Sonia i Otis - cz. V - świątecznie str 97

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Sob lip 04, 2009 8:01

Szybkie ...bry... :D

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lip 04, 2009 20:18

Szybkie dobry wieczór...dzieciaki wyjeżdżają jutro rano, a my w środę...Turcjo drżyj...jadą świętować 15-stolatkowie :-)

No i dużo dzieje się biegowo, ale kto ciekawy, niech zajrzy na bloga...

Koty zostają pod opieką taty, jak zwykle :-)

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Sob lip 04, 2009 20:22

Miłej podrozy i dobrej zabawy Izuś :wink:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Sob lip 04, 2009 23:31

"Wyjechali na wakacje wszyscy nasi podopieczni
Gdy dzieci nie ma w domu to jesteśmy niegrzeczni" itd...
Tak??? :lol:

My to sobie śpiewaliśmy wracając z dworca na którym dawaliśmy siostrze nasz skarb na dwa tygodnie :twisted:

Oj fajowsko macie, fajowsko.
Zazdraszczam troszku :wink: Turcji. Choć wyjazdu podopiecznych też :twisted:

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lip 04, 2009 23:37

"Wyjechali na wakacje wszyscy nasi podopieczni
Gdy dzieci nie ma w domu to jesteśmy niegrzeczni" itd...
Tak??? :lol:

My to sobie śpiewaliśmy wracając z dworca na którym dawaliśmy siostrze nasz skarb na dwa tygodnie :twisted:

Oj fajowsko macie, fajowsko.
Zazdraszczam troszku :wink: Turcji. Choć wyjazdu podopiecznych też :twisted:

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lip 05, 2009 8:38

Nelly tak zazdraszcza, że aż dwa razy to samo napisała :-)

Dzieci pojechały...pustoooooooooooooooooooooo...jednak wiecie, 14 lat przyzwyczajenia....pierwszy raz w życiu wyjechały w komplecie....głupio jakoś...wiecie...kto przeżył to wie. pierwszy dzień dziecka w przedszkolu. Michał to nawet nie powiedział: cześć. Wracasz do domu i plączesz się po kątach. Nie można sobie miejsca znaleźć. Potem człowiek przywyka.

Teraz też - niby fajnie, można być niegrzecznym, a jednak tam w środku, podróżujemy z nimi. Dlatego bardzo, ale to bardzo cieszę się na tę Turcję.
Wybraliśmy super last minute, oferta traf...czyli co wiemy? Alanya i hotel ****. Nic więcej. Całkowita randka w ciemno :lol: Nazwę hotelu poznamy na lotnisku :-)

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Nie lip 05, 2009 12:48

Witam , wiem o czym mówisz, ja się już przyzwyczaiłam do pustki w domu. Tureckie **** to takie *** europejskie, ale tam hotele mają dobry standard, dobrze jest mieć all inclusive, ale z tego co sobie przypominam, to w **** raczej nie ma innej wersji. Przyjemnego wypoczynku.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Nie lip 05, 2009 17:37

Tak, mamy all. Ja nie jestem bardzo wymagająca. Naprawdę równie dobrze jest mi u gaździny w Poroninie, w domu rekolekcyjnym w Rzepiskach i w ***** w Egipcie. Wszędzie za mnie GOTUJĄ :lol: a że śpię w różnych łóżkach...i wycieram się swoim ręcznikiem...wszystko zależy od tego, jak się człowiek nastawi. Od kurortów zagranicznych oczekuję ciepłej wody, napojów bez ograniczeń, bo nie lubię oszczędzać na wodzie (tak jak przy wyżywieniu HB), dobrego prysznica i spokoju wieczorem, a nie głośnych animacji pod oknem - ale to na ogół dawało się załatwić. W niektórych *** bałabym się na przykład brudnego basenu, czy łyżeczek przyklejających się do palca (miałam taką historię w hotelu w Kairze, nie wiem czy w ogóle miał gwiazdki :roll: ). Stał na rogu dwóch ulic na których ruch nie zamierał nigdy. Najgorsza noc w moim życiu :? Jak widzicie, nie jestem zbyt wybredna :-)

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Nie lip 05, 2009 19:06

No spokoj na wakacjach to podstawa, na hotelach sie nie znam, nigdy nie jezdzilam na zorganizowane wakacje, mam nadzieje że sie nie rozczarujesz tym razem :wink:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Nie lip 05, 2009 19:11

