Temple of Bastet*PL ♥ L & L w DS. Do zobaczenia Matrisiu...♥

Nie mogę w to uwierzyć, czytam i czytam. Był zdrowy i tak nagle :placz:

Dużo tych chorób na Miau. Dużo kciuków za dobrą diagnozę i wyleczenie. :ok:

Ja bym kota nie stresowała apteką. Co najwyżej można pójść po glukozę w proszku. Nawet jeśli jest niedocukrzony, to musiałby mieć straszny wyrzut insuliny, żeby go tak ścięło. Wtedy i tak skuteczna by była kroplówka z glukozy, a nie karmienie.

Też czytam i czytam... nie chcę zaśmiecać wątku, bo nie mam zupełnie doświadczenia z takim przypadkiem, mogę tylko napisać, że zaglądamy i bardzo mocno trzymamy kciuki... Nie znam Matrisia osobiście, ale bardzo bym chciała, żeby był zdrowym kotkiem... Trzymajcie się wszyscy, zwłaszcza Matrisiu i Bastet...

Też cały czas zaglądam i trzymam kciuki :ok:

My tez zaglądamy
Mega :ok:

My tez zaglądamy ,trzymamy kciuki
A uszy ?

Przytulam Matrisia mocno :1luvu:

Trzymajcie się, oby choróbsko poszło precz!

Dlaczego....
Nie mam słów, nie wiem co napisać

Jest mi smutno bo takie niezdiagnozowane choroby są najgorsze,

Mój Fuks tez co ma z oczkami, ale wizyta u okulisty zaplanowana za tydzień :placz:

Jeszcze jeden zastrzyk Zylexis podajemy.

Kasiu, nic nie jest ważne teraz. Najważniejsze żeby Matriś wrócił. Za szybką i trafioną diagnozę. :ok:

Czekamy na wieści z lecznicy.

Dzięki Kochane, że jesteście, że zaglądacie. Wszystkie.

Uszki Matrixa dobrze. Ale mam wrażenie, że on widzi coś, czego ja nie widzę. Tak się rozgląda wokół z oczami okrągłymi jak 5 zł. Jakby się bał. I miauczy przy tym. Czy on ma jakieś halucynacje?

Pokażę Wam potem filmik, jak wrócimy. W ogóle te oczka ma ciągle wytrzeszczone..
Aż mu wczoraj zaaplikowałam żel nawilżający, który został mi jeszcze po okulistycznym leczeniu Brawurki... Dobrze, że był.

Siedzimy u weta w kolejce... Boję się o Matrixa. Oby szybko była dobra diagnoza /potwierdziła się np.
Czekamy...

Mocne kciuki i wszystkie moje łapki trzymamy za Matrisia. :ok:

A czy nie jest to spowodowane jakimś nagłym pogorszeniem wzroku?

Dokładnie - tak może wyglądać nagła utrata wzroku.
Przy takim podejrzeniu - koniecznie trzeba zmierzyć ciśnienie!
Bo jego gwałtowny wzrost bywa że objawia się właśnie tak.
Przyczyną może być też nadal neuroinfekcja, to jej nie wyklucza - ale stale rozszerzone źrenice i niepokój to nagła utrata wzroku do wykluczenia.
Koty miewają halucynacje, to też możliwe, jeśli coś z mózgiem się dzieje

Trzymam kciuki!

Bastet pisze:Patrzcie... On tak potrafi leżeć pół godziny z otwartymi oczami w bezruchu. Cholera, to nie jest normalne...
Gdy na niego patrzę, to ogarnia mnie strach.

Minęło już 15 minut od nagrania tego filmu, a on wciąż tak samo leży. Oczy szeroko otwarte. Tylko oddech pokazuje, że Matrix żyje.

jego coś boli, pozycja na to wskazuje
czy mruczy? bo koty mruczą jak je boli

Temple of Bastet*PL ♥ L & L w DS. Do zobaczenia Matrisiu...♥

Kto przegląda forum