Aga i koty II..prosze o zamkniecie.

No nie wiem. A gdzie jest ten luzik??? bo moj poszedl sobie....

Jan drze ryja na caly dom. Kazik dostal w pysk od Michaliny. Wszystkie koty glodne. Jak Jan nie je reszta tez nie dostanie.

Powoli sie zbieramy.

Mam strach.

trzymamy kciuki, za Ciebie, Jana, weta, którego czeka tornado w lecznicy w Twojej osobie....

u nas też koty do badań głodują solidarnie, to są rzeczywiście bardzo ciężkie chwile

U mnie dziś będzie solidarna głodna nocka - jutro robimy ząbki Mru :twisted:

odwieziony.

Bedzie mial robione zabki, obciete jaja i czyszczone uszy, USG nereczek, i wycisniemy sioo do badania.

Biedok.

aga9955 pisze:odwieziony.

Bedzie mial robione zabki, obciete jaja i czyszczone uszy, USG nereczek, i wycisniemy sioo do badania.

Biedok.

NO to faktycznie biedok :wink:

, ale mam nadzieję, że powiedziałas mu, że to tylko dla jego dobra tak się znęcasz nad koteckiem?

Będzie dobrze :ok:

cala droge do lecznicy gadalam do Niego. Nie wiem czy zrozumial bo mial obled w oczach.

Swoja droga jak ktos mnie z boku obserwowal to se myslal ze gadam do siebie.

aga9955 pisze:cala droge do lecznicy gadalam do Niego. Nie wiem czy zrozumial bo mial obled w oczach.

Swoja droga jak ktos mnie z boku obserwowal to se myslal ze gadam do siebie.

To cobyś na wariatkę nie wyszła zupełną zawsze mozesz se na ucho cosik wsadzić i udawać, że masz zestaw głośnomówiący w samochodzie i akurat odbywasz ważną rozmowę :mrgreen:

oczywiscie sila sie powstrzymuje zeby nie dzwonic do lecznicy.

Sprzatam pokoj Jana korzystajac ze kotecka nie ma. Nie narazilam go chociaz na stres wyjacego odkurzacza.

aga9955 pisze:cala droge do lecznicy gadalam do Niego. Nie wiem czy zrozumial bo mial obled w oczach.

Nie obłęd a głód :lol:

galla pisze:
aga9955 pisze:cala droge do lecznicy gadalam do Niego. Nie wiem czy zrozumial bo mial obled w oczach.

Nie obłęd a głód

tez.

A ciezki jest jak sto diablow. Juz mi kregoslup trzeszczy:((( Nie jest dobrze.

aga9955 pisze:Bedzie mial robione zabki, obciete jaja i czyszczone uszy, USG nereczek, i wycisniemy sioo do badania.

Ale hurt!

Z drugiej strony lepszy taki hurt niż detaliczne denerwowanie kotecka co kilka dni wizytą u weta.
No i za Twój kręgosłup :ok:

jakieś wieści?

jest na stole. Juz nie ma jajek. Robia zeby. Zaraz bedzie mial USG

Kciuki trzymam za Jana full serwis.

Ja tez bardzo głodzenia kotów nie lubię i ze zdziwieniem się dowiedziałam, że niektórzy na forum nie głodza, a weci to jakoś przełykają.

Aga i koty II..prosze o zamkniecie.

Kto przegląda forum