Aż musze o tym napisać. Choć to niekoniecznie tak całkowicie a propos. Ale widocznie trauma tego przeżycia mnie nie opuszcza.
W czasie jakiegoś tournee nocowaliśmy we wściekle drogim motelu pod Dreznem. Jak łatwo się domyślić motel był przy autostradzie. Ale myślalam, że jest to jakoś rozwiązane typu klimatyzacja w pokojach i dobre wyciszenie okien. Niestety. :evil:
Upał wściekły, bez otworzenia okien żyć się nie dało, po otworzeniu zreszta też. Wspomniana autostrada robila swoje, ale to jeszcze "pan Pikuś" . Niedaleko przebiegały tory kolejowe niezwykle intensywnie używane, z drugiej strony motelu płyneła rzeka, skad dochodziło bucznie przepływających statków. Jak dodam, że zupełnie niedaleko było lotnisko i systematycznie nad nami ukazywały się samoloty zniżajace się już do lądowania będziesz mała pełny obraz naszego wypoczynku nocnego. :evil:
Przypomnę, że to było tournee, gdzie prawie co wieczór graliśmy przedstawienie i to często w miejscach oddalonych od siebie nieraz po kilkaset kilometrów, przedstawienia konczyły się w nocy, do hoteli wracaliśmy około 2.00 ze świadomością, że rano trzeba bedzie wyruszyć dalej i wypoczynek nocny był po prostu na wagę złota.
Jedna ze śpiewaczek dopytywała się czy gdzieś w pobliżu nie ma poligonu, na który nocą wyjezdzałyby czołgi, bo tylko tego nam wtedy brakowało :evil:
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie lip 05, 2009 20:23

Hipcia... :ryk:

No Izuś, to masz odniesienie i nic Ci nie będzie w razie czego straszne, bo gorzej chyba nie będzie :wink: Znaczy to, że przypomnisz sobie opis Hipci i już pociecha jest :wink:
No chyba, że te łyżeczki przyklejajace się będą :mrgreen:

Nie, na poważnie to ja wiem, że będzie wszystko w porządku :D
Tym bardziej, że jak napisałaś wymagań wielkopańskich
nie masz :D
Ja też nie. (troszku gorzej jest z TZ-tem, ale troszku :wink: )
Mało będę w tym tygodniu na forum, to ja już życzę wspaniałego pobytu, wspaniałego wypoczynku i wspaniałych wrażeń.
Będę czekać cierpliwie na fotki.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lip 05, 2009 20:33

Nelly pisze:Hipcia... :ryk: .



Nie ma to jak empatia :evil:



:P
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie lip 05, 2009 20:57

Podczas dzisiejszego treningu zastanawialiśmy się z Piotrkiem czy lepiej dać łapówkę w recepcji czy wziąć stopery. Stanęło na tym drugim :-).
Mamy stopery z zeszłorocznego GP Formuły 1 z Budapesztu. Zanjomi ostrzegali - kupcie stopery. Kiedy jeździło porsche - nie były potrzebne, jak zaczęła jeździć F1 - polecieliśmy do najbliższego stoiska. I mamt teraz gustowne piankowe stopery, które Piotrek wozi w kosmetyczce spakowanej na wyjazdy służbowe :lol: nie tylko z powodu niewiadomej lokalizacji hotelu :lol:

No to dowcip Wam napiszę...w klasztorze zasłyszany, a jakże :-)

Bracia pojechali na kongres. Nocowali w pokojach po dwóch. Po pierwszej nocy spotykają się w refektarzu i jeden strasznie narzeka, że drugi okropnie chrapie, że się nie wyspał, że to nie ma sensu itd. podszedł do niego gościu i mówi - mogę się z Tobą zamienić. - Naprawdę?- Tak, to dla mnie żaden problem. Następnego dnia rano narzeka ten chrapiący, że się nie wyspał, że ma dość. Wszyscy pytają "dobrodzieja" jak to zrobił? - Wiecie, podszedłem wieczorem do jego łóżka, pogłaskałem po głowie, przytuliłem...i to on całą noc czuwał :lol:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Nie lip 05, 2009 21:23

:smiech3:

A stopery, tych piankowych nie umiem używać - wypadają mi :?:
Mam za małe uszy? :twisted: No nie umiem ich założyć. Takie na "sznureczku" tak?
Muszę sobie ucho zakleić tymi plastelinowymi :D
Rzadko używam, ale bywa.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lip 05, 2009 21:54

Przeczytałam dowcip i w bezmyślnym zachwycie pomyślałam, że może to zastosować w przypadku mojego - chrapiącego obłędnie, wręcz operowo -małżonka, potem popukalam się w czoło, przecież gdybym ja zaczęła go głaskać i tulić to najpierw sama nie spałabym pół nocy :oops: a małżonek potem dopiero dawałby czadu że rozdzwoniłby się szyby w oknach :evil: ...... chyba trzaby znaleźć jakiegoś zaprzyjaźnionego zakonnika :roll:
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 213 gości