ i nic im nie jest z tego powodu.

Zagrożeniem 48 godzinna głodówka jest wyłącznie dla kotów "nerkowych".

juz jest 24h jak nie je, nie pije, nie załatwia się.
kupiłyśmy mu RC convalescenta mięsnego, za którego nasze kociska dadzą się zabić, ale skoro whiskas może podziałać to go nabędę i makrelę też przytargam.
biedne kocisko, przerażony jest strasznie.
siedzę teraz u niego i słyszę jak ciężko oddycha i jak mu w nosie bulgocze, katar zdecydowanie jest, zresztą jak się zdjęciom przyjrzeć to widać - wcześniej się tak nie przyjrzałam.
ja-ba, proszę o wskazówkę nt tego alternatywnego leczenia bo nie wyobrażam sobie bezpośredniego podawania mu leków, w tej chwili przynajmniej, kupię whiskasa i coś homeo co nie wpłynie bardzo na smak i zapach...

Wysłałam na pw trochę informacji

dzięki, odezwałam sie na pw do JoannaN
polecę jutro do apteki
a teraz jedziemy na zastrzyk, obyśmy całe z tego wyszły :twisted:

Jeżeli kot ma katar u mnie to w miejscu gdzie siedzi nakraplam dwoma trzema kroplami olejku eukaliptusowego lub sosnowego. Po jakims czasie nos sie na tyle przetyka, że kot czuje jedzenie. Do wody dodałabym troche rehydration support RC lub tańsze i tak samo skuteczne naturalny orsalit. Obydwa srodki to elektrolity w kryształach. Moje koty bardzo lubią taka wodę. Mam nadzieję, że troszeczke pomogłam. Zrowiej szybciutko piekny rudzielcze :ok:

Moja tymczaska je praktycznie tylko suche. Wszystko już jej posuwałam co tylko możliwe. Nie chce, to nie, nie bede się prosić skoro je suche z apetytem i pije wodę. Czasami coś tam dziubnie z mokrego, ale żeby sie zajadała mokrym, tak jak była bezdomna to nie!

A żwirek jaki ma?
Najlepszy jest benek ten błękitny, ja niestety mam go tylko dla Kasiuli a reszta CBEPLUS zbrylający.

:ok:

dostał corneregel i gentamycynę do oczu, nie pamiętam niestety antybiotyku w zastrzyku, plus wzmacniające w zastrzyku, jutro się dopytam i zapiszę. wydaje dziwaczne odgłosy, jakby miał zawalone gardło? nos?
dałyśmy mu teraz wodę ze strzykawki i jak nie zje dziś w nocy to chyba kupimy convalescenta w proszku i strzykawką będziemy podawać. zaraz dokładnie doczytam o eukaliptusie i elektrolitach. żwirek mamy naturalny cat's best, w schronie miał gazety

:1luvu:

dzięki dziewczyny za wsparcie :ok:

Jak w schronie miał gazety spróbuj wymieszać gazety ze żwirkiem. Niektore koty nie chca zaaskoczyć bez gazet :evil:

no więc spieszę donieść, że właśnie sprzątnęłam pierwsze kuwetowe siku :twisted:

rezultat pojenia strzykawką :ok:

buszował przed chwilą po pokoju, sam tam oczywiście był.
charczy strasznie :cry:

udało nam się oczy mu zakroplić - najgorszy jest pierwszy kontakt, wtedy się rzuca z zębami, a potem już jest ok

trochę suchego zjadł ale musi mieć gardło zawalone bo krztusi się strasznie aż lecimy sprawdzać czy żyje :roll:

niech ten antybiotyk jak najszybciej zadziała :ok:

Bedzie dobrze! :ok:

Dobrze że już coś skubnął :ok:

Może saszetki lepiej by mu wchodziły? / mam na mysli gardło i ew. kłopoty z przełykaniem/

dostał whiskasa śmierdziela sardynkowego ale wolał suche - wczoraj wieczorem wolał, bo w nocy sardynki też zjadł :ok:

i jeszcze trochę suchego.
boi się bardzo, wciska w kąt jak wchodzimy do pokoju, ale mam nadzieję że będzie dobrze.
niestety na zdrowym oku coś mu się robi, na rogówce dziwna plama, jakby przezroczysta, jakby miał na gałce białko z jaja, źrenica wygląda dziwnie. lekarka wczoraj widziała i stad te dwa zakraplacze, corneregel i gentamycyna.

cynamon i wanilia pisze:trochę suchego zjadł ale musi mieć gardło zawalone bo krztusi się strasznie aż lecimy sprawdzać czy żyje niech ten antybiotyk jak najszybciej zadziała

Spróbuj namoczyć trochę suchego :ok:

Wanilia i Pawełek

Kto przegląda forum