Daisy Telma & Koko ('Bajka'Muczacza')

[zuza]

A to nie jest tak, ze w tym momencie kij z tym, ze przeciwbolowe szkodza? Wazne chyba, zeby nie bolalo, nie?
Mnostwo cieplych mysli Wam sle.

[Beata]

A to nie jest tak, ze w tym momencie kij z tym, ze przeciwbolowe szkodza? Wazne chyba, zeby nie bolalo, nie?
Mnostwo cieplych mysli Wam sle.

wiesz, jak jest JEDNA nerka, ktora pracuje na 5-10% to nie bardzo... tolfedyna moglaby ja zabic:( rownie dobrze moglabym poprosic o uspienie Muczacy a to chyba jeszcze nie ten moment
dr Iza usypiala Bajke wiec wierze, ze nie przeciaga tego niepotrzebnie w nieskonczonosc...

jesli jutro nie bedzie lepiej, lece rano do lecznicy

[zuza]

Rozumiem

[Beata]

nadal nie bylo wymiotow
Muczacz dal sobie podac kroplowke i dluzsza chwile pozniej leki i jedzonko
przestal plakac
mamy nadzieje, ze to dobrze rokuje
ale nadal jest bardzo slaby, przemieszcza sie z trudnoscia

[zuza]

No pewnie, ze dobrze rokuje Dzielny koteczek No, ale zeby miec sile to musi troszke pojesc, a na to trzeba poczekac...

[Beata]

o swicie (4:30) znalazlam go przelozonego przez dziure po kratce
przednie lapki z przodu, tylnie z tylu
przednie lapki tak dziwnie zagiete do srodka

pojechalam z nim do lecznicy, mial niska temp, dostal ciepla kroplowke ale lekarz powiedzial, ze serce w normie, oddycha normalnie i bedzie ok

przez kilka godzin lezal tak, jak go polozylam, nie poszedl nawet do kuwety
nie reagowal

pozegnalismy sie

Muczacza [']

[Dorota]

Beatko, przytulam Cie...

Muczaczo, koteczku... [']

[Satoru]

Przykro mi (( Chociaż to jest taki ból, że żadne, absolutnie żadne słowa nie zszyją tych flaków w człowieku, które się rozdzierają pod wpływem wielkich, wbijanych w duszę gwoździ.

[*] śpij spokojnie.

Kiedyś słyszałam, że każdy będzie miał takie niebo, jakie jest mu wyśnione. Będziecie zatem razem. Cierpliwie zaczeka.

[Myszka.xww]

Smutno bardzo
Beata, przytulam mocno

[zuza]

Noseczku sliczny kochany

[EwKo]

[']

[aguś]

Muczacza

Strasznie mi przykro Beata

[Beata]

to byl taki slodki kochany proludzki kot
moje najmlodsze kocie dziecko, wieczny kociak

Daisy chodzi po mieszkaniu i szuka, jakby od niechcenia zaglada we wszystkie katy
Telma - jak usiadlam na kanapie - przykleila sie do mnie na zwyczajowym miejscu Muczaczy, miedzy moja lewa noga a oparciem, i bardzo mocno mnie pocieszala przez 2 godziny
Koko jest chyba ciut wystraszona

[hanelka]

Płaczę razem z Tobą...
[']

[Mysza]

doczytałam i tak mi strasznie strasznie przykro Pamiętam jak go brałaś, jaki szkrabik malutki był. Elegancki młodzieniec, nie docierało do mnie, ze on już dorosły. A tu nastał koniec To takie niesprawiedliwe i bolesne.

Budrysowi udało mi sie zbić kreatynine do 2,6 w ciągu 2 lat, a teraz myk i jest po 4 m-cach 5,3