BANDA KULAWEGO - ZAMYKAMY

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 17, 2009 11:19

femka, ty badz twarda jak wiesz kto :?:
kciukasy trzymam :ok:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pon sie 17, 2009 11:29

no wiem, R.B. :twisted:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon sie 17, 2009 15:04

Kciuki za Cycusia :ok: :ok: :wink:

Kociareczka

 
Posty: 3133
Od: Pon mar 13, 2006 12:44
Lokalizacja: Warszawa - Praga Północ

Post » Pon sie 17, 2009 15:30

Femka pisze:Dzień dobry,
może jestem nudna, ale dziś z Cyckiem do wetki. Podkłady już w bagażniku czekają.
Mam paskudny humor.


To ja potrzymam na wszelki wypadek :ok: .
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Pon sie 17, 2009 15:36

Czy jest tu ktoś komu koty nie chorują? :x
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon sie 17, 2009 16:02

Witam :)
No, co z tymi Cyckowymi kupami?
Kciuki, oczywiście...

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Pon sie 17, 2009 17:05

Trzymam i ja. Femuś, trzymaj się :(

Lemoniada

Avatar użytkownika
 
Posty: 12924
Od: Pon maja 29, 2006 18:56
Lokalizacja: Białystok /Warszawa

Post » Pon sie 17, 2009 17:18

Kciuki Femciu. :wink:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pon sie 17, 2009 17:30

Kciuki zaciśnięte :ok:
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Pon sie 17, 2009 22:54

kciuki...
Femuś ja mam sklerozę, czy Ty mi możesz powiedzieć czy Cycek miał badaną kupę pod kątem lamblii oraz innych pierwotniaków?
Bo ja się pogubiłam... wiem, że kupę zbierałaś :roll:
Etyka szacunku dla życia nakazuje nam wszystkim poszukiwać sposobności, by za tyle zła, wyrządzonego zwierzętom przez ludzi, pośpieszyć im z jakąkolwiek pomocą. Albert Schweitzer
Jeśli komuś zalegam z płatnością, bądź wysyłką proszę o pw.
Rózne różności.

hydra_pl

 
Posty: 3466
Od: Nie cze 08, 2008 8:16
Lokalizacja: to ja wiem że w Łodzi, ale na jakim morzu?

Post » Wto sie 18, 2009 7:14

Czekam na relacje :twisted:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto sie 18, 2009 7:16

Obrazek :wink:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto sie 18, 2009 7:18

tu bylam :roll:
i kciuki trzymam :ok:
ObrazekObrazek Obrazek

Adrianapl

 
Posty: 10742
Od: Śro kwi 18, 2007 7:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sie 18, 2009 7:31

Femuś, 3maj się! Coś już wiadomo?

ewa74

 
Posty: 3570
Od: Pt paź 06, 2006 10:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 18, 2009 10:54

Byliśmy wczoraj u wetki. Cycek mnie obsrał i osikał :roll:
Przez cała drogę płakał, w pewnym momencie jego płacz stał się bardziej gardłowy. Wiedziałam, co to znaczy: kupal i siku. Po czym radośnie Cycek urobek rozbełtał, kompletnie tytłając swoje futerko. Do gabinetu weszliśmy już nieco oporządzeni, ale ciągle śmierdzący :roll: Wetka uznała za stosowne wyczyścić kołnierzyk mojej sukienki i policzek :roll: :evil:
Z jednej strony to i lepiej, bo mogła kupala obejrzeć i poczuć. Stwierdziła stanowczo i bez wątpliwości: Cycek nie trawi, trzustka. :!:

Czyli musiał się załatwić czymś u mnie, bo od CoolCaty wyszedł absolutnie zdrowy, mam przecież badania. Czy forum nie mogłoby zabrać Cycka ode mnie karnie, bo jestem złym DT?

Cycek dostał oczywiście zaszczyk. I powstał problem, bo zaszczyki trzeba obowiązkowo podawać codziennie do piątku włącznie. Ja umiem robić tylko podskórne. Wetka delikatnie zasugerowała, żeby może Cycka codziennie do lecznicy nie targać. Ciekawe, dlaczego :mrgreen:
Pokazała, jak robi się zastrzyk domięśniowy. Dzisiaj wieczorem mój debiut :strach: Wetka powiedziała, że już dzisiaj kupa powinna być lepsza. Wywnioskowałam z tego, że to stan ostry trzustki, a nie przewlekły. W ogóle zapomniałam zapytać o wiele rzeczy. Na przykład, jak przechowywać przygotowane na tydzień zastrzyki. Ale potem jeszcze zadzwoniłam.

Do tego oczywiście intestinal. I tu będzie problem. Bo Cycek zasadniczo lubi wszystko, ale przyzwyczajony jest do posiłków z kilku dań. W efekcie dzisiaj po śniadanku z cała pewnością jest niedojedzony. Trudno. Nikt nie mówił, że kot ma być najedzony. Jak trochę pogłoduje, to nic mu nie będzie. Trzustka musi zostać wyleczona, bo ja już chcę się Cycka pozbyć :crying: A dopóki nie będzie wszystko ok, mowy o adopcji nie ma.

Aha, od dzisiaj z drzew zdejmuję tylko koteczki, które mają przy sobie komplet badań i książeczkę zdrowia :evil:


Wychodząc spotkałam maciejową z Mrubiskiem i Łatkiem. Smutno :(
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Sigrid, zuza i 107 gości